- Jest to starszy pan, mieszkaniec powiatu piotrkowskiego, który nie zdążył na ostatni autobus komunikacji podmiejskiej i nie miał jak dojechać do domu. Dlatego wszedł do jakiejś klatki schodowej i poprosił ludzi o pomoc. Zadzwoniono na policję i funkcjonariusze przywieźli nam tego pana. Dzięki temu spokojnie, w cieple prześpi u nas tę noc, a jutro, mam nadzieję, trafi bezpiecznie do domu - informował reportera Strefy Fm Jarosława Kraka, który odwiedził wczorajszej nocy noclegownię, Jerzy Karłowski, kierownik placówki.
W piotrkowskiej noclegowni nie ma zbyt dużo miejsca, ale żaden potrzebujący nie zostanie odprawiony z kwitkiem. - Mamy tu trzy pomieszczenia. Przy ponad czterdziestu pensjonariuszach na tym metrażu jest dosyć ciasno, ale dajemy sobie radę - powiedział kierownik.
W piotrkowskiej noclegowni zdecydowaną większość stanowią mężczyźni, ale jest także kilka kobiet. - Jest 7 pań, które przebywają w ośrodku już od dłuższego czasu. Są tu z różnych powodów, bo przecież nie zawsze alkohol jest przyczyną bezdomności. Tych przyczyn jest bardzo dużo. Życie potrafi się w różny sposób skomplikować. Mieszkając w takim schronisku, można zachować chociaż pozory normalnego życia i o to się właśnie staramy - dodał Jerzy Karłowski.