TERAZ3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

O włos od sensacji. Piotrcovia minimalnie słabsza w Lublinie

K.Czapczyk
Kacper Czapczyk niedz., 20 września 2020 09:57
– Piotrcovia to nieobliczany zespół, który, co pokazała pierwsza kolejka ligowa, potrafi postawić się wyżej notowanym rywalom. Musimy być więc przygotowane na niełatwy mecz – mówiła przed sobotnim starciem rozgrywająca MKS-u Lublin, Aleksandra Rosiak. Szczypiornistki z Piotrkowa potwierdziły te słowa i przegrały z aktualnymi mistrzyniami Polski różnicą zaledwie dwóch bramek 28:26. Gdyby Piotrcovia trochę lepiej zagrała na początku, albo miała nieco więcej szczęścia w końcówce spotkania, to przeszło tysiąc kibiców zgromadzonych w Globusie byłoby świadkami sensacji.
Zdjęcie
Autor: fot. MKS Piotrcovia

MKS Lublin to drużyna, która w opinii wielu fachowców miała absolutnie zdominować tegoroczne rozgrywki. Początek sobotniego spotkania zdawał się potwierdzać tę tezę. Lublinianki rzuciły cztery bramki, a zawodniczki Piotrcovii przez 10 minuty nie mogły pokonać świetnie broniącej Weroniki Gawlik. 

 

Przełamującą bramkę na 1:4 rzuciła niezawodna Romana Roszak. Mecz zaczął się wyrównywać. Piotrkowiankom brakowało na początku trochę pewności, ale dziewczyny z minuty na minutę nabierały wiatru w żagle i chwilami były lepsze od faworytek, co w 21 minucie zaowocowało kontaktową bramką. Na 7:8 rzuciła Lucyna Sobecka. 

 

Na 3 minuty przed przerwą gospodynie prowadziły 11:10 i znowu nastąpiła chwila słabszej gry Piotrcovii. Lublinianki wykorzystały to, rzuciły trzy bramki z rzędu i do przerwy było 14:10. 

 

Początek drugiej połowy to świetna gra Piotrcovii, która rzuciła trzy bramki, tracąc tylko jedną. Później mecz ponownie się nieco wyrównał, ale dzięki konsekwentnej grze całej drużyny z Piotrkowa udało się doprowadzić do wyrównania. Bohaterką tej części spotkania była Oktawia Płomińska, która najpierw rzuciła kontaktową bramkę, a chwilę później podniosła wynik na 21:21.

 

Przez następne 10 minut, spotkania toczyła się bramka za bramkę. W 55. minucie był ponownie remis 24:24 i zaczęła się prawdziwa wojna nerwów. Lublinianki uciekły na dwa trafienia, ale Piotrcovia szybko wyrównała. Wynik 28:26 ustaliła Joanna Szarawaga, która zdobyła bramkę w ostatniej sekundzie spotkania.

 

Ostatecznie nie udało się zremisować, ani wygrać, ale całej drużynie i sztabowi Piotrcovii należą się słowa uznania za bardzo dobrą grę, walkę do ostatnich sekund i wygraną 2. połówkę spotkania. Świetny występ zanotowały nasze zawodniczki powołane na konsultacje kadry B. Najwięcej bramek, bo aż sześć rzuciła Oktawia Płomińska. Po cztery dołożyły: Romana Roszak, Daria Szynkaruk oraz Magda Więckowska. Takim samym dorobkiem może pochwalić się Magdalena Drażyk. 

 

MKS Perła Lublin – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:26 (14:10)

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka – Płomińska 6, Drażyk 4, Roszak 4, Więckowska 4, Szynkaruk 4, Sobecka 2, Senderkiewicz 1, Macedo 1. Kary: 4 min. Trener: Krzysztof Przybylski.

MKS Perła: Gawlik, Razum – Gęga 5, Szarawaga 4, Nocuń 4, Anastacio 4, Nosek 4, Balsam 2, Malović 2, Tatar 2, Rosiak 1. Kary: 10 min. Trener: Kim Rasmussen.

Podsumowanie

    Komentarze 17

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio