Tu, gdzie dziś startują i lądują samoloty, jeszcze w latach 20. rozgrywano słynne na cały kraj wyścigi konne. To dlatego też pierwszy pas startowy dla powietrznych maszyn biegł wzdłuż toru, po których kłusowały konie…
Początki piotrkowskiego lotniska sięgają drugiej dekady XX stulecia. Jednak prace związane z przystosowaniem terenu południowych błoni do startów maszyn lotniczych na dobre rozpoczęły się w połowie lat 20. Jako najodpowiedniejsze miejsce wybrano tereny, na których w owym czasie rozgrywano słynne na cały kraj wyścigi konne.
Tętent koni i szum skrzydeł
W 1925 roku niejaki Konarzewski, ówczesny prezes piotrkowskiego oddziału Ligi Obrony Powietrznej Państwa, mającego swą siedzibę przy ulicy Kaliskiej 1 (obecnie ul. Słowackiego) wystąpił do magistratu z oficjalną prośbą o wydzierżawienie na terenie placu Wyścigów Konnych, w jego północnej części, obszaru wielkości około 2,5 ha z przeznaczeniem na pas startowy dla samolotów. Wobec przychylności władz miasta w 1927 roku ww. teren zaczął być użytkowany przez dwupłatowiec albatros B-II podarowany piotrkowskiemu Komitetowi LOPP przez Pawła Zołotowa, jednego z najsłynniejszych pilotów-instruktorów w dziejach polskiego lotnictwa.