Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w okolicach Zarzęcina miało dojść do zderzenia skutera wodnego z żaglówką. Na miejsce został skierowany wodny patrol z Barkowic Mokrych oraz ratownicy WOPR.
Mundurowi ustalili, iż 41-letni mężczyzna bez uprawnień, poruszał się pożyczonym od znajomego skuterem wodnym, na którym przewoził 8-letnią córkę, nie zapewniając jej właściwego zabezpieczenia. W pewnym momencie dziewczynka gwałtownie dodała gazu. Mężczyzna stracił panowanie nad maszyną. Rozpędzony skuter wpłynął na część rufową żaglówki i siłą rozpędu całkowicie wślizgnął się na jego pokład. Na żaglówce przebywał 46-letni sternik wraz z trójką załogantów w wieku od 11 do 45 lat. Na szczęście zauważyli pędzący skuter i wszyscy schowali się w kajucie, co uchroniło ich od poważnych obrażeń. Z uwagi na drobne urazy 8 i 45-latki na miejsce wezwano pogotowie. Kierujący byli trzeźwi - mówi sap. szt. Grzegorz Stasiak z KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Pracujący na miejscu tomaszowscy policjanci zabezpieczyli niezbędny materiał dowodowy, na podstawie którego sporządzony zostanie wniosek do sądu o ukaranie sprawcy wypadku.
Udział w działaniach brali również ochotnicy z OSP Zarzęcin oraz PSP Opoczno.
Ratownicy otrzymali również w ostatnim czasie zgłoszenie o nocnym zaginięciu łodzi, na pokładzie której znajdował się wędkarz. Do zdarzenia miało dojść w Barkowicach Mokrych. WOPR-owcy, policjanci i strażacy przystąpili do poszukiwań. Wkrótce udało się odnaleźć mężczyznę.
Podczas przeszukiwania brzegu wędkarz został odnaleziony cały i zdrowy. Z uzyskanych informacji wynika, że zasnął w łodzi, która znajdowała się przy brzegu, ale nie była zacumowana. W wyniku podmuchu wiatru, łódź zdryfowała w kierunku małego zalewu - relacjonują przedstawiciele WOPR Piotrków Trybunalski.