- Nie rezygnujemy, wypełniamy tylko umowy, które są zawarte do końca roku. Pierwsza z nich dotyczy użyczenia budynku, a druga dotyczy zapewnienia miejsc noclegowych dla bezdomnych w noclegowni o standardzie schroniska. Jeżeli zostanie ogłoszony konkurs na składanie ofert, to zapoznamy się z nim i Zarząd Rejonowy PCK zdecyduje, czy przystąpimy do niego. Ponadto jest jeszcze niejasna sytuacja z samym obiektem noclegowni przy ulicy Belzackiej 48.
Komendant miejski PSP przedłużył wykonanie decyzji likwidacji zagrożeń pożarowych do 31 grudnia tego roku. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał decyzję o natychmiastowym opuszczeniu budynku. Sami zmniejszyliśmy zagrożenie, przenosząc pensjonariuszy na parter. Od Agencji Mienia Wojskowego otrzymaliśmy łóżka piętrowe, a od piotrkowskiego aresztu brakujące materace - mówi Jan Kaźmierczak, prezes Zarządu Rejonowego PCK w Piotrkowie.
Podkreśla jednocześnie, że zabezpieczenie lokum dla bezdomnych to zadanie każdej gminy.
- Dlaczego PCK ma do tego dokładać? Robiliśmy to przez 12 lat. Poza naszym 20-procentowym udziałem wchodziliśmy w krajowe programy, z których uzyskaliśmy w każdym roku od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych - dodatkowych pieniędzy na schronisko i bezdomnych. Potrzeby na prowadzenie takiej placówki są duże. Wydatki w noclegowni są takie, jak w każdym domu, tylko mieszkańców jest więcej. Trzeba płacić za wodę, ścieki, energię, gaz, wyżywienie, odzież, środki czystości, rachunek telefoniczny i oczywiście wynagrodzenie dla pracowników - mówi Jan Kaźmierczak.
Prezes PCK informuje, że w pierwszych latach funkcjonowania dotacja na noclegownię z budżetu miasta była dość wysoka - około 130 tys. złotych. W 2004 roku wynosiła 60 tys. a w kolejnych latach na prośby Zarządu Rejonowego PCK dokładano i w bieżącym roku wynosi ona 100 tys. zł.
- W dotychczasowych umowach zawarty był wymóg zobowiązujący Zarząd Rejonowy PCK do zabezpieczenia swojego udziału w wysokości 20 procent do kwoty dotacji z Urzędu Miasta. W 2009 roku było to 25 tys. zł, oczywiście w gotówce, nie w żadnych udziałach rzeczowych. Tak stawiało sprawę miasto. Za takie pieniądze możemy prowadzić szeroką działalność statutową PCK, a noclegownia to w stu procentach zadanie gminy - mówi Jan Kaźmierczak.
Jaki los czeka noclegownię dla bezdomnych, skoro Zarząd Rejonowy PCK zastanawia się nad odstąpieniem od prowadzenia schroniska?
Więcej w najnowszym numerze (46) "Tygodnia Trybunalskiego".