Na pokonanie trasy, liczącej kilka tysięcy kilometrów, są trzy dni. Miłośnicy ekstremalnych wrażeń, wyruszą odrestaurowanymi, starymi samochodami z Chorzowa. W tej edycji imprezy weźmie udział około 1000 ekip. Jedną z nich będzie trójka przyjaciół Marcin, Paweł, Mirek. Dwóch z Piotrkowa i jeden mieszkający w Bieszczadach.
To będzie chyba przygoda życia. Ale to nie jest najważniejsze, najważniejszy jest cel zebrania środków na domy dziecka w Polsce - mówią.
Różnorodność tras, którymi można dojechać do celu jest nieograniczona. Łączy je tylko przejazd przez Czechy. Później to już sieć nieskończonych możliwości. Budapeszt, Balaton, a może Wiedeń i Zagrzeb? Do dyspozycji uczestnicy rajdu mają również Serbię, Kosowo oraz Macedonię. Nie tylko wielbiciele górskich klimatów znajdą coś dla siebie. Zachodnia trasa będzie rajem dla fanów Adriatyku, plaż i pięknych wysp. Po drodze natomiast Split czy Dubrovnik. Ta bałkańska edycja będzie pełną atrakcji, przygód i przeszkód.
To był pomysł Marcina, który ma firmę transportową. Musieliśmy kupić złoma, odrestaurować go, odremontować, abyśmy mogli w tym wszystkim uczestniczyć. Będzie to polonez. Jedzie z nami też kolega Marcina, który bierze z nim udział w rajdach samochodowych - opowiada Mirek.
Start rajdu zaplanowano na 3 września. Darczyńcy będą mogli na bieżąco podglądać postępy swoich drużyn.
Wszystkim Darczyńcom gwarantujemy naklejkę na ZłomoboloMaszynie oraz podziękowanie na liście wspierających. Będziemy również wrzucać relację z rajdu z pozdrowieniami. Zapraszamy wszystkich do wsparcia naszej drużyny. Wszystkie informacje można znaleźć na naszym profilu facebookowym Złomobol-diablo-team. Tam jest link bezpośredni, który przekierowuje do naszego teamu. Każdy taki team zbiera środki. Im więcej się ich zbierze tym większe wsparcie dla domów dziecka - zapraszają członkowie Złomobol-diablo-team.