1 z 1
- Firma z Radomska wywozi ścieki z piotrkowskiej oczyszczalni na dwie działki. Nikt ich nie kontroluje. Odbywa się to według mnie „na dziko”. Przyjeżdża ciężarówka, otwiera kipę i zrzuca 18 ton szlamu. Usypują warstwę grubości pół metra. To bardzo cuchnie, nie można wytrzymać. Działki oddalone są od zabudowań ok. 400 - 500 metrów. Te grunty leżą ugorem już ponad 20 lat. Wczoraj na przykład przyjechało ok. 24 wywrotek 18-tonowych. To był tylko jeden dzień, a przecież cały czas jeszcze wożą te odpady - twierdzi jeden z mieszkańców wsi w gminie Rozprza.
Czy rzeczywiście - jak twierdza mieszkańcy - wszystko odbywa się „na dziko”? Informacji postanowiliśmy zasięgnąć w piotrkowskiej Delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. Okazuje się, że osady ściekowe, zgodnie z ustawą o odpadach, mogą być rolniczo wykorzystywane i nie wymaga to zezwolenia w trybie przepisów o ochronie środowiska. - Przepisy nakładają jednak pewne obowiązki dotyczące przeprowadzenia badań osadów przed ich zastosowaniem oraz gleby, na której mają zostać zastosowane. Rolniczy sposób wykorzystania odpadów nie jest tożsamy z ich składowaniem. Osady ściekowe nie mogą być na polu magazynowane, muszą zostać rozprowadzone - informuje nas Marcin Wężyk, kierownik Delegatury w Piotrkowie.
Inspektorzy WIOŚ przeprowadzili wizję w terenie. Magazynowania osadów w postaci pryzm nie stwierdzili. Osady były rozprowadzone na polu i przeorane z glebą. Nie stwierdzono też składowania odpadów. WIOŚ informuje, że zamierza przeprowadzić dodatkowo działania wyjaśniające oraz w razie konieczności kontrolę podmiotu, który wykorzystuje osady na tym terenie.
Okazuje się, że proces rozprowadzania osadów na działkach w gminie Rozprza związany jest z trwająca właśnie modernizacją oczyszczalni w Piotrkowie. - Podobna sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu w Sulejowie. Wówczas sprawdzane były wszystkie dokumenty, które dotyczą wywozu osadów – mówi Janusz Kapuściński, dyrektor kontraktu. - Osady te wywożone są zgodne z zapisami ustawowymi i zapisami naszego kontraktu. W celu ich wywiezienia postępujemy zgodne z procedurą, czyli następuje zgłoszenie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, następnie osady wywożone z terenu oczyszczalni aplikowane są do gruntów. Na początku koledzy wykonują badania gruntu, później aplikują osad, potem wykonują badania po aplikacji.nextpage
Ustawa wyraźnie precyzuje ilość masy, która może trafić na hektar gruntu w zależności od wcześniejszych badań tego gruntu.
Piotrkowski szlam aplikowany był na grunty w Cekanowie i Rozprzy (łącznie na 6,34 ha). - W momencie zrzucania tego osadu na pewno wyczuwalny jest zapach, ale nie w chwili samej aplikacji – informuje z kolei Jarosław Romanowski, właściciel firmy usługowo-handlowej JOT, która wykonuje prace związane z zagospodarowaniem osadów komunalnych. - Osady są rozkładane na całości pola, później są przykrywane. Jest to więc rodzaj nawozu, oczywiście przeznaczonego na cele niekonsumpcyjne. Jeżeli chodzi o uciążliwość zapachową, to proponowałbym porównać ten zapach z gnojowicą, która wywożona jest na pola permanentnie z wielu obiektów. Zapach jest kilkadziesiąt razy bardziej uciążliwy. Naszą pracę wykonujemy bardzo rzetelnie, zgodnie z przepisami i wiedzą, którą posiadamy.
Osady na polach w Cekanowie przykryte zostały już warstwą ziemi, nieprzyjemny zapach nie powinien więc już dokuczać mieszkańcom wsi. Najbardziej uciążliwe dla mieszkańców prace mają zakończyć się do końca sierpnia.
Kiedyś do użyźniania gleby stosowano obornik – osad pochodzenia zwierzęcego. Tymczasem osad z piotrkowskiej oczyszczalni jest pochodzenia ludzkiego, ponoć wzbogaca on glebę, nawet o dwie, trzy klasy. Po takim zabiegu gleby piaszczyste rewitalizują się. - Wywieźliśmy już kilkaset tysięcy ton osadów w całej Polsce. Zawsze były jakieś protesty, ale wszystko odbywa się w granicach prawa. Zapewniam, że mamy w tej dziedzinie duże doświadczenie. Ze strony organów nadzorujących nie mieliśmy jak dotąd żadnego postępowania mandatowego – zapewnia Romanowski.
Warto dodać, że jednym z celów modernizacja piotrkowskiej oczyszczalni jest również to, aby zmniejszyć objętość osadów, które powstają. Dlatego właśnie na terenie oczyszczalni powstaje nowoczesny system ich odwodnienia. Dalsza minimalizacja objętości osadów to budowa spalarni bądź suszarni osadów.
as
Komentarze 14