W Sądzie Okręgowym w Piotrkowie dziś kolejny dzień rozprawy w procesie lidera Samoobrony Andrzeja Leppera i b. posła Stanisława Łyżwińskiego oskarżonych w tzw. seksaferze.
Wczoraj w piotrkowskim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok pierwszego oskarżonego w sprawie w tej sprawie. Jacek Popecki były radny Samoobrony w sejmiku wojewódzkim i bliski współpracownik byłego posła Stanisława Łyżwińskiego został skazany na dwa lata i 4 miesiące pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 4 tysięcy złotych.
Pomimo tego niekorzystnego wyroku dla Samoobrony Andrzej Lepper zachowuje stoicki spokój.
-
Wyrok, który zapadł wczoraj nie jest jeszcze ostatecznym wyrokiem. Ja jestem spokojny. Wiem, że muszę udowodnić przed sądem swoją niewinność - powiedział dziś w sądzie.
W piotrkowskim sądzie pojawiła się także Wanda Łyżwińska, która wczoraj ujawniła list rzekomo napisany przez Anetę Krawczyk.
Twierdzi, że posiada dowody, które mają podważyć wiarygodność głównej pokrzywdzonej seksafery. Zdaniem Łyżwińskiej, Krawczyk wywołała seksaferę, żeby zemścić się na byłym parlamentarzyście.
W jednym z listów, zdaniem Wandy Łyżwińskiej znajduje się następująca treść: "I co podobała ci sie kara? Zakładam, że spodobała ci się kara. Może chcesz jeszcze? Powiedz kiedy, a spełnię twoje najskrytsze sadomasochistyczne marzenia".
Komentarze 2