Michał Rżanek
samorządowiec, w latach 1990–1996 prezydent Piotrkowa Trybunalskiego, obecnie prezes Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji

wpisów

Mowa wigilijna
Czwartek, 20 grudnia 2012
Ostatnie dni każdego roku to święta Bożego Narodzenia i okres podsumowań zakończony sylwestrem. Bezpośrednio przed świętami, w zależności jak ułożą się kartki z kalendarza, składamy sobie nawzajem życzenia. Z roku na rok zmienia się obrzędowość, chociaż podłoże wynikające z tradycji wciąż to samo. Na szczęście.

Kiedyś były listy i kartki i świąteczne wizyty listonoszy, teraz SMS-y i e-maile. Kiedyś to wiedzieliśmy, jakie to święta, co one symbolizują i jak do nich się przygotować i jak je przeżywać. Dzisiaj, niech każdy sobie sam odpowie. Nawet mówić o tym, to brak poprawności wg współczesnych. Na szczęście, nie wszystkich. Przez moment powszechnie organizowano wigilie w miejscach pracy czy innych wspólnotach, np. radnych, parlamentarzystów itp. To ma symbolizować tę najważniejszą, z rodziną, wieczorem w przededniu święta. Co ma niby symbolizować? No, to wzajemne przebaczenie, pogodzenie, przeproszenie, rozpoczęcie na nowo, poczucie więzi wspólnoty, ciepła i życzliwości. Jaką potęgę by można na tym budować! Wystarczy zwyczajnie być wobec siebie i innych przyzwoitym. Z obserwacji ostatnich kilku lat widać, że z zaproszonych odlicza się coraz mniej. Ci co nie przychodzą, tłumaczą to obłudą. Nie mają zamiaru łamać się opłatkiem i jeszcze całować z kimś, z którym jeszcze wczoraj byli w konflikcie. Wszystko wskazuje, że zaraz po świętach będą nadal, bo takie odgrywają role na scenie publicznej, zakładowej, partyjnej, sąsiedzkiej itp. Nie dla nich ta mowa wigilijna. To sztuczna mowa. Niemożliwe, żeby wszyscy byli dla siebie życzliwi. Nawet na ten świąteczny czas.

Ostatnio mamy akcję eliminowania tzw. mowy nienawiści. Przebąkuje się nawet o uregulowaniach prawnych. Samozwańczy eksperci próbują nawet definiować granice. Przypomina mi się opowieść wujka Bogdana z miasta Łodzi, jak to przed wojną na Bałutach miejscowy cwaniak, zwinąwszy damską torebkę, uciekał, krzycząc “łapać złodzieja”. Że brak wiary w dobre intencje? I chciałbym, i nie wierzę. Podobnie jak ci nieobecni na zbiorowych wigiliach nie wierzą w mowę wigilijną. Jednak przekraczamy już takie granice, że nie wierzymy w żadną “mowę”. Moim zdaniem, to już staje się niebezpieczne. To zmierza do napinania mięśni i niekoniecznie twarzy. Nie umiemy się różnić. Posiedliśmy doskonale umiejętności dzielenia się. Tylko czy sami tego się nauczyliśmy, czy umiejętnie nas nauczono i dalej edukacja trwa. Czy jest szansa, aby wrócić do początku? Łatwo powiedzieć. Już tyle wylano na siebie pomyj, jeszcze nie wyschły, a tu należałoby radykalnie zapomnieć. I kto pierwszy ma wyciągnąć kończynę? Koło się zamyka. Chocholi taniec trwa, centralnie, lokalnie, rodzinnie i środowiskowo. Myślałem, że chociaż wśród funkcjonariuszy Kościoła. Niestety. Czy mam ten tekst kończyć tak smutno? Za chwilę święta i te spotkania, i te obrzędy, bo tak pamiętamy, kiedyś dziadek, później ojciec, to teraz my bierzemy do ręki opłatek i jedziemy standardem: szczęścia, zdrowia, powodzenia… Szybko do zupy, karpia i pierogów. Za chwilę prezenty i trochę radości. Może dobre i to.

Chciałbym życzyć jednak, by mowa wigilijna wyparła mowę nienawiści. Szczególnie jest mi bliskie nasze miasto i ludzie tu żyjący. Wśród nich i ci, co akurat przewodzą, i ci, co mają odmienne wyobrażenie o zarządzaniu miastem. Jeśli prawdą jest to, że wszystkim zależy na tym samym, to niech skorzystają z mowy wigilijnej. Nawet jeśli miałoby być to po okresie świątecznym. Nasze miasto to wspólne dobro, ale i zbiorowy obowiązek. Bez mowy nienawiści próbujmy go wypełniać. Takie mam marzenia i życzę wszystkim, aby się spełniły.


Pozostałe felietony autora:
 Biblioteka
 Inteligentne miasto
 Niemożność
 Prognozy
 Fora

Komentarze (1)
PIOpopierający
~PIOpopierający (Gość)
29.12.2012 17:06

Mówi Pan, że trzeba być przyzwoitym... zgadzam się. Niech Pan to powie na ucho Chojniakowi, Błaszczyńskiemu, Krawczyńskiemu, którym pieniądze i władza przesłoniły wszystko. Mieszkańcy przestali się liczyć a idea demokracji i troska o Piotrkowian dawno zostały zmiecione pod dywan.

reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat