– Czujemy się pokrzywdzeni. Nie mamy zamiaru płacić tych rachunków – mówią lokatorzy.
Dopłata wynika z różnicy pomiędzy licznikiem głównymi, a tymi w poszczególnych mieszkaniach. Co na to Towarzystwo Budownictwa Społecznego (zarządca budynku)? - Różnica ta będzie występować zawsze i jest normalnym zjawiskiem przy całościowym rozliczaniu kosztów dostawy wody. TBS Sp. z o.o. pośredniczy jedynie w dostawie wody do budynku i nie może ponosić kosztów z tego tytułu – wyjaśnia prezes Elżbieta Sapińska.
W kamienicy przy Wojska Polskiego 60 mieszka kilka rodzin. Jedna z nich otrzymała rachunek z niedopłatą za wodę w wysokości ponad 540 złotych. - Była tutaj administratorka, przeprowadzono kontrolę. Okazało się, że jest wszystko w porządku – mówi lokatorka z II piętra. - Poszliśmy do administracji dochodzić się, dlaczego dostaliśmy takie wielkie rachunki. Dotyczy to wyliczenia za wodę za 2009 rok. Zwykle ta dopłata była u nas w granicach trzydziestu, trzydziestu kilku złotych, najwyżej pięćdziesięciu. Teraz ta dopłata liczy się już w setkach zł. Dlatego lokatorzy byli zbulwersowani. Dotyczy to wszystkich w tej kamienicy. Kilka dni temu była administracja, kontrolowała i niby wszystko jest w porządku, ale nie wiadomo, skąd to się bierze. Przecieku nie ma, liczniki się kręcą. Były nawet sprawdzane liczniki w każdym mieszkaniu, czy nie ma żadnych przecieków. Według mojego licznika nie powinnam mieć takiej dopłaty.
Lokatorka z II piętra swój rachunek zapłacić musiała. Kobieta stara się o dostęp do garażu w podwórku, w związku z tym zadłużenia mieć nie może. - Pani w TBS-ie powiedziała mi, że zalegam ponad 160 zł, a przecież płacę na bieżąco. Pojechałam do administracji, tam zostałam poinformowana, że muszę zapłacić, bo nie ma żadnej awarii i nie ma podstaw do tego, żeby stwierdzić, że coś jest nie tak – mówi mieszkanka kamienicy. - Gdyby była uszkodzona jakaś rura, to przecież byłoby widać, bo ta woda w końcu by gdzieś wybiła. Lokatorzy są oburzeni i z tego, co wiem, to nie mają zamiaru płacić tych rachunków. Czujemy się pokrzywdzeni. Wszyscy mówią, że jeśli teraz zapłacą te rachunki, to w przyszłym roku będzie to samo, dlatego powiedzieli, że nie zapłacą.
Jak poinformowali nas mieszkańcy kamienicy, ostatnia klatka w budynku jest wyłączona z użytkowania. Właśnie tam na przełomie grudnia i stycznia doszło do awarii. - Woda się lała, nikt tego nie zauważył, w związku z tym myślałam, że to my będziemy obciążeni kosztami, jednak okazało się, że nie. Rozliczenie, które otrzymaliśmy, nie jest rozliczeniem za awarię, ale za 2009 rok. Awaria przerzucona została na ten rok. Pani administratorka powiedziała mi, że za 364 metry sześcienne wody zapłaciła administracja – mówi jedna z mieszkanek.
Lokatorka z I piętra ma ten sam problem, co rodzina mieszkająca piętro wyżej. - Wcześniej nie było problemu. Z rok temu miałam ok. 300 zł nadpłaty. Odkąd tutaj mieszkam, mam wodomierz w mieszkaniu. Za 2009 rok przyszło nam ponad 540 zł niedopłaty, a przecież co miesiąc pobierane jest po 100 zł za wodę. To jest przecież niemożliwe. Nie zapłaciłam i płacić nie będę. Administracja szukała przyczyny, ale nikt nie wie, jak to się stało. Sąsiadce obok przyszło 400 zł niedopłaty, a mieszka sama – mówi mieszkanka kamienicy.
- Kiedyś mieszkałem przy Okrzei we wspólnocie mieszkaniowej. Za licznikiem pękła rura i lało się kupę czasu. Awaria była zgłaszana. Kontrola przyjechała, naliczyli, ile zostało zużyte, i my musieliśmy to zapłacić, bo mieszkania były nasze, własnościowe. A ten budynek jest przecież TBS-u, więc jak poszła rura za licznikiem, to niech sobie TBS wyjaśnia. To nie powinno nas interesować, bo to nie są nasze mieszkania. Gdyby to była wspólnota, to trzeba byłoby zapłacić – twierdzi sąsiad.
Lokatorzy są zdeterminowani, twardo stoją przy swoim. Nie zapłacą! - Ja tego nie zapłacę. Dlaczego mam płacić, skoro w mieszkaniu mam wodomierz, a niedobór jest na głównym liczniku. Przyszli, sprawdzali wodomierze, wszystko jest OK. To są takie sumy, że w głowie się nie mieści. Teraz zapłacimy po 400 zł, a za rok okaże się, że znowu jest to samo, bo się przyzwyczają. Byłam u pani kierownik i powiedziałam, że nie zapłacę, to zostałam poinformowana, że nas podadzą do sądu – mówi jedna z mieszkanek kamienicy przy Wojska Polskiego.
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy zarząd Towarzystwa Budownictwa Społecznego, który problem wyjaśnił bardzo obszernie i szczegółowo. Według Elżbiety Sapińskiej (prezes zarządu), każdy, kto rozlicza zużycie wody w budynku wielolokalowym, prędzej czy później spotyka się z problemem tzw. uchybu, czyli różnicy pomiędzy wskazaniami wodomierza głównego a sumą wskazań liczników (wodomierzy lokalowych).
TBS wyjaśnia, że istnieją dwie kategorie przyczyn powodujących powstanie uchybu. Pierwsza z nich wynika z samej natury pomiaru, a druga z niewłaściwego wykonania bądź użytkowania systemu pomiarowego. Błędy pomiaru są błędami nieuniknionymi i wynikają z dokładności urządzenia pomiarowego. Nie da się również uniknąć uchybu spowodowanego zbyt małymi przepływami wody (w tym drobnymi nieszczelnościami przyborów sanitarnych), których nie rejestrują liczniki lokalowe, a kumulują na wodomierzu głównym.
- W budynku przy ul. Wojska Polskiego 60 w trakcie 2009 roku miała miejsce zmiana struktury zamieszkania. Kilka lokali zostało wyłączonych z użytkowania i były to lokale rozliczne według tzw. ryczałtu. Zmniejszyło się w związku z tym znacznie zużycie wody w całym budynku. W związku z brakiem lokali rozliczanych ryczałtowo, które dotychczas w znacznej części pokrywały różnicę pomiędzy wskazaniem wodomierza głównego a sumą wskazań wodomierzy lokalowych (dotyczy to 5 z 15 lokali), dociążenie na lokale użytkowane zmieniło się w stosunku do okresów poprzednich. W związku z tym najemcy pozostałych lokali zostali dociążeni zgodnie z zasadami rozliczeń wody tą różnicą pomiędzy wskazaniami wodomierza głównego a sumą wskazań liczników – wodomierzy lokalowych – informuje Elżbieta Sapińska.
Rozliczenia kosztów dostawy wody i odbioru nieczystości dokonywane są w oparciu o Ustawę o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków z dnia 7 czerwca 2001 r. z późniejszą zmianą, która w art. 26 wyraźnie określa, iż właściciel lub zarządca budynku wielolokalowego jest obowiązany do rozliczenia kosztów dostawy wody do budynku i kosztów kanalizacji, jak również winien dokonać wyboru metody rozliczenia kosztów różnicy między wskazaniem wodomierza głównego a sumą wskazań wodomierzy lokalowych. Należnościami wynikającymi z przyjętej metody rozliczania obciąża się osobę korzystającą z lokalu w tej nieruchomości. W związku z tym na terenie zarządzanych i dzierżawionych przez TBS nieruchomości obowiązuje regulamin rozliczania wody i odprowadzania ścieków obowiązujący od dnia 1 lipca 2006 r. zgodny z zapisami w/w ustawy.
Wynikowe rozliczenie kosztów dokonywane jest na podstawie faktur dostawcy wody zgodnie ze wskazaniami wodomierzy głównych na przyłączach, skorygowane o ewentualne ubytki wody podczas awarii i zużycie wody w trakcie remontów. W związku z tym wskazanie tego wodomierza stanowi podstawę rozliczenia na użytkowników lokali mieszkalnych. W nieruchomościach, w których wszystkie lokale wyposażone są w wodomierze (tak jak w kamienicy przy Wojska Polskiego 60), różnica pomiędzy wskazaniami wodomierza głównego a sumą wskazań wodomierzy lokalowych rozliczana jest na wszystkie lokale mieszkalne, proporcjonalnie do wskazania wodomierza lokalowego. Okazuje się, że różnica ta będzie występować zawsze i jest normalnym zjawiskiem przy całościowym rozliczaniu kosztów dostawy wody. Co może być tego przyczyną? Czynniki techniczne, powodujące przecieki w instalacjach (szczególnie nieszczelne spłuczki, kapiące krany), pobór wody poniżej progu rozruchowego wodomierza, stosowanie wodomierzy niskiej klasy pomiarowej (wodomierz główny jest wyższej klasy i tym samym jest znacznie bardziej czuły na pobór wody niż wodomierze lokalowe), montaż wodomierza w pionie, co znacznie obniża jego klasę metrologiczną, niejednoczesność i zaokrąglanie odczytów, uszkodzenie bądź ingerencją w wodomierz, itp.
TBS informuje, że jedynie pośredniczy w dostawie wody do budynku i nie może ponosić kosztów z tego tytułu, a musi je rozliczyć na podstawie faktur przedkładanych przez dostawcę wody, czyli Piotrkowskie Wodociągi i Kanalizację Sp. z o.o. - Ponadto art. 9 ust. 2 Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego wyraźnie określa, iż “lokator obowiązany jest opłacać podwyższone opłaty tylko w takiej wysokości, jaka jest niezbędna do pokrycia przez właściciela kosztów dostarczenia do lokalu używanego przez lokatora dostaw (…)” opłat niezależnych od właściciela, tj. m.in. wody i kanalizacji. Dysponentami lokali są najemcy zajmujący lokale na podstawie obustronnie zawartych umów najmu i do nich, jako użytkowników tych lokali, należy obowiązek ponoszenia kosztów związanych z dostawą mediów.
Zarząd TBS-u zapewnia, że podjął niezwłocznie działania polegające na: sprawdzeniu instalacji wodno-kanalizacyjnej w budynku przy ul. Wojska Polskiego 60. - Instalacja ta nie wykazała przecieków, sprawdzono również sprawność wodomierza głównego, który również nie wykazał nieprawidłowości lub niesprawności. W najbliższym czasie we wszystkich mieszkaniach zostaną wymienione wodomierze lokalowe i zarządca będzie monitorował ich wskazania, porównując do wskazań roku 2009 – informuje Elżbieta Sapińska.
Płacz i płać, lokatorze!
Aleksandra Stańczyk