Bełchatowscy kryminalni zlikwidowali plantację konopi indyjskich w gminie Zelów. Zatrzymali troje mieszkańców Pabianic w wieku od 23 do 58 lat, którzy zajmowali się tym narkotykowym procederem. Zabezpieczono około 680 krzaków konopi oraz około 11 kg gotowego suszu. To największa plantacja konopi zlikwidowana przez bełchatowską policję. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków to około 4,3 mln złotych.
Tomaszowianka została twarzą kampanii społecznej „Narkotyki - Na co mi to”.
Policjanci potwierdzili uzyskane wcześniej informacje dotyczące uprawy krzewów konopi indyjskich przez jednego z mieszkańców Radomska. Podczas przeszukania mieszkania u nastolatka znaleziono 15 doniczek z konopiami.
Policjanci patrolujący Bełchatów legitymując czterech młodych mężczyzn, zauważyli szczególną nerwowość w zachowaniu 26-letniego bełchatowianina.
Funkcjonariusze z Piotrkowa zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 19, 26 i 32 lat. W toku przeszukania mieszkania należącego do 26- letniego piotrkowianina policjanci znaleźli uprawę konopi indyjskich, która prowadzona była przez 26 i 32- letnich mężczyzn od kwietnia tego roku.
Nagrania z kamery na szkolnym budynku pomogły bełchatowskim policjantom w ustaleniu personaliów osoby, która na widok mundurowych wyrzuciła marihuanę.
Policjanci z piotrkowskiej komendy zatrzymali 31-letniego mieszkańca miasta podejrzewanego o wprowadzanie do obrotu narkotyków i dopalaczy.
Kolejne zatrzymania członków zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się handlem i obrotem narkotykami.
Oko wielkiego brata przyczyniło się do zatrzymania handlarzy narkotyków - czyli po nitce do kłębka.
23 marca policjanci udali się do jednego z mieszkań przy ulicy Langego, gdzie w ramach prowadzonego postępowania mieli zabezpieczyć dokumentację.
