Wybory samorządowe - jak głosować?

Tydzień Trybunalski Czwartek, 22 kwietnia 20100
Platforma Obywatelska zaproponowała, aby senatorów wybierać w okręgach jednomandatowych. Posłów nadal wybierano by w ramach ordynacji proporcjonalnej, podobnie jak w wyborach samorządowych.
Wybory samorządowe - jak głosować?

O ile parlament wybierać będziemy w 2011 roku, to prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz rady miast i gmin wybierzemy już jesienią tego roku. Od czasu do czasu pojawiają się propozycje, aby radnych wybierać w ramach ordynacji większościowej, a nawet w okręgach jednomandatowych. Przedstawiciele piotrkowskich partii i stowarzyszeń mówią jednym głosem: zmiany są niezbędne.

 

4 lata temu

 

W wyborach samorządowych w 2006 roku w Piotrkowie zarejestrowano 411 kandydatów do Rady Miasta z 11 komitetów wyborczych. Piotrków podzielono na 4 okręgi wyborcze. Największy to okręg nr 3, gdzie 19.205 osób miało wybrać 7 radnych.

 

Ostatecznie radnymi zostały 23 osoby: Marian Błaszczyński (zastąpił go Sławomir Dajcz), Bronisław Brylski, Paweł Ciszewski, Rafał Czajka, Andrzej Czapla, Konrad Czyżyński, Beata Dudzińska, Jan Dziemdziora, Adam Gaik, Marek Konieczko, Wojciech Kulbat (zmarłego radnego zastąpił Karol Szokalski), Paweł Machera, Piotr Masiarek, Andrzej Pol (po objęciu funkcji prezesa MZGK zastąpiła go Magdalena Kwiecińska), Karol Sima, Tomasz Sokalski, Tomasz Stasiak (zrezygnował, zastąpiła go Janina Skibicka), Mariusz Staszek, Paweł Szcześniak, Monika Tera, Jadwiga Wójcik, Paweł Załoga, Ewa Ziółkowska.

 

4 radnych ma Lewica, po 3 radnych PIS (tuż po wyborach 8) i PO. Pozostała dwunastka to przedstawiciele RIG, Prawicy Razem i niezależni).

 

Wówczas obowiązywało blokowanie list np. PO z RIG czy PIS z Samoobroną i LPR. To rozwiązanie korzystne dla niektórych nie przypadło jednak do gustu wielu ugrupowaniom. Dlatego w wyborach 2010 blokowania już nie będzie. Powrócono do proporcjonalnego systemu polegającego na tym, że podział mandatów między komitety wyborcze jest dokonywany odpowiednio do liczby głosów zebranych przez każdą z nich. Komitet musi przekroczyć jednak 5-procentowy próg wyborczy. Nadal więc można będzie wejść do Rady Miasta mając niewielką liczbę głosów (150-180), a 400-450 głosów może nie dać mandatu radnego.

 

W wyborach parlamentarnych w 2001 roku poseł Jan Łączny z Samoobrony otrzymał mandat po zdobyciu 498 głosów, a Jerzy Buzek mimo otrzymania 32.865 głosów (ok. 66 razy więcej!) do parlamentu nie wszedł, gdyż jego ugrupowanie (AWS) nie przekroczyło progu 8 proc dla koalicji.

 

Inna Rada Miasta

 

Gdyby w 2006 roku w Piotrkowie do Rady Miasta trafili kandydaci z największą liczbą głosów w naszym lokalnym parlamencie nie znaleźliby się: Rafał Czajka, Marek Konieczko, Magdalena Kwiecińska, Wojciech Kulbat (Karol Szokalski), Mariusz Staszek (który zajął miejsce prezydenta Krzysztofa Chojniaka), Paweł Załoga. Ich miejsce zajęliby: Bogdan Bujak i Zbigniew Lizak z SLD, Krzysztof Kozłowski, Ilona Walasik-Krzysiak (aż 403 głosy, 6,39% procent w swoim okręgu!), Adrian Rol, Jerzy Królikiewicz, Marcin Dzwonnik. Mariana Błaszczyńskiego zastąpiłby Ireneusz Komar (b. piłkarz Concordii), a Tomasza Stasiaka - Antoni Sokalski (b. prezydent Piotrkowa).

 

Czy zatem potrzebne są zmiany?

 

Przedstawiciele piotrkowskich partii i stowarzyszeń mówią jednym głosem: zmiany są niezbędne. Dalej nie jest już jednak tak jednolicie. Zanim jednak głos oddamy tym, którzy wpływają na to, kto znajdzie się na listach do Rady Miasta, zwróćmy uwagę na możliwe systemy wyborcze (patrz ramka).

 

Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW, jowy) - okręgi wyborcze, w których obowiązuje ordynacja większościowa, według niej mandat otrzymuje kandydat, który zdobył najwięcej głosów w wyborach. Obowiązuje m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Kanadzie i do niedawna we Włoszech. W Polsce ordynacja JOW może być stosowana w wyborach samorządowych w gminach do 20 tys. mieszkańców. W takich gminach w okręgach wybiera się 1-5 radnych.
Zwolennicy jednomandatowych okręgów wyborczych podkreślają, że jest to najprostszy system wybierania deputowanych wynikający wprost z definicji demokracji jako systemu, w którym prawo stanowi wola większości obywateli, nie potrzeba list wyborczych,
Przeciwnicy argumentują swoje stanowisko brakiem reprezentacji dla dużej części społeczeństwa, wzrostem zjawiska "głosów straconych", sprzyjaniem dominacji pojedynczej partii w danych okręgach wyborczych.

W przypadku Piotrkowa miasto byłby podzielone na 23 okręgi wyborcze. Kto w danym okręgu dostanie najwięcej głosów - wygrywa. Nikt z małą liczbą głosów się nie prześlizgnie. Każdy może zgłosić się do kandydowania, a zasłużeni dla lokalnej społeczności działacze mają spore szanse na wybór, nawet jeśli nie są związani z żadną partią.

Większościowy system wyborczy polega na tym, że mandaty otrzymuje tylko ta partia, która zebrała określoną prawem większość głosów w danym okręgu. W systemie tym okręgi wyborcze są najczęściej jednomandatowe. Każda partia wystawia w okręgu tylko jednego kandydata i wyborca oddaje swój głos na tę lub inną partię, głosując na jej kandydata. Taki system eliminuje lub zmniejsza reprezentację partii małych, zapewnia jednak zazwyczaj stabilność rządów poprzez formowanie się w wyniku wyborów silnej większości parlamentarnej. Większościowy system wyborczy występuje m.in. w wyborach parlamentarnych w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, w wyborach do Senatu w Polsce.

Proporcjonalny system wyborczy stosowany w okręgach wielomandatowych, polega na tym, że podział mandatów między partie jest dokonywany odpowiednio (proporcjonalnie) do liczby głosów zebranych przez każdą z nich. Zasada proporcjonalności prawa wyborczego może być stosowana tylko wtedy, gdy tworzy się okręgi wielomandatowe i gdy istnieją zwalczające się partie polityczne, przystępujące do wyborów z własnymi programami i z osobnymi listami kandydatów.

W niektórych państwach starano się połączyć elementy obu systemów tworząc w efekcie tzw. system mieszany. Przykładem zastosowania takiego systemu są Niemcy, które chcąc zabezpieczyć się przed niestabilnością polityczną cechującą przedwojenną Republikę Weimarską, ustanowiły mieszaną ordynację wyborczą faworyzującą większe partie. Połowa posłów wybierana jest według zasad reprezentacji proporcjonalnej, pozostali zwykłą większością głosów w jednomandatowych okręgach. Co więcej, w podziale mandatów uczestniczą tylko te partie, które uzyskały poparcie przynajmniej 5% wyborców z wyborów proporcjonalnych lub 3 mandaty z wyborów większościowych.

 

 

Co wybrać?


Witold Maćkowiak, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia ROZWÓJ I GOSPODARNOŚĆ ma sprecyzowane poglądy: - Zawsze w Polsce, poczynając od wyborów samorządowych po wybory parlamentarne, powinna być jednak ordynacja proporcjonalna. Chodzi o to, żeby wszystkie środowiska, które w jakiś sposób potrafią się skupić, wyartykułować swoje potrzeby, uzyskać aplauz bądź poparcie dla swojego programu, miały reprezentacje. Zwykła ordynacja większościowa powoduje dyktaturę. Ja boję się takiej ordynacji.

 

Wydaje mi się, że w samorządzie mieszkańcy coraz częściej rozumieją, że jednak z partiami jest im nie po drodze. W wyborach ogólnopolskich nie mają innego wyjścia, bo praktycznie żadne stowarzyszenie, nawet ogólnopolskie nie ma szans poparcia. To są tylko struktury partyjne, za które zresztą my płacimy jako podatnicy w dotacjach dla partii. Tak zostało to skonstruowane, że te partie biorą wszystko. Co ciekawe Maćkowiak poparłby wprowadzenie okręgów jednomandatowych. Dlaczego? - Bo wtedy po prostu stać nas na to ryzyko. Wybieramy danego człowieka. Oddaje głos na pana, zawsze mogę do niego przyjść i powiedzieć: głosowałem na pana, dlaczego pan robi to czy tamto, a nie robi pan tego - wyjaśnia. Innego zdania jest radny, b. wiceprezydent Andrzej Czapla. Jego zdaniem okręgi jednomandatowe nie wszędzie się sprawdzają: - W tak dużym mieście, jakim jest Piotrków, ta metoda by się nie sprawdziła. Ona jest dobra w małym miejscowościach, gdzie mieszka kilka tysięcy osób, w małych gminach, gdzie każdy zna swojego przedstawiciela. I wówczas ma to sens. W tych poglądach wspiera go poseł, b. radny Artur Ostrowski (SLD). Ale co ciekawe innego zdania jest Jan Dziemdziora - radny i kandydat Lewicy na prezydenta.

 

- Upolitycznienie życia publicznego jest duże. Szkoda, że zarzucono te projekty, które były takie głośne w 2005 roku, gdy mówiono o okręgach jednomandatowych, gdy dyskutowano na temat zniesienia Senatu, zmniejszenia liczby posłów. Ze szkodą dla naszego publicznego zaniechano realizacji tych pomysłów. Wydaje mi się, że pewną praktykę mamy już w gminach do 20 tysięcy, gdzie liczba głosów decyduje o zdobyciu mandatu radnego. Stopniowo powinnyśmy iść w tym kierunku i sprawdzać, jak to działa w większych aglomeracjach np. w Piotrkowie - wyjaśnia najbardziej aktywny piotrkowski radny.

 

- W okręgach jednomandatowych należy upatrywać tego, że zaczniemy w końcu budować społeczeństwo obywatelskie. Na dziś nie mamy podstaw, żeby się mienić tym, że nim jesteśmy - dodaje dobitnie Dziemdziora. Poseł Ostrowski tymczasem proponuje, aby pozostawić 4 okręgi w Piotrkowie. - Partie polityczne i stowarzyszenia wystawiają swoich kandydatów. Wtedy można by było sobie wyobrazić, że np. w okręgu, gdzie do zdobycia jest 5 mandatów, wchodzi 5 kandydatów z największą liczbą głosów. Jest to do zrobienia, i do wyobrażenia. Taki system można by wprowadzić w życie - wyjaśnia parlamentarzysta SLD. Gdyby w 2006 roku podobny system funkcjonował radnym zostałby m.in. Bogdan Bujak, wieloletni poseł SdRP i SLD. - Idea jest słuszna, jeżeli radnym zostanie ktoś, kto ma największe zaufanie społeczne. Tymczasem w ostatnich wyborach z małą liczbą głosów można było zostać radnym - powiedział w rozmowie z „TT". Jednocześnie jednak dodaje:

 

- Samorząd jest samorządem i kierowanie się tylko listą partyjną byłoby błędem. Stowarzyszenia lokalne powinny mieć coraz więcej swoich przedstawicieli. Podobne koncepcje popiera Czapla. - Jest to pomysł na odpolitycznienie samorządów. Osobiście uważam, że na poziomie gminy powinno być jak najmniej tej tzw. wielkiej polityki. W takim mieście jak Piotrków taka formuła by się sprawdziła. Przecież mieszkańcy nasi w dniu wyborów głosują na konkretne nazwisko. Rozsądne by było, aby wchodziły te osoby, które miały w okręgu jak najwięcej głosów. Niedobrze, że osobę z dużym poparciem eliminuje się z życia publicznego.

 

Nieco inaczej na sprawę patrzy PIS. Partia, która w Piotrkowie najbardziej skorzystała na blokowaniu list, ustami radnego Adama Gaika proponuje: - Osobiście jestem zwolennikiem systemu mieszanego. Ordynacji proporcjonalnej z większościową. Połowę mandatów powinny otrzymywać osoby, które otrzymają jak największą liczbę głosów. Druga połowa dzielona jest wśród osób desygnowanych z list ugrupowań, które kandydują w wyborach. Taka ordynacja funkcjonuje w RFN, ona gwarantuje dosyć dużą stabilność polityczną po wyborach. Nie ma przypadków olbrzymiego rozdrobnienia programowego czy politycznego. Wtedy można zbudować stabilny rząd czy stabilną większość w Radzie Miasta.

 

 

Z innej beczki

 

Przy okazji dyskusji o systemie wyborczym poseł Artur Ostrowski zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny - jego zdaniem - aspekt, który powinien łączyć wszystkie komitety wyborcze.

 

- Mamy w Piotrkowie od kilku kadencji problem z kupowaniem głosów. Jest pewna nieuczciwość, łamanie ordynacji wyborczej, kandydaci nie zabiegają o głosy, pokazując swój program, tylko po prostu kupują głosy za alkohol. I tutaj myślę, że jest problem do rozwiązania. Wszystkie komitety, które wystartują w nadchodzących wyborach, powinny przyjąć główną zasadę: nie ma zezwolenia na kupowanie głosów do Rady Miasta Piotrkowa.

Ale to już temat na inny artykuł...

 

Artur Wolski

 

 

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat