O tym, że miód może mieć niejedno oblicze przekonał się każdy, kto w niedzielę (23.07.2023) odwiedził Piotrków Trybunalskim. Potwierdzili to sami pszczelarze, u których można nabyć smaczne i ciekawe wyroby.
Dzisiaj świętujemy, a w związku z tym pszczelarze przygotowali stoiska wystawiennicze. Mamy miód w formie tradycyjnej i pitnej, pyłek, pierzgę, ale to nie wszystko. Są też świece woskowe. One przy spalaniu jonizują powietrze. To wpływa na organizm pozytywnie i uspokajająco. My na co dzień dbamy, by nasze pszczoły były w dobrej kondycji. Zachęcamy też wszystkich o troskę względem pszczół. One zapylają rośliny, a u nas mamy aż 80% takich roślin, które zapylane są właśnie przez owady - mówi Piotr Robaszek, prezes Rejonowego Koła Pszczelarzy w Piotrkowie Trybunalskim.
Pszczelarze na brak zainteresowania narzekać nie mogli, bo klienci z zaciekawieniem zaglądali na ich stoiska. Jednym z nich był gospodarz miasta.
W okolicach Piotrkowa tradycje pszczelarskie zawsze były mocne. Jeśli zaś mówimy o pasiekach miejskich, chcemy pokazać, że to pszczelarstwo w Piotrkowie wcale nie jest gorsze od wiejskiego. Niektórzy fachowcy twierdzą nawet, że jest korzystniejsze, bo na wsiach często mamy do czynienia z pestycydami. Nieprzypadkowe są też nasadzenia, które w mieście się pojawiają, bo dbamy o to, by były to rośliny miododajne. Ja zachęcam do jedzenia miodu, bo to może korzystnie wpływać na nasze zdrowie. Co ciekawe, każdy może dzisiaj otrzymać miód z naszej miejskiej pasieki, pod warunkiem, że weźmie udział w konkursie, który polega na udzieleniu odpowiedzi na proste pytanie. Oczywiście tematyka jest związana z pszczelarstwem - powiedział Krzysztof Chojniak, prezydent Piotrkowa.
Jeden z najbardziej doświadczonych pszczelarzy, którzy wystawili swoje produkty w Rynku Trybunalskim, opowiedział nam o tym, jak zaczęła się jego droga w tej branży, ale też co wiąże się z jej wykonywaniem.
Jako dziecko mieszkałem w wiosce na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w której było 16 domów. W ośmiu z nich były pszczoły. Dzisiaj sam mam więcej pszczół, niż wówczas było w całej wsi. To już ponad 60 rodzin pszczelich - mówi nasz rozmówca. - To dużo pracy, a za sobą mam też wiele śladów po jej wykonywaniu. Mówię o użądleniach. Jednak jad pszczeli jest ważnym środkiem leczniczym. Przekonałem się o tym osobiście. Jestem pewien, że gdyby nie on, dzisiaj zmagałbym się z reumatyzmem. Zatem takie użądlenie przeszkadza przez chwilę, ale daje duże korzyści w dłuższej perspektywie - dodaje.
Przed 11:30 pszczelarska brać, a także władze miasta, powiatu, politycy i zgromadzeni goście przemaszerowali z Rynku Trybunalskiego do Kościoła Akademickiego Panien Dominikanek. Na jego dziedzińcu odprawiono mszę świętą w intencji pszczelarzy. O 13:30 rozpoczęły się występy artystyczne. Na scenie pojawiły się: Miejska Orkiestra Dęta, kapela Tkacze oraz zespoły: Koraliki, Nad Wolbórką, Pasjonatki, Piotrkowianie oraz Moderato.