Mechanizm jest bardzo prosty. Ciepłe powietrze jest schładzane przez krążący czynnik chłodniczy. Dochodzi do ciągłej zmiany stanu skupienia z ciekłego w lotny, a to sprawia, że temperatura spada. osuszanie powstrzymuje parowanie szyb podczas wysokiej wilgotności na zewnątrz. Dajmy na to, podczas deszczu. Schładzanie zaś pozwala na obniżenie temperatury wnętrza.W przypadku najcieplejszych pór roku bywa, że temperatura w aucie może osiągnąć nawet 60 stopni!
Klimatyzacja może być więc zbawienna, pod warunkiem że umiejętnie z niej skorzystamy. W upalnych porach warto pomyśleć o uprzednim przewietrzeniu samochodu, a więc otwarciu wszystkich drzwi. Serwisanci przyznają, że dla efektywniejszego działania klimatyzacji powinna ona działać jak najczęściej – nawet w zimie. Dzięki temu można zapobiec zatarciu sprężarki i osadzeniu się na niej oleju rozprowadzanego przez czynnik chłodzący. W efekcie sprężarka pracuje niewydajnie, bo podczas rozruchu potrzebuje czasu na „rozsmarowanie”.
Jakie zabiegi to absolutna konieczność? Odgrzybienie parownika, oczyszczenie wlotów powietrza, czyszczenie kanałów, wymiana filtra kabinowego… Absolutna podstawa. Powinniśmy dokonać ich raz w roku. Chyba, że eksploatujemy auto w warunkach o innej niż standardowa jakości powietrza – na przykład w dużym mieście – wtedy wspomniane zabiegi muszą być wykonane częściej. Na przykład dwa razy do roku. Rzadziej, bo raz na dwa lata, należy uzupełnić czynnik chłodzący i oczyścić klimatyzację z wilgoci. Dochodzi jeszcze kwestia wymiany osuszacza. Najlepiej raz na trzy lata albo za każdym razem, kiedy układ zostanie „rozkręcony” i otwarty.
Kiedy wiadomo, że układ jest zagrzybiony? Cóż, najważniejszym sygnałem jest po prostu nieprzyjemny zapach. Zaniedbana, zagrzybiona klimatyzacja może być niezwykle niebezpieczna dla zdrowia – a to może powodować uciążliwe podrażnienia dróg oddechowych i alergie. Istnieją jednak specjalne zabiegi, mające na celu usunięcie pleśni czy wirusów z wnętrza pojazdu za pomocą na przykład ozonu. Nikt przecież nie chce wdychać zarodników – w końcu klimatyzacja to układ chłodzący, a nie „smrodzący”.
Pamiętajmy o częstym serwisowaniu układu chłodzącego. Dzięki regularnej, corocznej wymianie (najlepiej robić to wiosną) możemy nie tylko cieszyć się efektywniejszym działaniem mechanizmu, ale także ustrzec się przed zdrowotnymi komplikacjami związanymi z wdychaniem zanieczyszczonego powietrza.