Głównym powodem sprzeciwu jest konieczność wysiedlania mieszkańców oraz wyburzenia domów stojących w miejscach planowanej drogi. Mieszkańcy swoje zdanie wyrazili podczas kolejnego spotkania społecznego z przedstawicielami inwestora oraz projektantami przedsięwzięcia. W tym samym dniu, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Rozprza jedenastoma głosami (na czternastu radnych) przegłosowano uchwałę w sprawie koncepcji obwodnicy Rozprzy.
Wynika z niej, że Rada Gminy, biorąc pod uwagę zdanie mieszkańców, opiniuje negatywnie cztery zaprojektowane warianty przebiegu obwodnicy miejscowości w ramach przebudowy drogi krajowej nr 91. Poza tym Rada Gminy popiera dwa nowe warianty. W razie braku zgody inwestora na propozycje mieszkańców, wnosi o modernizację drogi krajowej nr 91 z dotychczasowym jej przebiegiem.
Przed podjęciem uchwały przedstawiciele GDDKiA oraz projektanci spotkali się z mieszkańcami gminy w miejscach przebiegu każdego z czterech proponowanych wariantów. Żadna z grup nie wyraziła zgody na realizację inwestycji na „swoim terenie". Podczas dyskusji plenerowych nie obyło się bez emocji i pytań skierowanych do inwestora.
- Dlaczego te warianty zaprojektowane zostały w takich miejscach, że konieczne jest wyburzanie domów i niszczenie dobytku całego życia ludzi? - pytali mieszkańcy wsi Bazar. - Projektowanie zaczęliśmy od materiałów źródłowych. Opieraliśmy się na materiałach z Urzędu Gminy. To nie był nasz wymysł. Obwodnica była w planach perspektywicznych Rozprzy. Jeden z przedstawionych przez nas wariantów jest zgodny ze studium gminy. Ten dokument powinien być przedyskutowany przez przedstawicieli władz gminy i jej mieszkańców. Na tych materiałach oparliśmy jeden z wariantów. Prawie w stu procentach. Dlaczego, jak państwo twierdzą, nie zostali poinformowani? Nie do mnie powinno być skierowane to pytanie - mówi Marek Brodowski z GDDKiA.
- Dokument studium był powszechnie znany i każdy mieszkaniec gminy mógł się z nim zapoznać. Jednak takie pytania pojawiają się, kiedy jest problem. Wcześniej mało kto się tym interesuje - mówi wójt gminy Ryszard Witek.
Mieszkańcy gminy wraz z przedstawicielami władz Rozprzy wypracowali nowy, piąty wariant przebiegu obwodnicy, który nie zakłada wyburzania domów i wysiedlania mieszkańców, bo biegnie przez tereny niezabudowane. W razie braku jego realizacji mieszkańcy nie wyrażają zgody na obwodnicę.
Po podjęciu uchwały mieszkańcy odetchnęli z ulgą, zwłaszcza ci, których budowa obwodnicy miałaby dotyczyć bezpośrednio. - Jestem szczęśliwa, że dziś podczas sesji zapadła taka decyzja. Jeden z wariantów dotyczyłby mnie bezpośrednio. Groziła mi utrata domu. Odetchnęłam z ulgą - mówi Beata Zaborowska, mieszkanka Rozprzy przy ulicy Kościuszki.
- Jestem zadowolony. Nie miałbym nic przeciwko budowie obwodnicy, gdyby był wzięty pod uwagę wariant piąty, ten bez wyburzania domów. Jeśli mieliby wyburzać, to my na obwodnicę się nie zgadzamy - mówi Leszek Wieczorek, mieszkaniec Kęszyna. - Cieszę się, że mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce, bo uważam, że to dzięki nim powstała ta uchwała Rady Gminy. Uważam, że ta uchwała jest słuszna i ma sens. Warianty proponowane przez GDDKiA nie są dobrym pomysłem. Podzieliłyby miejscowość, utrudniły poruszanie się po wsi. Ja jestem rolnikiem i wiem, że miałbym mocno utrudniony dojazd do pól. Pozostaje kwestia, czy inwestor podzieli nasze zdanie, czy nie weźmie pod uwagę głosu mieszkańców - mówi Andrzej Sobociński z Kęszyna.
Z końcowego etapu nadzwyczajnej sesji Rady Gminy zadowolony jest również wójt Ryszard Witek. - To zadowolenie to jest odczucie całej społeczności. Rozprza jako miejscowość ma bardzo niedobry układ drogowy, bo ulice od centrum biegną promieniście stąd problem z opracowaniem przebiegu obwodnicy. Wariant społeczny, który wypracowaliśmy razem z mieszkańcami, uważam za słuszny. Zresztą sam się pod nim podpisałem. Głęboko wierzę, że GDDKiA będzie myślała perspektywicznie, by to rozwiązanie projektowe było docelowe, na wiele lat. Uważam, że proponowane przez inwestora warianty są to rozwiązania doraźne. Myślę, że przez jakiś czas tej obwodnicy nie będzie, ale jeśli powstanie, to (a mam nadzieję, że za kilka lat postanie) będzie to rozwiązanie na wiele dziesięcioleci - mówi Ryszard Witek.
Jaka będzie decyzja GDDKiA? Na te decyzje mieszkańcy będą musieli poczekać. Przedstawiciele inwestora oraz projektanci nie zaczekali do podjęcia uchwały. Nie skomentowali decyzji mieszkańców. Opuścili budynek w połowie spotkania.