Wieeeeele lat temu miałem przyjemność uczestniczyć w locie samolotu AN2 (tzw. ANTEK) z warszawskiego lotniska Gocławek. Były tam kretowiska, a także dołki pozostałe po wykopuwaniu przez okoliczna ludność ... chrazanu. W sumie - prawie zaorane. I jedno pamiętam - moment, kiedy wielki dwupłatowiec oderwał się od tej wyboistej ziemi, był wspaniały! Przestało trząść, rzucać i telepać. Wszystkie późniejsze ewolucje (a był to oblot po remoncie generalnym - więc maszyny nie oszczędzano) - to juz była dla pasażera bułka z masłem.
Pozdrawiam wielbicieli lotnictwa, sportów ekstremalnych i wszystkie krety.

00

Tak? A jak sobie wyobrażasz tą trawę po takiej imprezie. Przecież tam zostanie wszystko zaorane łącznie z betonowym pasem i samolotami! Jedyna atrakcja Piotrkowa legnie w gruzach. Co za zdewaluowany inteligent wymyślił taką imprezę? Słyszałem kiedyś o podobnym "picnicu" wiesz jaki był jego finał? Pół flory i fauny zostało nieodwracalnie zniszczone, A KROWY W CAŁEJ OKOLICY NIE CHCĄ DAWAĆ MLEKA! Na naszym lotnisku są wspaniałe kretowiska... pytam się co się z nimi stanie i jak wpłynie ten bezsensowny warkot silników na ich populacje? Żadne szanujące się miasto nie może sobie pozwolić na lotnisko bez kretów bo jak to by wyglądało? Widziałem kiedyś w wiadomościach jak podawali, że cała rodzina pijanych i niepełnoletnich muszek owocówek została rozjechana przez samochód, bo ktoś z imprezowiczów bezmyślnie wyrzucił sfermentowane jabłko. Czemu u nas dopuszcza się możliwość takich tragedii? (bez kawy więcej nie wymyśle i muszę jeszcze kilka rzeczy zrobić, ale zapraszam do dyskusji)

00

Po co ta komu ta impreza?!! Tylko trawa będzie zadeptana na lotnisku.:)))

00

A nie ma lekko - chcesz krytyki - napisz ją sam. Trawa na lotnisku po to jest, żeby było używane. Tym się różni trawa na lotnisku, od trawy w parku - tam rośnie... dla ozdoby.
A dla wprawy - skrytykuj mój komentarz :-)

00

Już się nie mogę doczekać, aż ktoś skrytykuje tą imprezę i zacznie narzekać jaka to trawa będzie zadeptana na lotnisku.

00