W tej właśnie sprawie odbyła się w poniedziałek po południu konferencja prasowa, oczywiście w terenie. - Jezioro Bugaj to około 30-letni zbiornik, który mógłby wyglądać inaczej. Mogłaby tu powstać stanica, wypożyczalnia łódek, jakaś szkoła żeglarska. Na samym „Słoneczku” - poza terenami zielonymi - mogłyby być też inne atrakcje  - miejsca, gdzie mogliby spotykać się ludzie, ścieżka rowerowa i wiele innych – zaczął radny Grzegorz Lorek.

- Interpelację w sprawie zbiornika Bugaj składałam już w lutym – mówiła z kolei Krystyna Czechowska. - Pokazałam wtedy, w jaki sposób można byłoby pozyskać środki na tego typu inwestycje. Jednym ze sposobów jest pozyskanie dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, np. na oczyszczenie zbiornika. Jeśli chodzi o metody tego oczyszczenia, to jedną z nich jest metoda biologiczna. Warto, aby miasto wreszcie zdecydowało się na jakąkolwiek metodę, aby w ogóle cokolwiek chciało zrobić, jeśli chodzi o rekultywację tego zbiornika. Tak naprawdę pierwszym krokiem jest przygotowanie dokumentacji, a w budżecie nie widzieliśmy jeszcze środków na ten cel. Jest teraz bardzo dobry czas, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków – nowy okres programowania środków unijnych 2014 - 2020. W ramach działania „Ochrona przyrody” można pozyskać pieniądze na ten cel, więc chcielibyśmy zmotywować miasto do szybszego działania, bo już prawie mamy sierpień. Już teraz powinniśmy mieć przygotowaną dokumentację projektową, bez której nie można aplikować o środki unijne. Miasto dołożyłoby do inwestycji 5%.

Wg Czechowskiej oczyszczenie zbiornika metodą biologiczną to koszt ok. 50 tys. zł. Trzeba więc przyznać, że w skali całego budżetu miasta to kwota niemalże znikoma. - Warto, aby miasto zaczęło działać szybciej w tym zakresie – dodała radna.

Apel radnych przybierze formę interpelacji skierowanej do prezydenta miasta ze wskazaniem, z jakiego źródła można pozyskać środki zewnętrzne.

- Piękny, oczyszczony zbiornik z zagospodarowaną jego częścią, czyli rowerki wodne, jakaś przystań, jakieś małe żaglówki. Marzy się piękna ścieżka rowerowa, może jakiś skate park. Do tego normalna, betonowa droga dojazdowa, z której nie wystają druty. Oczywiście również dużo większe miejsce do plażowania, bo dziś warunki do tego są marne. Aż się prosi, aby zaprosić przedsiębiorców, którzy zainwestowaliby tutaj, np. w restaurację – tak teren nad Bugajem radni widzą za 5 lat.