Kilka lat temu Jan Łaski z kapeli ludowej Tkacze działającej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Moszczenicy wpadł na pomysł skomponowania takich utworów i tym samym uchronić kulturę ludową od zapomnienia.
Kompozytor nad utworami dla poszczególnych miejscowości gminy pracował przeszło pięć lat. W tym roku zakończył komponowanie dla Moszczenicy i rozpoczął dla miejscowości należących do powiatu piotrkowskiego.
- Dziś mogę powiedzieć, że każda miejscowość w gminie Moszczenica ma już swój utwór. Teraz przyszedł czas na powiat. Zacząłem od strony południowej i to jest kolejny etap mojej pracy. Pierwsza była Rozprza. Ta stolica gmina ma już swój własny oberek. W tej chwili pracuję nad oberkiem dla Gorzkowic, a potem przyjdzie czas na kolejne stolice gmin - mówi Jan Łaski, kierownik moszczenickiej kapeli ludowej “Tkacze”.
Twórca ludowy twierdzi, że jego celem jest zachowanie kultury ludowej od zapomnienia. Natomiast inspiracją do tworzenia są wspomnienia. - Razem z kapelą wielokrotnie bywaliśmy w tych miejscowościach, dla których skomponowałem utwory. Mam wiele wspomnień z tamtego czasu. Często to są takie obrazki, smaki, skrawki utworów muzycznych, które wydawałyby się mało znaczące. Nigdy nie zapomnę smaku wędlin (to są wspomnienia z lat 50., czyli z czasów biedy) czy oranżady (na czystym cukrze). Pamiętam też, jak jeździliśmy na występy do Warszawy starymi, mocno zużytymi samochodami i oglądaliśmy te powojenne ruiny. To zostaje w duszy, w sercu. Stąd właśnie płyną te melodie - dodaje kierownik “Tkaczy”.
Wiele muzycznych wspomnień zostało również po wyjazdach za granicę. Francja, Węgry, Finlandia. Tam ludowi muzycy czerpali doświadczenia od innych muzyków, poznawali inne kultury. - Wiele pomogli nam ludzie, którzy chcieli, byśmy się rozwijali. Chciałbym podziękować dr Joannie Harazińskiej, bo dzięki niej udało nam się wyjechać do Francji, dziękuję Marianowi Kuśmierskiemu, dzięki któremu poznałem wielu ciekawych ludzi, muzyków i oczywiście kapeli Tkacze, która cały czas trwa - mówi twórca ludowy.
Jan Łaski nie potrafi odpowiedzieć, ile czasu tworzy jeden utwór, bo to zależy od możliwości czasowych i trudności utworu.
- Ten proces tworzenia jest trudny. Staram się, aby ta muzyka, mimo swojej melodyjności, nie była łatwa technicznie. Najczęściej zamykam się w sali prób GOK w Moszczenicy i próbuję. Potem następuje zapis nutowy utworu, który trwa około 3 dni. Kolejnym etapem jest wysłanie do ZAIKS-u. Tam wszystkie te utwory są chronione przez 40 lat. Mam nadzieję, że dzięki temu ta muzyka ludowa nie zginie. Taki jest mój główny cel - mówi Jan Łaski.
Cel jest jasny, ale są też marzenia z tym związane. - Bardzo chciałbym dożyć czasów, kiedy zespół Mazowsze zechciałby zatańczyć naszego oberka, oberka z Moszczenicy. Wiem, że mają w swoim repertuarze oberka opoczyńskiego - mówi kompozytor ludowy.
Kiedy utwory znajdą się na jednej płycie, tego jeszcze nie wiadomo. Muzycy z kapeli ludowej “Tkacze” próbują nagrywać je własnymi siłami w zaciszu moszczenickiego GOK-u. Być może po zakończeniu pracy będzie można usłyszeć wszystkie oberki, polki i owijoki.
Ewa Tarnowska-Ciotucha
Utwory, które do tej pory skomponował Jan Łaski: “Oberek Dłubany”, “Oberek z Moszczenicy”, “Polka z Jankowa”, “Polka z Gajkowic”, “Owijok z Gazomi”, “Polka z Pomykowa”, “Oberek z Białkowic”, “Polka z Rakowa”, “Oberek z Jarost”, “Owijok z Michałowa”, “Oberek z Karlina”, “Owijok z Kosowa”, “Polka z Rękoraja”, “Oberek ze Srocka”, “Oberek z Podolina”, “Owijok z Gościmowic”, “Polka z Bab”, “Owijok z Kiełczówki”, “Owijok z Raciborowic”, “Oberek z Sierosławia” oraz “Oberek z Rozprzy”. W tej chwili w trakcie komponowania jest “Oberek z Gorzkowic”.
