- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym
Umie czytać i pisać, ale to nie wystarczy
Do szkoły czy do przedszkola? Oto pytanie, które zadają sobie właśnie teraz rodzice sześcioletnich dzieci. W tym roku po raz ostatni to właśnie oni zdecydują, czy przyspieszyć swoim pociechom szkolny start. W 2014 r. - decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej – już wszystkie sześciolatki będą się musiały stawić w pierwszej klasie. Tym tegorocznym dylematom wyszła naprzeciw Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna w Piotrkowie, organizując dni otwarte dla rodziców.
Jakie pytania powinni sobie zadać ci ostatni, chcąc na własną rękę przetestować, czy dziecko jest gotowe na szkołę?
Gotowe – niegotowe?
Moje dziecko umie czytać, próbuje już pisać, jest ciekawe świata - poradzi sobie w I klasie. Nie zostawię go w przedszkolu, bo będzie się tam nudziło. Tak myśli część rodziców. Pozostała twierdzi – nie będziemy zabierać dziecku dzieciństwa i wcześniej skazywać na szkolny dryl. Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, ale jedno jest pewne. Decyzja nie może być pochopna. - Sytuację każdego dziecka trzeba rozważyć indywidualnie, bo u dzieci rozwój poszczególnych sfer nie idzie w równym tempie – mówi Daria Fraj, psycholog z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Piotrkowie. - Trzeba by przeanalizować każdą ze sfer, żeby odpowiedzieć sobie, czy dziecko jest dojrzałe, czy osiągnęło gotowość szkolną. Chociażby rozwój poznawczy. Rodzice właśnie często tym się kierują, że dziecko szybko mówi, zaczyna czytać, poznaje litery. Ale mamy też aspekt społeczny – czy ono będzie w stanie na przykład współpracować z rówieśnikami, słuchać obcej osoby, dopasować się. Mamy też aspekt emocjonalny – czy będzie np. w stanie podporządkować się innej osobie, przeżyć to, że będzie oceniane – dodaje.
Najważniejsza jest obserwacja na co dzień. Warto także zebrać informacje od nauczyciela przedszkola, który widzi dziecko w zupełnie innej sytuacji, niż sytuacja gabinetowa (poradnia) i sytuacja domowa. Nauczyciele przedszkoli mieli zresztą obowiązek u każdego pięciolatka przeprowadzić na początku roku szkolnego diagnozę i stwierdzić, z czym dziecko dobrze daje sobie radę, a co wymaga pracy, i powtórzyć ją w marcu tego roku. Jej wynik to jedna z ważniejszych podpowiedzi dla rodzica.
Umie czytać, ale boi się rówieśników
Co powinien umieć sześciolatek w sferze poznawczej? - Musi umieć skupić uwagę wystarczająco długo, żeby wykonywać różne zadania zlecone. Musi umieć pracować samodzielnie.