Takie plany ma miasto, które - aby zachęcić potencjalnego inwestora - już pół roku temu wydało decyzję o warunkach zabudowy, gdzie przyszły dzierżawca znajdzie wskazówki, na co może sobie pozwolić, inwestując w wieżę i teren, na którym stoi obiekt.
Nad projektem uchwały w sprawie przeznaczenia do wydzierżawienia nieruchomości zabudowanej wieżą ciśnień zastanawiali się podczas ostatniej sesji radni.
Zgodnie z uchwałą nieruchomość (o pow. 0,3102 ha) razem z wieżą przeznaczona zostanie do wydzierżawienia na 29 lat. W styczniu 2011 roku Pracownia Planowania Przestrzennego wydała decyzję o ustaleniu warunków zabudowy dla przyszłej inwestycji. Na czym konkretnie ma ona polegać? Na budowie obiektu handlowo-usługowego z łącznikiem z wieżą ciśnień, rozbudowie wieży ciśnień o zewnętrzną klatkę schodową i dźwig osobowy, przebudowie istniejącego wjazdu od strony ul. Słowackiego wraz z budową parkingu, rozbiórce istniejącego szaletu, zmianie sposobu użytkowania wieży ciśnień na funkcję usługową związaną z turystyką i gastronomią.
Radni jednogłośnie poparli projekt.
Aby dostosować zarówno teren, jak i sam obiekt do swoich potrzeb, przyszły dzierżawca będzie musiał uzgodnić projekt z konserwatorem zabytków, pod opieką którego znajduje się wieża ciśnień. Zapytaliśmy pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi (Delegatura w Piotrkowie), na co pozwolą inwestorowi. Okazuje się, że na stosunkowo wiele, choć - jak nas poinformowano - przygotowanie tej inwestycji to temat architektonicznie trudny.
Konserwatorowi stwierdza, iż istotne jest, aby przyszły inwestor przede wszystkim zajął się samą wieżą, a ewentualna nowa zabudowa stanowiła harmonijne tło wieży, pozwalające na jej właściwe wykeksponowanie i nie dominowała nad nią.
WUOZ dopuszcza możliwość, aby za wieżą ciśnień (bliżej dworca PKS) stanął budynek o charakterze handlowo-usługowym. Wychodząc naprzeciw potrzebom przyszłego dzierżawcy, miasto zaproponowało budowę obiektu niezależnego od wieży. Nowy budynek być może zostałby połączony łącznikiem z wieżą. To właśnie nowy obiekt miałby przynosić zyski. Konserwatorowi zależy z kolei na tym, aby sama wieża nie pozostała w przyszłej inwestycji jako zło konieczne. Wyjątkowa ostrożność zalecana jest z kolei przy budowie klatki schodowej i windy, ponieważ naruszy to formę wieży, dlatego elementy te zostałyby umieszczone w mniej wyeksponowanym miejscu, aby wieża nie straciła swojego obecnego wyglądu.
Dziś w środku wieży znajduje się stalowy zbiornik. Choć nie będzie to łatwe, można go usunąć, demontując i wynosząc kawałek po kawałku. Po wydostaniu zbiornika, w obiekcie należałoby wprowadzić stropy, aby wzmocnić konstrukcję. Wiadomo również, że obiekt ma za mało okien w stosunku do funkcji (gastronomia), jaką miałby pełnić. Dziś wieża ma jedynie małe doświetlające okienka, jednak konserwator nie wyklucza powstania nowych lub powiększenia już istniejących. Jeśli przyszły dzierżawca zdecydowałby się na gastronomię w samej wieży, to byłaby ona dość ograniczona, nie będzie bowiem możliwości zorganizowania tam pełnego zaplecza kuchennego z wszystkimi niezbędnymi wymogami.
Urzędnicy z ochrony zabytków przyznają, że najlepiej byłoby zbiornik znajdujący się wewnątrz wieży napełnić wodą, tylko na to chętnych nie ma i trudno się dziwić, bo przecież takie rozwiązanie zysków nie przyniesie. Przyznają jednak, że jeśli ceną za nienaruszenie obiektu ma być jego niszczenie i brak remontów, to jednak lepiej wprowadzić tam elementy współczesne.
Wczoraj radni poparli projekt uchwały w sprawie wydzierżawienia nieruchomości. Teraz miasto zamierza ogłosić przetarg nieograniczony.
Aleksandra Stańczyk
Historia piotrkowskiej wieży ciśnień
W XIX wieku władze miasta borykały się z uciążliwym brakiem wody pitnej czerpanej z rzeki Strawy oraz studni kopanych. W 1847 roku Ignacy Marczewski opracował projekt studni miejskiej.
Mimo stałych zabiegów regulacyjnych i porządkowych jeszcze w II połowie XIX wieku miasto nie posiadało aktualnego pomiaru terenów zabudowy. Utrudniało i podnosiło to znacznie koszty wszelkich inwestycji komunalnych. Brak wody pitnej odczuwalny był szczególnie na Starym Mieście. Ok. 1874 roku brudne koryto rzeki Strawy planowano ująć na pewnym odcinku w kryty kanał, a wodę dla miasta czerpać ze studni głębinowej, która wg projektu inżyniera Ludomira Russockiego rozprowadzana byłaby po mieście za pomocą parowego agregatu pompowego. Występujący niedobór niezbędnej ilości wody bieżącej do produkcji przemysłowej przesądził o rozwoju i randze piotrkowskiego przemysłu. Podejmowane przez władze miejskie próby ulokowania większych inwestycji o profilu papierniczym, tkackim czy farbiarskim szybko kończyły się fiaskiem (brak dogodnych warunków rozwojowych). Lokalna administracja podejmowała szereg inicjatyw zmierzających do rozwiązania tego problemu. Jeden z opracowanych wówczas projektów zakładał m.in. budowę kanału mającego skierować wody Luciąży w koryto rzeki Strawy. Ogromne koszty budowy oszacowane na ok. 100 tys. rs (srebrnych rubli), brak aktualnego pomiaru terytorialnego miasta i jego okolicy (w 1875 roku ogłoszono konkurs na wykonanie planu miasta) spowodowały, iż plany te nie weszły w fazę realizacji.
Dopiero w 1888 roku rozpoczęto budowę w różnych częściach miasta studni głębinowych, które miały rozwiązać coraz dotkliwszy brak wody pitnej. Do początku 1898 roku zainstalowano w mieście 31 nowych studni, tzw. szteingutowych, wierconych na głębokości ok. 50 stóp. Projekt studni ulicznych opracował m.in. Czesław Zambrzycki w 1897 roku.
Liczne pożary trawiące miasto i obszary przemysłowe w końcu XIX wieku przypomniały o problemie braku sieci wodociągowej. W 1900 roku inż. Kotarski przedstawił władzom miejskim opracowany przez siebie projekt techniczny wodociągów. Jednak kosztorys przewyższał możliwości finansowe miasta.
Brak sieci kanalizacyjnej i wodociągowej pozostawał priorytetowym problemem po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1918 roku właściciele posesji leżących przy ul. Legionów (ob. ul. Dąbrowskiego) własnym kosztem przystąpili do skanalizowania ulicy.
25 listopada 1924 roku zawarto umowę między firmą Ulen&Co a Bankiem Gospodarstwa Krajowego w Warszawie w sprawie budowy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej dla miasta Piotrkowa i zabezpieczenia strony finansowej przedsięwzięcia. Zgodnie z umową z miastem firma Ulen&Co zobowiązała się do sporządzenia projektów technicznych i przeprowadzenia sieci. W nowoczesnym systemie wodociągowym dostrzegano, poza walorami praktycznymi, zwiększenie bezpieczeństwa przeciwpożarowego oraz ochronę mieszkańców przed epidemiami. Roboty rozpoczęte w 1925 roku firma Ulen&Co powierzyła szwajcarskiemu Towarzystwu Akcyjnemu Brown Boveri A. Cie z siedzibą w Baden. Prace terenowe nadzorował inżynier Stefan Kostecki. Wg założeń projektowych pełne zaspokojenie wodno-kanalizacyjnych potrzeb miasta miało nastąpić do 1950 roku przy zakładanej liczbie mieszkańców 65 tys. osób.
Wraz z przystąpieniem do realizacji przedsięwzięcia władze miasta wprowadziły “dodatek komunalny” na rzecz kasy miejskiej doliczany w wysokości 100% do państwowego podatku od nieruchomości. Fundusz ten miał za zadanie odciążyć kasę miejską obarczoną tą inwestycją.
Jako źródło wody pitnej wykorzystano pięć studni artezyjskich o głębokości ok. 50 m. Przy ul. Żwirki powstała wodociągowa stacja pomp, której zadaniem było tłoczenie uzdatnionej (przez stację filtrów) wody do sieci miejskiej z wodociągową wieżą ciśnień z unikatowym zbiornikiem, przebiegającym przez całą wysokość wieży. Wieżę wodną, która pełniła rolę zbiornika wyrównawczego ciśnienia w sieci i nierównomierności dobowego zużycia wody, zlokalizowano w najwyższym punkcie miasta, na szczycie wzgórza Łysiec, w Ogrodzie Kolejowym (u zbiegu dzisiejszych ulic Słowackiego i Polskiej Organizacji Wojskowej). Projekt architektoniczny obiektu ze strzelistym, stożkowym dachem opracował architekt firmy Ulen&Co inż. Władysław Horodecki. Cylindryczny, stalowy, nitowany zbiornik o wysokości 30,3 m i pojemności ok. 1.860 m sześciennych zaprojektowany został przez Spółkę Akcyjną Budowy Kotłów Parowych i Maszyn W. Fitzner i K. Gamper w Sosnowcu. Budowę wieży ukończono w 1927 roku.
Próbne uruchomienie instalacji wodociągowej nastąpiło 25 listopada 1927 roku, a ostateczne 15 stycznia 1928 roku. Równolegle przebiegały prace nad siecią kanalizacyjną w systemie rozdzielczym, przy czym układ sanitarny wynosił 25.814 mb długości (w chwili budowy), a burzowy 4 369,5 mb.
Po II wojnie światowej miasto nadal borykało się z brakiem wody pitnej. W 1973 roku ukończono budowę Zalewu Sulejowskiego, z którego korzystają Łódź i Piotrków. W 1975 roku ukończono w Piotrkowie budowę drugiego ujęcia dla potrzeb komunalnych. Najpóźniej w połowie lat 70. XX wieku wieżę ciśnień wyłączono z eksploatacji i przekazano miastu pod zarząd bezpośredni.
Architekturę wieży ciśnień utrzymano w konwencji odwołującej się do wzorców ikonograficznych średniowiecznego budownictwa obronnego. Główne motywy dekoracyjne to tynkowane elewacje, zróżnicowany repertuar gzymsów kształtowanych w kamieniu oraz tynku, detal architektoniczny odwołujący się do form klasycznych. Wąskie, wysokie okna trzonu wieży podkreślają strzelistość jej formy. W szeregu komunalnych wież ciśnień wieżę w Piotrkowie wyróżnia staranna szata architektoniczna.