Jedyną sprawdzoną receptą na wypełnienie piotrkowskiej hali „Relax” jest zaproszenie Bogdana Wenty. Po dwóch medalach mistrzostw świata i czwartym miejscu na mistrzostwach Europy, trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej stał się prawdziwym idolem.
Bilet na mecz w zamian za odśnieżanie boiska. Na taki pomysł wpadli działacze PGE GKS Bełchatów.
Poznaliśmy trzeciego z rywali PGE GKS Bełchatów podczas cypryjskiego turnieju. W swoim pierwszym pojedynku "Brunatni" zmierzą się 10 lutego z serbskim FK RAD Belgrad, z którym skutecznie rywalizowali w trakcie zeszłorocznego obozu w Austrii (2:1 po bramkach Mariusza Ujka i Kuby Tosika).
Bogdan Wenta po wygranym meczu z Niemcami dziękował kibicom za napis „Grunwald 1410 – Innsbruck 2010”. Ale nie tylko takie flagi pomagały. W Innsbrucku, gdzie swoje mecze rozgrywa reprezentacja polskich piłkarzy ręcznych, nie mogło zabraknąć kibiców z Piotrkowa. Oni też pomagali: dopingiem i flagą.
Bez Beaty Kowalczyk (na zdj.) i Joanny Wagi przystąpi do półfinałowego meczu Pucharu Polski zespół Piotrcovii. Do odrobienia ma cztery bramki z pierwszego spotkania z lubińskim Zagłębiem.
Okazuje się, że główną przyczyną niespokojnych snów prezesa Andrzeja Pola nie jest powstanie nowej spółki wodnej, lecz ewentualne awarie mocno nadszarpniętej zębem czasu sieci grzewczej. Prezes obawia się, że może powtórzyć się sytuacja z zeszłego roku, kiedy to z powodu awarii ciepła pozbawiona była znaczna część mieszkańców Piotrkowa.
Przyszłość jednego z czterech największych sponsorów brązowych medalistek poprzedniego sezonu stanęła pod znakiem zapytania. Co to oznacza dla kibiców i piłkarek Piotrcovii? I kiedy poznamy ostateczne odpowiedzi?
Remis, tylko remis zanotowały piłkarki Piotrcovii w meczu z mistrzem Polski i liderem ekstraklasy. Tylko, bo jeszcze kilka minut przed końcem prowadziły trzema, dwiema, a na minutę jedną bramką.
Remis, tylko remis zanotowały piłkarki Piotrcovii w meczu z mistrzem Polski i liderem ekstraklasy. Tylko, bo jeszcze kilka minut przed końcem prowadziły trzema, dwiema, a na minutę jedną bramką.
W sobotę, o nietypowej porze (20:30), Piotrcovia zmierzy się z najbardziej utytułowanym polskim zespołem w ostatnim dwudziestoleciu - SPR-em Lublin.