TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

W wypadku w Nowej Wsi zginęli kobieta i dziecko

K.Żołądek
K.Żołądek pt., 25 grudnia 2020 16:20
Do tragicznego wypadku doszło w piątek (25.12) po godzinie 15.00 na drodze między Kołem a Przygłowem. W wyniku zderzenia z dzikiem, kierujący toyotą corollą uderzył w drzewo. Auto rozerwało się na pół.
Zdjęcie
Autor: fot. K. Żołądek

- W wyniku uderzenia w drzewo na miejscu zginęła 24-letnia kobieta i kilkumiesięczne niemowlę. Podróżującego z nimi 25-letniego mężczyznę zabrała karetka - poinformowała Izabela Gajewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie. Wszyscy podróżujący toyotą byli mieszkańcami powiatu piotrkowskiego. Jechali w stronę Przygłowa. 

 

Jak poinformowali pracujący na miejscu wypadku strażacy, pod koła corolli wybiegł dzik. Siła zderzenia rozerwała zwierzę na kawałki. Auto chwilę później uderzyło w drzewo, na którym rozpadło się na pół. Kobieta z dzieckiem nie miała szans na przeżycie.

 

Fragment dzika, w którego uderzyła toyota, fot. K. Żołądek

 

Na miejscu wypadku przez kilka godzin pracowali policjanci, którzy pod okiem prokuratora wyjaśniali szczegółowy przebieg tego zdarzenia.

 

Droga między Kołem a Przygłowem jeszcze po godzinie 17.30 była zablokowana. Policja kierowała kierowców objazdem przez Barkowice. Wjazd na rondzie od strony Koła został zablokowany przez radiowóz.

Komentarze 199

~gość_gosc (gość)

05.01.2021 18:17

Szok. Kierowca żyje



~gość_dość (gość)

02.01.2021 20:01

Powinien prowadzić dziki na smyczy


~gość_gość (gość)

31.12.2020 15:01

Ludzie zastanówcie się co wy w ogóle piszecie szkoda wam jakiegoś dzika a nie ludzi którzy tam zginęli. Ciekawe czy tak samo byście mówili gdyby to ktoś z waszych bliskich zginął przez takiego dzika :)
Nie siedzieliście w tym aucie więc po co komentować ile jechali? Postawcie się na miejscu rodziny która czyta te durne komentarze rodziny która straciła córkę i wnuczkę.


~czlowiek (gość)

29.12.2020 22:25

Nie powinno być drzew przy samej drodze. Ludzie nie myślą o tym, że na drodze zdarzają się różne sytuacje, np. może nam z naprzeciwka wyjechać pijany kierowca ciężarówki i jedynym wyjściem będzie ucieczka z drogi. Może przebić się opona i zarzuci autem. Możemy w ostatniej chwili zobaczyć rowerzystę i unikając zabicia go wypaść z drogi.
Drzewa przy drodze to czysta głupota. Zderzenie z drzewem, nawet przy 60km/h to prawie pewne kalectwo lub śmierć. Być może, gdyby drzew tam nie było to Ci młodzi ludzie by żyli.
Kto tego nie rozumie jest dla mnie człowiekiem ograniczonym. Jestem za jak największą liczbą drzew i zieleni, ale nie przy samej drodze.
Jak patrzę na komentarze - masa ludzi bezdusznych, wielkich znawców wydających wyroki i bez emocji podchodzących do tej tragedii i śmierci młodej matki z malutkim dzieciątkiem (co niektórzy robią sobie nawet jaja) to jest mi wstyd za ludzkość. Poważnie. Nie sądziłem, że aż tylu ludzi jest zwyczajnie głupich, bez żadnej empatii i szacunku dla rodziny zmarłych.



~Gość po (gość)

29.12.2020 16:05

Mieszkam w Przyglowie ,po prawej stronie drogi ciągnie się moje pole.Tak się złożyło, że około godz. 15 tej bylem wraz żoną w tym miejscu. Wcześniej byli ludzie którzy wezwali pomoc.Tragedia jaką widzieliśmy tkwi w nas do dziś.Jesteśmy dalecy od osądzania. Sadzimy jednak ,że takie zdarzenie winno być lekcją pokory,ale nie jest, co z przykrością stwierdzam. W dzień po tragedii wybrałam się na to miejsce ,wcześniej był tam mąż z córką.Pozbierali drobne przedmioty,złożyli pod drzewem, zapalili znicz. Gdy ja dotarłam tam pieszo , po polu i zobaczyłam ; różowa czapeczka, doznałam bard z o silnej emocji, musiałam zawrócić.Po tym co tu piszę na pewno mnie skrytykuje wiele osób, wyboczcie ale chcę aby była to próba opamiętania.Wracając do domu polem, widziałam zatrzymujące się na miejscu zdarzenia pojazdy , ich pęd mnie zadziwił.Na koniec powiem, wielkie drzewa to gwarantowana tragedia.Będę pisać do stosownych władz o sukcesywne przerzedzenie na trasie Przyglow -Koło.



reklama

Dla Ciebie

11°C

Pogoda

Kontakt

Radio