Ks. Ireneusz Bochyński, rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie
Teraz częściej jesteśmy razem
Super, był po prostu rewelacyjny! Co chwilę mówi się o tym, że wszędzie kryzys, ale mam nadzieję, że nie kryzys wiary, bo z ostatnich obliczeń wynika, że więcej nas chodzi do kościoła, przynajmniej tak jest w przypadku kościoła Panien Dominikanek. Kolejny etap prac nad Centrum Idei ku Demokracji za nami. Bez pośpiechu inwestycję realizujemy dalej. Do września 2013 roku mamy dużo czasu. Poza tym inwestycyjnie miałem rok szabatowy. Mało się działo. Wyremontowaliśmy tylko - dzięki funduszom miejskim - wieżę kościoła.
Koncertowo było super! Było dużo fajnych projektów. Udało się po części uruchomić dziedziniec klasztoru. Poza tym, mimo remontu w klasztorze, przeprowadziliśmy wiele fajnych wystaw w galerii. Ponadto udało nam się zrealizować wielkie dzieło! Dostaliśmy prezent od pani wojewody, otrzymaliśmy w prezencie budynek szkoły przy ul. Stronczyńskiego. Po prawie 150 latach siostry dominikanki wrócą do naszego miasta. Przedszkole i szkoła, które dominikanki otworzą we wrześniu 2013 roku, zostały już fizycznie założone. To ważna rzecz, która się dokonała, ważna i wielka. Z rzeczy złych? Nie widzę... może poza tym, że kryzys zaczyna nam się trochę dawać we znaki. Mamy mniej pieniędzy, musimy zacisnąć pasa i zacząć oszczędzać. Widzę to po swoim portfelu, po tacy niekoniecznie, bo jaka była, taka jest. Kryzys widać po standardzie życia moich uczniów z IV LO, po ludziach, którzy przychodzą do kościoła, po studentach. Widzę taką samą reakcję, jaka była kiedyś, dawno temu, tzn. kiedy jest trudno, to jesteśmy bardziej razem. Zaczynamy chętniej przebywać razem, znajdujemy na to czas.
Andrzej Pol, były prezydent Piotrkowa Trybunalskiego
“A po nas niechby i potop”
To nie był rok spektakularnych wydarzeń. Z inwestycji za najistotniejszą uważam, realizowaną w ramach projektu modernizacji oczyszczalni ścieków, modernizację ujęcia wody na Szczekanicy. Inwestycja niedostrzegalna (być może) dla mieszkańców, ale niezwykle istotna dla funkcjonowania wodociągów w Piotrkowie. Nie wdając się w szczegóły, technologię z lat 70. (tych ubiegłego wieku) zbliża nieco do technologii współczesnych w tym zakresie, choć ich nie dogania. Jest to jednak postęp.
W zasadniczych sprawach bez zmian. W 2012 roku pogłębiły się procesy charakterystyczne dla Piotrkowa. Rośnie dług miasta, narastają również procesy odbiegające od demokratycznych zasad funkcjonowania “małej ojczyzny”. Ten narastający od 10 lat dług spowoduje w pewnym miejscu konieczność zahamowania wszelkich możliwych inwestycji i nie jest to kasandryczna wizja, lecz skutek dewizy tychże organów “a po nas niechby i potop”. Nie ma żadnej publicznej debaty o sprawach wspólnoty. Wybrane w demokratycznych wprawdzie wyborach organy samorządowe gminy zapomniały już, że nie są jedynymi, najmądrzejszymi i kompetentnymi w sprawach funkcjonowania miasta, uznając się za jedynych ekspertów. Owo znawstwo jest wątpliwej jakości, sadząc z retoryki i faktów dokonanych. Mamy więc przykłady coraz częstsze zarówno arogancji z ich strony, jak i forowania rozwiązań, co mają zrobić mieszkańcy, nie pozostawiając miejsca na żadną dyskusję.
Bogdan Munik, sekretarz miasta
To był dobry rok dla Piotrkowa i jego mieszkańców
Myślę, że najdobitniej widać to po ilości zakończonych i trwających inwestycji publicznych i prywatnych. W zasadzie nie ma takiej dzielnicy w mieście, w której czegoś nie wybudowano, nie wyremontowano. Pomimo kryzysu był to dobry rok dla przedsiębiorców, którzy realizowali finansowane przez miasto inwestycje.
Miniony rok upłynął pod znakiem wielkiego ogólnonarodowego entuzjazmu związanego z organizacją mistrzostw Euro 2012. Udzielił się on też piotrkowianom, którzy wspólnie, kulturalnie bawili się w strefie kibica na miejskim stadionie. Dużym patriotyzmem lokalnym i zdolnościami promocyjnymi wykazała się czwórka kibiców, która pojawiła się na stadionie w Kijowie z polską flagą z napisem Piotrków Trybunalski. Jeśli jesteśmy przy sporcie, to koniecznie należy wspomnieć o sukcesach naszych zapaśników i świetnym występie kolarzy na Tour de Pologne Amatorów.
Udanym przedsięwzięciem promocyjnym była wyprawa do Warszawy grupy śmiałków w ramach akcji “Piotrków na szczycie”, przypominająca o 795-leciu nadania praw miejskich Piotrkowowi. Pozytywny wizerunek miasta z dużą determinacją kształtują sami jego mieszkańcy, w tym ci najmłodsi, zdobywając ogólnopolskie laury, jak chociażby Szkoła Podstawowa nr 12 - zwycięzca konkursu Interkl@sa.
Trzeba przyznać, że nie brakuje pomysłowości i determinacji w budzeniu aktywności lokalnej czterogwiazdkowemu Centrum Informacji Turystycznej, które wciąga piotrkowian w gry miejskie i spacery z przewodnikiem. Miasto ma aspiracje bycia inicjatorem działań proekologicznych, stąd ogromne przedsięwzięcie w postaci modernizacji oczyszczalni ścieków oraz mniejsze: instalacja solarów na budynkach publicznych, oświetlenia ledowego czy współorganizowanie rajdu samochodów elektrycznych Tallin - Monte Carlo.
Piotrków nie jest wyspą, dlatego układaliśmy sobie dobre relacje z sąsiadami i ludźmi, którzy pracując na wysokich stanowiskach ,mogą i chcą nam pomóc. Wspólnie ze Starostwem Powiatowym i ościennymi gminami pracujemy nad projektem turystycznym. Zapraszamy do nas władze województwa i parlamentarzystów, których przekonujemy o konieczności wsparcia naszych inwestycji. Zapraszamy gości z zagranicy, uczymy się i czerpiemy z ich doświadczeń. Z dumą promujemy też nasze osiągnięcia na targach, konferencjach, seminariach w Polsce i za granicą.
Mijający rok był Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Dzięki licznym działaniom studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku ten rok nie przeszedł w Piotrkowie bez echa.
Piotrkowianie dali się poznać jako ludzie o dużej wrażliwości i chęci niesienia pomocy. Na początku roku oddaliśmy do użytku noclegownię dla osób bezdomnych, a dzieci z piotrkowskich szkół i przedszkoli z sukcesem zaangażowały się w organizowaną przez PCK “Gorączkę Złota”. Nie poskąpiliśmy grosza na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i kwestę na ratowanie zabytkowych nagrobków piotrkowskich nekropolii, którą od ćwierć wieku organizuje Towarzystwo Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego.
O tych wszystkich wydarzeniach z dumą donosiły lokalne media, bez których trudno byłoby zaangażować do wspólnych imprez tak wielu mieszkańców. To był dobry rok dla naszej samorządowej wspólnoty.
Jan Dziemdziora, radny
Minął rok jak jeden dzień
Oceniając mijający rok (i nie wchodząc w szczegóły z punktu widzenia życia osobistego i rodzinnego), uznaję go za dobry. Dokonaliśmy zmiany miejsca prowadzenia gospodarstwa domowego. Rodzina rośnie w siłę, bo przyszła na świat wnuczka Alicja, a druga jest w drodze. Sprowadziłem wagę ciała proporcjonalnie do wzrostu i ją utrzymuję. Na początku grudnia obchodziłem 20. rocznicę rozstania się z nikotyną. Śmiem twierdzić, że mieszkańcy darzą mnie zaufaniem, ponieważ zwracają się do mnie z różnymi sprawami z terenu całego miasta, a nie tylko IV okręgu wyborczego. Latem udało mi się zrealizować “deklarację wyborczą” z jesieni 2010 roku i wspólnie ze znajomymi przez kilka dni byłem w Puszczy Białowieskiej. Krótko mówiąc - tak trzymać!
Jeżeli chodzi o funkcjonowanie miasta, to należy stwierdzić, że “jest dobrze, ale nie za bardzo”. Faktem jest, że realizowane są inwestycje niezbędne dla właściwego funkcjonowania miasta z dużym wykorzystaniem zewnętrznych środków finansowych, ale to wpływa na zadłużanie miasta i odpukać, aby przy niewłaściwej ich realizacji nie zaistniała potrzeba zwrotu pieniędzy pochodzących z funduszy pomocowych UE i innych źródeł.
GTW, stanowiąca zaplecze polityczne prezydenta miasta, akceptuje w sposób bezkrytyczny styl zarządzania miastem. Moje wnioski i innych radnych, będące reakcją na postulaty zgłaszane przez mieszkańców, są ignorowane bądź realizowane z opóźnieniem. Żeby nie być gołosłownym, to wspomnę tylko o potrzebie napraw cząstkowych ulic i chodników, problemach bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego na ul. Modrzewskiego i innych problemach, których rozwiązanie nie wymaga dużych nakładów finansowych. Czasami odnoszę wrażenie, że stosowane jest znane powiedzenie “pisz do mnie na Berdyczów”. Trzeba również przy tej ocenie wspomnieć o zdarzeniach, gdzie - delikatnie ujmując - można dopatrywać się korupcji politycznej i o nieliczeniu się z możliwościami finansowymi mieszkańców przy ustalaniu stawek podatków i innych opłat. Reasumując, należy stwierdzić, że uzyskanie stanu, kiedy władza i jej przedstawiciele są dla ludzi, a nie odwrotnie, wymaga dużo pracy.
Ewa Ziółkowska, radna
Bardzo chciałabym móc powiedzieć, że wspaniały
Samorządowo - obfitujący w merytoryczne dyskusje zakończone mądrymi decyzjami, zawsze dobrymi dla Piotrkowa i jego mieszkańców. Wszyscy jednak wiemy, że z tym bywało różnie. Problemy, obiektywne (i nie tylko) trudności nie powinny nam jednak przesłaniać tego, co w mieście zrobiono. Co ważne dla mnie, nie zlikwidowano żadnej szkoły, Piotrków pięknieje, próbujemy (co prawda z różnym skutkiem) stawiać czoła kryzysowi, który puka i do piotrkowskich drzwi. Nie wszystko zależy jednak tylko ode mnie. Wierzę w zbiorową mądrość i że następny rok będzie lepszy dla Piotrkowa, a jego mieszkańcy dla siebie jeszcze bardziej życzliwi i przyjacielscy.
Michał Rżanek, były prezydent Piotrkowa, prezes Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji
Worek jest bez dna
Mijający rok przyniósł dla naszego miasta wiele zmian. Nie wszystkie są widoczne dla przeciętnego mieszkańca, ale na pewno wpływają znacząco na jakość życia w mieście. Mam na myśli przede wszystkim inwestycje w infrastrukturę, bo one są mi najbliższe z racji zawodowych. Pierwsze efekty dużego zadania, które nosi mylącą nazwę “Modernizacja oczyszczalni ścieków”, a które to zadanie dotyczy nie tylko oczyszczalni, mamy już osiągnięte. Stacja “Szczekanica” dostarczająca wodę dla zachodniej części miasta przeszła gruntowną modernizację. Mamy ujęcie na najwyższym poziomie technicznym. Co prawda, woda jest nadal czerpana z tych samych pokładów wodonośnych, ale proces jej uzdatniania i kontrolowanie jakości mamy w pełni zautomatyzowane. Drugim efektem realizacji wspomnianego zadania jest wiele kilometrów sieci kanalizacyjnej naprawionej w sposób bezwykopowy. Porównuję to w odniesieniu do zabiegów medycznych jako operację laparoskopową. W rezultacie mniej wód gruntowych penetrujących do kanalizacji ma możliwość się przedostać, a tym samym dopłynąć do oczyszczalni i ją niepotrzebnie obciążać. Wreszcie ostatni kwartał mijającego roku przyniósł rozpoczęcie dawno oczekiwanego zadania. Trwają bardzo intensywne prace przy samej oczyszczalni ścieków.
Piotrkowskie Wodociągi wyposażyły się w nowoczesny system monitoringu i zarządzania siecią wodociągowo-kanalizacyjną. Połączenie zintegrowanego systemu informatycznego z mapami uzbrojenia podziemnego pozwala na działania efektywne, a co za tym idzie, zmniejszenie kosztów. Rozpoczęto również wdrażanie zdalnego odczytu wodomierzy i ich wymianę na dokładniejsze. To pozwoli na zmniejszenie strat. Wszystkie te działania Wodociągi Piotrkowskie będą kontynuowały w następnych latach.
Patrząc szerzej, można zaznaczyć poprawę estetyki miasta w różnych częściach. Dotyczy to zarówno elewacji jak i dróg. W tych dziedzinach “worek jest bez dna”, ale widać przynajmniej działania we właściwym kierunku. Życzyłbym nam wszystkim, aby kolejny rok przyniósł przynajmniej taki poziom inwestycyjny, jaki mamy w mijającym. Wszystko wskazuje, że nie będzie gorszy.
- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym