Piotrków: Biegiem przez historię

Tydzień Trybunalski Sobota, 26 lutego 201121
Przebiegną 794 okrążenia wokół Starówki. Łącznie do pokonania będzie trasa o długości niemal 595 km. W biegu będzie mógł wziąć udział każdy. Chętni będą mogli pokonać wyznaczoną trasę np. w… stroju rycerza.
Wojciech Drząszcz, jeden z organizatorów bieguWojciech Drząszcz, jeden z organizatorów biegu

794 okrążenia w 3 dni

 

Grupa piotrkowian w ten sposób postanowiła uczcić pojawienie się pierwszej wzmianki o Piotrkowie Trybunalskim. A miało to miejsce dokładnie 794 lata temu. Dziesięć osób będzie biegać przez trzy dni. Każdy będzie miał do pokonania około 79 okrążeń. Długość jednego to 750 m. - Oczywiście dołączyć do nas będzie mógł każdy, kto ma na to ochotę – powiedział organizator przedsięwzięcia, Wojciech Drząszcz. - Pomysł na tak nietypowe świętowanie narodził się dwa miesiące temu – dodaje. - Jedna z osób niepełnosprawnych, którą się zajmujemy, po próbie wejścia na Mount Blanc zażartowała sobie, że moglibyśmy biegać wokół Rynku w Piotrkowie. Idea się przyjęła. Udało nam się już skompletować 10-osobową ekipę, która podejmie się tego wyzwania. Mamy zacząć w piątek po południu i skończyć w niedzielę. To spore wyzwanie - przyznaje organizator. - Będziemy biec z Rynku Starego Miasta ulicą Sieradzką do placu Kościuszki, następnie skręcimy w lewo w kierunku ulicy Szewskiej, potem wracamy tą ulicą do Rynku, skręcamy w prawo ul. Łazienną-Mokrą, ul. Pijarską, przy kościele farnym skręcamy w ul. Farną, dobiegamy do placu Czarnieckiego i wracamy z powrotem na Rynek – wylicza Wojciech Drząszcz. - Rozmawialiśmy już z lekarzami. Będą się nami opiekować podczas biegu i przed nim. Wykonamy podstawowe badania kliniczne, ale również w miarę potrzeb badanie elektrokardiografem, badania wydolności układu oddechowego – wymienia lekarz Przemysław Winiarski. - Badanie jest bezpłatne i nie oznacza, że będziemy musieli koniecznie pobiec - dodaje.

 

Dziesięciu śmiałków

 

Osoby, które będą w stałej, biegającej dziesiątce, nie mają wątpliwości, że to świetna inicjatywa. - Krótko mówiąc, kocham biegać. Cokolwiek dzieje się w Piotrkowie, a jest związane z bieganiem, to zawsze chętnie biorę w tym udział – twierdzi Przemek.
- O biegu się dowiedziałem od Wojciecha, ma tyle siły przekonywania, że trudno było odmówić – śmieje się natomiast Krzysztof. - Wszyscy chyba, którzy zdecydowali się biec, mają ogromną radość, że mogą wziąć udział w takim przedsięwzięciu – dodaje. - Nie przygotowuję się do tego jakoś specjalnie. Biegam codziennie, a więc nic się nie zmieni, podobnie jak u większości z nas – uściśla Marek.
- Niektórzy biegają całe życie, a taka inicjatywa na pewno do tego dodatkowo zachęca – zauważa z kolei Dominik.
Niektórzy, tak jak Artur, zdecydowali się na bieg, bo lubią wyzwania. - Wychowałem się tu na Starym Mieście i myślę, że to coś wspaniałego wystartować. Taki dystans to będzie mój pierwszy raz. Biegałem często, bo trenowałem różne sporty, i myślę, że dam radę – mówi.
Wśród biegaczy znalazła się też jedna kobieta – Beata. - Zawsze lubiłam robić wszystko, co związane z ruchem. Z tego co mówił Wojtek, mamy powiązanie historii z bieganiem, więc bardzo fajny pomysł. Bieg będzie trwał 3 dni, a więc bieg, spanie, bieg, spanie, dobra zabawa i jeszcze jedzenie w międzyczasie – cieszy się Beata.

 

Powiew historii

 

- Oprócz biegu będzie to spotkanie z historią – mówi Piotr Gajda, prezes Towarzystwa Przyjaciół Zabytków Ziemi Piotrkowskiej. - Impreza ma oczywiście charakter historyczny, obchody rocznicy. Postanowiliśmy, jako że dysponujemy odpowiednim sprzętem historycznym, czyli np. ubiorami, odpowiednio to upiększyć. Odbędzie się jeden bieg w strojach historycznych. Będzie odpowiednia oprawa, tak żeby wiadomo było, że są to obchody konkretnej historycznej rocznicy. Stroje oczywiście z odpowiedniej epoki. Zgromadziliśmy bardzo dużo tych strojów, możemy więc spokojnie ubrać wiele osób, no i oczywiście zawodników. Mamy stroje dla dam, jak i dla służących, mamy stroje dla panów wielkich, dla królów i oczywiście zwykłych ciurów. Dysponujemy ok. 400 strojami – cieszy się Piotr Gajda. - Może nawet spróbujemy, żeby rycerze w zbrojach ruszyli. Każdy będzie miał możliwość założyć taką zbroję czy bić się z rycerzem. Dodatkowo jeszcze będziemy bić monety. Zabezpieczamy chyba w pełni imprezę pod tym względem – dodaje prezes Towarzystwa. Ale to nie wszystko.
- Mamy 26 luf armatnich, nie ma problemu, żeby zorganizować wystrzał, który zainauguruje imprezę. A więc nie sam bieg, ale i także widowisko historyczne. To naprawdę wspaniała rzecz, gdyż podkreśla pewną konkretną datę. Do ludzi na pewno to dotrze – dodaje prezes. Piotr Gajda zapewnia również, że sam weźmie udział w biegu. - Dawniej bardzo dużo biegałem. Jestem w stanie nawet te 10 km przebiec jednorazowo. No i ze względu na to, że ostatnio troszkę przytyłem, będę miał możliwość zrzucenia tych kilogramów.

 

Impreza ma rozpocząć się 10 czerwca. Przed nami więc trzydniowe ogromne widowisko historyczne i sportowe. A chętnych do przyłączenia się do biegu jest mnóstwo. Tak więc, jeżeli ktoś wybierze się na spacer w czerwcowy weekend i spotka biegnącego rycerza, nie powinien się dziwić.

 

Joanna Szczepańska


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Bleki Blekiranga04.03.2011 08:55

00


luzik ~luzik (Gość)28.02.2011 10:18

Czym można jeszcze uczcić taką piękną rocznicę?
Ja 794 razy wstanę z fotela i zaraz usiądę. Kto mi kupi fotel, żeby imprez godnie wyglądała?
Chociaż, może być też krzesło turystyczne. Może nawet dorobi się do tego ideologię, że w ten sposób propaguję turystykę.

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)27.02.2011 18:17

"wodnik1985" napisał(a):
Delbana jak na kobiete operujesz bogatym słownictwem zwiazanym z bydowlanką...hehe..."śruby,podkładki sprężynow,


Delbana ma się nie znać na śrubkach i sprężynkach? Toż to przecież części składowe każdego porządnego zegarka.A chociażby takiego jak zegareczki marki "Delbana".

00


Łukasz Łukaszranga27.02.2011 18:05

Delbana jak na kobiete operujesz bogatym słownictwem zwiazanym z bydowlanką...hehe..."śruby,podkładki sprężynow,gwint,klucze imbusowe ze szweckiej stali,palnik acetylenowo-tlenowy"Pracujesz na budowie:D???

"Delbana" napisał(a):
Delbana19 godzin temu, 22:42"Lola" napisał(a):
Nie dość, że zady przyśrubowane do krzeseł, to i mocni... ale tylko w gębie.
Przyśrubowane i to fest. Zgadza się. Pod te śruby jeszcze podkładki sprężynowe dali. Na jednego to im ponoć całe pudełko tych śrub poszło. Nie wiem, może gwint przepuszczał, no bo żeby tyle śrub wytracić do jednego zada? Zadu? Nie wiem. A jak dokręcali, to im się dwa klucze imbusowe ze szwedzkiej stali wygły. Zresztą, te śruby z łbami właśnie imbusowymi były, więc spox.
Ale ochraniarz co tam u nich na parterze robi, to mi mówił wczoraj w Lidlu, że zaraz po ostatniej sesji rady miasta jacyś dwaj w drelichach taszczyli do pokoju przewodniczącego dwie ciężkie, metalowe butle i za sobą ciągli palnik acetylenowo-tlenowy. Ten ochraniarz się przysięga, że za chwilę słychać było z pierwszego piętra takie: "O, Jezuuu! Parzy!!!" No i oni za chwilę ściągali z piętra to do spawania, ale jacyś tacy zdenerwowani schodzili. Nie wiem, nie widziałam, nie było mnie przy tym, tak ochraniarz mnie mówi.

00


Delbana ~Delbana (Gość)26.02.2011 22:42

"Lola" napisał(a):
Nie dość, że zady przyśrubowane do krzeseł, to i mocni... ale tylko w gębie.


Przyśrubowane i to fest. Zgadza się. Pod te śruby jeszcze podkładki sprężynowe dali. Na jednego to im ponoć całe pudełko tych śrub poszło. Nie wiem, może gwint przepuszczał, no bo żeby tyle śrub wytracić do jednego zada? Zadu? Nie wiem. A jak dokręcali, to im się dwa klucze imbusowe ze szwedzkiej stali wygły. Zresztą, te śruby z łbami właśnie imbusowymi były, więc spox.
Ale ochraniarz co tam u nich na parterze robi, to mi mówił wczoraj w Lidlu, że zaraz po ostatniej sesji rady miasta jacyś dwaj w drelichach taszczyli do pokoju przewodniczącego dwie ciężkie, metalowe butle i za sobą ciągli palnik acetylenowo-tlenowy. Ten ochraniarz się przysięga, że za chwilę słychać było z pierwszego piętra takie: "O, Jezuuu! Parzy!!!" No i oni za chwilę ściągali z piętra to do spawania, ale jacyś tacy zdenerwowani schodzili. Nie wiem, nie widziałam, nie było mnie przy tym, tak ochraniarz mnie mówi.

00


Lola ~Lola (Gość)26.02.2011 22:25

"MARKPIO" napisał(a):
pobiegnie nasz nowy wicdeprezydent miasta-Pencina!


Gdzie pobiegnie? Jakie pobiegnie? Co najwyżej poczłapie, powłóczy odnogami. Zresztą gdyby tak wszyscy artyści z magistratu ruszyli z kopyta, bieg zamieniłby się w korowód weterana. Nie dość, że zady przyśrubowane do krzeseł, to i mocni... ale tylko w gębie.

00


Bleki Blekiranga26.02.2011 22:23

ja już tyle razu biegałem dookoła starówki, że wystarczy tego na przyszłe 1000 lat Piotrkowa :D

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)26.02.2011 22:07

Ha,ha,ha. Na pewno pobiegnie nasz nowy wicdeprezydent miasta-Pencina!

00


qwarc ~qwarc (Gość)26.02.2011 20:49

"J23" napisał(a):
CZY MANIEK BLASZCZYNSKI - ODNOWICIEL TEZ POLECI


Nie oderwie się od ziemi (i od koryta).
Nie uniesie się w powietrze (nielot, bez skrzydeł)
Nie wzniesie się ponad poziom chodnika z parkomatem (za ciężko w kieszeniach, za grubo za uszami nawinięte)
Nawet nie wyfrunie przez otwarte okno w Urzędzie Miejskim (nie orzeł)
A poza tym nie Maniek i nie Blaszczyński, tylko Marian Błaszczyński. Dla Ciebie tłumoku Pan Marian Błaszczyński
Kurcze coś mi charcze w płucach i rzępoli, musze jakiego znachora od poniedziałku szukać

00


J23 ~J23 (Gość)26.02.2011 19:42

CZY MANIEK BLASZCZYNSKI - ODNOWICIEL TEZ POLECI

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat