Stan alarmowy na Pilicy i Luciąży. Sytuacja w gminie Sulejów pogarsza się z dnia na dzień, z godziny na godzinę.
Tragiczny weekend na drogach naszego regionu. Do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę wieczorem w Przygłowie na krajowej 12 - informuje Ewa Drożdż z piotrkowskiej policji.
Ośmioro rannych i jedna osoba zabita. To bilans wydarzeń drogowych według policyjnych statystyk na drodze krajowej nr 12 w Przygłowie tylko z ostatnich trzech lat (wcześniej też nie brakowało podobnych tragedii). Brawurowa jazda kierowców i brak sygnalizacji świetlnej czy fotoradaru powodują, że mieszkańcy tej miejscowości boją się przechodzić przez ulicę i drżą o bezpieczeństwo swoich dzieci.
W latach poprzedzających rok 1918 w Polsce pod zaborem carskim nie istniały zorganizowane Straże Pożarne we wsiach. Ustawa ówczesnej władzy zobowiązała obywateli do gaszenia pożarów. Powstały Ochotnicze Straże Pożarne.
Trzynaście osób trafiło do szpitala po wypadku drogowym, do którego doszło na krajowej "dwunastce" w Przygłowie. TIR uderzył w minibus, który włączał się do ruchu. Osiem osób przewieziono do Szpitala Rejonowego przy ul. Roosevelta, a pięć do Szpitala Wojewódzkiego przy ulicy Rakowskiej.
22-latek z Przygłowa, z powodu licznych oparzeń sięgajacych blisko 70% powierzchni ciała, został przetransportowany do ośrodka specjalistycznego w Siemianowicach Śląskich. Poparzył się, rozpalając grilla przy użyciu benzyny.
W nocy około godziny 1.30 policjanci z sekcji wywiadowczej piotrkowskiej komendy udali się do miejscowości Przygłów, gdzie miała miejsce kolizja drogowa.