Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec listopada 2024 roku w Łodzi było zameldowanych 648 711 osób. To daje bezwzględnie stolicy województwa status największego miasta w regionie. Na drugim miejscu jest Piotrków Trybunalski - ok. 66.000 mieszkańców.
Po drugiej stronie jest Inowłódz, położony w powiecie tomaszowskim, który miastem jest od roku. Z początkiem 2024 roku miejscowość odzyskała prawa miejskie, które utraciła w XIX wieku. Wg. raportu o stanie gminy, na koniec 2023 roku, w samym Inowłodzu było zameldowanych 734 mieszkańców.
Dla kontrastu, najmniejsza wieś w Łódzkiem to niemal schowana w lesie Kuźnica Żerechowska w gminie Łęki Szlacheckie w powiecie piotrkowskim. Miejscowość, która jest częścią sołectwa Trzepnica, ma historię sięgającą XIX wieku, jednak znajdowała się wtedy w miejscu dzisiejszego zbiornika retencyjnego Cieszanowice. Jak wspomina jedna z obecnych mieszkanek Kuźnicy, która spędziła tu całe życie, przed budową zalewu, wieś liczyła ok. 30 domów i ok. 150 mieszkańców. Zbiornik powstał w 1998 roku, a woda zalała nie tylko Kuźnicę, ale i inne nie istniejące dziś miejscowościm.in. Wygodę, Trzciniec i Borowiec. Wszystkich mieszkańców wysiedlono, a domy obecnej Kuźnicy powstały na działkach mieszkańców wsi położonych w niewielkim oddaleniu od zalewu.
Wspaniałą pamiątką uratowaną przed zalaniem jest drewniany młyn, przeniesiony w 1998 roku do Skansenu Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim. Obiekt powstał nad Luciążą w 1925 roku, ale część urządzeń pochodzi z wcześniejszego stulecia. Był poruszany poziomą turbiną wodną Francis’a, a przeniesienie zabytku polegało na jego rozebraniu, a później odbudowaniu. Mieszkańcy Kuźnicy Żerechowskiej mają jeszcze jedną pamiątkę uratowaną przed wodą. Na wjeździe do dzisiejszej wsi stoi stara kapliczka – też została przeniesiona w momencie budowania zbiornika.
Dziś w Kuźnicy Żerechowskiej stoi kilka całorocznych domów i wiele przyczep oraz domków letniskowych. Według danych urzędu gminy, na koniec 2024 roku zameldowane są tu… dwie osoby, choć śmieci odbierane są od …3 mieszkańców. Jednak liczby sobie, a życie sobie, bo od wiosny do jesieni, sezonowo mieszka tu wiele osób, praktycznie z całej Polski.
Na przeszkodzie rozwoju wsi, formalnie najmniejszej pod względem ludności w Łódzkiem, stoi brak drogi dojazdowej. Obecna nie spełnia parametrów, które pozwolą na uzyskanie warunków zabudowy na atrakcyjnych działkach. Gmina problem zna, i dlatego, jak deklaruje wójt Grażyna Lasek, ma plany modernizacji i poszerzenia odcinka dojazdowego do Kuźnicy.
za łódzkie.pl