Radomszczańscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że nietrzeźwy mężczyzna zabrał z domu swojego półtorarocznego syna i jeździ autem ulicami Radomska. Matka dziecka próbowała powstrzymać awanturnika jednak bezskutecznie. Jeden z policyjnych patroli odnalazł wskazany pojazd przy ulicy Starowiejskiej w Radomsku, a w nim pijanego, nieodpowiedzialnego ojca oraz wystraszonego, płaczącego chłopca. Dziecko siedziało na fotelu pasażera, miało na sobie tylko koszulkę i pieluszkę. Mundurowi natychmiast powiadomili o tym fakcie matkę chłopca, która zaopiekowała się maluchem.
Pijany radomszczanin trafił do policyjnego aresztu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 2 promile alkoholu. Policjanci podczas przeszukania mercedesa znaleźli ponad 7 gramów marihuany. Śledczy w trakcie ustalania szczegółów tego zdarzenia dowiedzieli się, że zatrzymany będąc pod wpływem środków odurzających wszczyna awantury, ubliża domownikom, grozi im pozbawieniem życia. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 32-latkowi czterech zarzutów: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, posiadania narkotyków, znęcania się nad rodziną oraz narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec radomszczanina trzymiesięczny areszt. Za takie zachowanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Piłeś - nie jedź!
Policjanci przypominają, że nawet niewielka dawka alkoholu wpływa na sposób kierowania. Po spożyciu alkoholu nasza koncentracja jest obniżona, a refleks słabszy - w takiej sytuacji o wypadek nie trudno. Kilka sekund może zaważyć na czyimś życiu. Każdy kierowca prowadząc po alkoholu ryzykuje zdrowie, nie tylko swoje, ale i innych użytkowników dróg. Każdy nietrzeźwy kierujący to potencjalny zabójca.