Krzyż i nagrobek w porzucone w centrum miasta

Tydzień Trybunalski Środa, 15 września 201066
Na zarośniętym skwerze w okolicach ronda Sulejowskiego znaleziono porzuconą płytę nagrobkową ze zdjęciem. Nieopodal leżał połamany kamienny krzyż, a wokół niego puszki po piwie. Nie wiadomo, kto wyrzucił te przedmioty w centrum Piotrkowa. Mieszkańcy byli zbulwersowani, ale teren został już posprzątany przez miejskie służby.
fot. ePiotrkow.plfot. ePiotrkow.pl

W czasie pełnienia „lotnego dyżuru radnego” i wykonywania „POM-u” mieszkańcy opowiedzieli Janowi Dziemdziorze o dzikim wysypisku odpadów znajdującym się przy zbiegu Al. Kopernika i ul. Śląskiej (po północnej stronie komisu samochodowego przy Śląskiej).

 

Piotrkowian przede wszystkim zbulwersował fakt porzucenia w tym miejscu krzyża katolickiego i fragmentu płyty nagrobkowej ze zdjęciem osoby zmarłej i częścią jej nazwiska. - To nie do pomyślenia. Pierwszy raz coś takiego widzę – stwierdza pan Stanisław – mieszkaniec ulicy Sulejowskiej. - Tyle razy przechodzę tutaj z pieskiem, ale nie pomyślałem, że kilkanaście metrów obok mnie leży porzucony krzyż – dodaje. Jego żona jest również oburzona. Jakby na tej płycie był mój znajomy, to zadzwoniłabym na policję. Ktoś nie miał w ogóle moralnych zasad, że tak po prostu wyrzucił sobie nagrobek w publicznym miejscu – stwierdza.

 

- Przedmioty leżały po prawej stronie dwóch uschniętych drzew, patrząc od ulicy Śląskiej. Niewątpliwie w tym miejscu mieliśmy do czynienia z zanieczyszczeniem środowiska, natomiast czy doszło do znieważenia przedmiotów kultu religijnego? Nie mam w tym zakresie zdania - stwierdza radny Jan Dziemdziora. - Według Kościoła, jeżeli przedmiot kultu był poświęcony, z pewnością do znieważenia doszło, ale teraz ciężko będzie to ustalić, ponieważ nazwisko osoby z fotografii nagrobkowej nie jest widoczne. - Możliwe, że ktoś, kto z premedytacją zniszczył pomnik, po prostu go na tym skwerze porzucił. Prawdopodobne jest również, że jakiś rzemieślnik, wykonując remont nagrobka, starą płytę wyrzucił – dodaje radny.


Na szczęście służby miejskie zareagowały w miarę szybko i po odpadach cmentarnych nie ma już śladu. - Tablica i krzyż zostały już stamtąd usunięte – wiadomo, że na koszt podatnika. Ludzie są wygodni i dlatego takie rzeczy się dzieją (choć to pierwszy taki przypadek w Piotrkowie). Nie wynajmą odpowiedniej firm, bo nie chcą ponosić kosztów, a potem my je ponosimy. ZiOM przewiózł tablicę do siebie na bazę. Następnie prawdopodobnie zostanie ona zakopana – stwierdził Zdzisław Majsak z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (66)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)17.09.2010 13:04

"Lola" napisał(a):
on być wdrażany w sposób kompleksowy i możliwie wszechstronny. Jestem zwolenniczką
wyprowadzania, względnie ograniczania ruchu kołowego w tzw. historycznych centrach. Plac
Czarnieckiego, ściśle przylegający do starówki trwale kaleczy jej wizerunek. Jeżeli
prezy-dent stawia na rozwój turystyki, to niestety trzeba się liczyć z trudami pewnych
decyzji, w tym i protestów części mieszkańców. Pozorna przebudowa placu to będzie właściwie
tylko lifting, żadnej konstruktywnej wizji w tym przedsięwzięciu nie ma. Podobnie widzę
przebudowę Zamkowej.
Co do parkolandu niech Pan jeszcze zwróci uwagę, że w niektórych miastach obszary staromiejskie są dużej mierze wyłączone z ruchu drogowego (np.Sandomierz) i jakoś ci ludzie funkcjonują. Na moje oko to kolejny środek do nabijania kabzy urzędniczej, bo i dodatkowa strefa zdzierania z kierowcy.
I niech mi Pan wyjaśni, czym u licha chcecie przyciągnąć rzesze turystów? Ja
niczego wyjątkowego w naszej starówce nie widzę, choć mogłabym. Ale niestety takie są realia: pół godziny dreptania po okolicy i to wszystko. Urokliwy skwer obok mógłby zatrzymać potencjalnego podróżnika na dłuższą chwilę. Brak tym wszystkim szumnym planom szerszej wizji, a ozdobny trakt iluś tam kultur to jedynie slogan, pozbawiony bazy informacyjnej. Niech mi Pan wierzy, ten przypadkowy turysta już tutaj nie wróci. Najprawdopodobniej ucieknie spłoszony "kulturą" mieszkańców, a i wrażeń estetycznych nie uświadczy.
---
Co do projektu budowanego dziwadła handlowego nie powie mi Pan chyba, że nie można było osiągnąć większego stopnia aadaptacji do otoczenia? Komuś na tym widac nie zależało. Niech mi Pan wierzy, to wypaczanie historii i jej niwelowanie kiedyś się na nas zemści. Wierzy Pan, że gdzieś tam się znajdzie informacja o kolegium, względnie o jego absolwentach? Ta część historii w tej chwili jest zagrzebywana na amen.
W podobny sposób, pochopnie zapomniano o kolejce wąskotorowej. Efekt? Brak stosownego muzeum, skansenu, a pamięć o tym wynalazku już za kilka lat może się zupełnie zatrzeć.
--
Prawda jest taka, że tylko pewna część Piotrkowian ma jako takie pojęcie o potencjale, czy historii tego miasta. Przy dobrej orgazizacji, konstruktywnej wizji turystyki tak naprawdę jeden spacer po mieście powinien dać pewien ogląd, być swego rodzaju żywym przewodnikiem po mieście. Turysta spacerując po PT nie dowie się o nim niczego sensownego. Bo niby skąd ma chłonąć informacje? Domyślać się? Iść do wróźki na Starowarszawskiej? Googlować w necie? Co z tego, że widzi jakieś odrapane albo i nawet odmalowane kamienice, nową płytę starówki, kwiatki pozawieszane na lampach. O historii miasta niewiele się dowie. Taka jest prawda. Turystyka to nie tylko oglądanie elewacji i stylizowanych latarni, panie Marcinie.


Ja również jestem za tym, aby teren staromiejski wyłączony był z jakiegokolwiek ruchu kołowego, dlatego też jestem za bezwzględnym karaniem mandatami tych osób które mimo istniejących zakazów wjeżdżają na teren naszej Starówki. Władza komunistyczna nie licząc się absolutnie z rozwojem turystycznym Piotrkowa utworzyła na Pl. Czarnieckiego obleśny parking. Ja w swoim komentarzu wskazałem Pani tylko pewien fakt: gdyby prezydent rzucił hasło likwidacji parkingu i urządzenia przyjemnego skweru zaraz podniosłaby Pani i kilka innych osób larum, że prezydent nie liczy się z opinią mieszkańców. Oczywiście rozumiem zmotoryzowanych, którzy narzekają na brak miejsc do parkowania w obszarze Śródmieścia. Ja np. posunąłbym się dalej niż Pani i stwierdził, że nie wolno parkować wzdłuż ul. Słowackiego, tylko nie można tego zrobić jeżeli Miasto nie ma dla zmotoryzowanych innej alternatywy i prawdopodobnie mieć nie będzie, bo w Śródmieście po prostu miejsca na parkingi nie ma. Likwidacja parkingu na Pl. Czarnieckiego powiększa ten problem. Jeżeli Pani nie widzi nic wyjątkowo w naszej Starówce to rzeczywiście nie wiem, czy jakakolwiek dyskusja jest potrzebna. Ja w piotrkowskiej Starówce widzę kilka rzeczy, które są wyjątkowe - układ urbanistyczny, fantastyczne kościoły, ciekawa architektura kamienic.
Nie mogę się zgodzić z Pani opinią o jakiejś magiczności potencjalnego skweru na Pl. Czarnieckiego, który zatrzymał by turystów - to dziwne, ze nei zrobią tego dobre knajpy, architektura, zabytki tylko skwer akurat w tym miejscu. teren zielony może jedynie urozmaicić nam pobyt w danym miejscu, ale przecież nikt nie przyjedzie do Piotrkowa dlatego, że na Pl. Czarnieckiego jest skwer. Zieleń jest niezwykle ważna, ale ja bym osobiście wolał zadbanie o teren zielony który mamy wokół Starówki - mam tu na myśli skwer na Pl. Niepodległości, o który należałoby zadbać - w tym kontekście wielka szkoda, że władze Miasta nie zdecydowały się na wyburzenia tych ohydnych toalet i postawienia tam jakiejś fontanny. Startegia, którą obrało Miasto, czyli Trakt Wielu Kultur jest strategią najlepszą - jeśli coś dziś przyciąga to właśnie wielokulturowość - doskonale zrobił to np. Wrocław, próbuje to robić Łódź. Jest to projekt, który turystycznie można świetnie sprzedać - pokażmy, ze Piotrków to miasto silnie wpisane w Polskę, ale także w kulturę nacji żydowskiej, rosyjskiej, niemieckiej, ukraińskiej i ormiańskiej.
Nie zgadzam się z Panią, że turysta tu nie powróci - wiele osób, które miałem okazję oprowadzać po Piotrkowie było urzeczonych naszym Miastem - widzieli oczywiście skale zaniedbań i ja też ją widzę, ale zaniedbany nie oznacza brzydki. Co do informacji o tym, że w miejscu galerii znajdowało się kiedyś kolegium i więzienie nie byłbym nastawiony aż tak sceptycznie - dla inwestora umieszczenie takiej informacji to dobry chwyt marketingowy i nawet jeśli ma gdzieś co było w tym miejscu umieści taką informacje właśnie z tego względu. W sprawie kolejki wąskotorowej również się wypowiadałem - uważam, że likwidacja tego miejsca to był strzał w stopę i obciąża większość władz miejskich, jakie mieliśmy od czasu kiedy kolejka przestała kursować. Winę za to ponosi Towarzystwo (rzekomych) Przyjaciół Kolejki Wąskotorowej, które pocięło zabytkową lokomotywę. Co więcej żałuję, że nie zostawiono parowozu "Karola", który można byłoby ustawić gdzieś w Śródmieściu jako pomnik techniki przypominający jednocześnie o ważnym 100-letnim fragmencie z dziejów Miasta. Niestety nie dość, że i Karola oddana to jeszcze bezmyślnie roztrwoniono eksponaty z małego muzeum i Sali Pamięci, które mogłoby przecież znaleźć miejsce gdzieś na Starówce. Niestety trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nikomu poza mieszkańcami patrzącymi z sentymentem na wąskotorówkę nie zależało na tym, aby jakaś część tej historii pozostała w naszym Mieście - nie zależało na tym ani prezydentowi, ani kilku poprzednim ekipom ani "Przyjaciołom" piotrkowskiej ciuchci.
Co do lepszego dostosowania budynku do otoczenia to nie było lepszego rozwiązania - alternatywą było zburzenie starych budynków, które nie nadawały się do remontu i ich odbudowa, ale to mija się z celem.
Można by się zastanowić dlaczego tak nie wiele osób ma pojęcie o bogatej historii Miasta i odpowiedź jest prosta: przez tyle lat działalności absolutnie w żaden sposób nie promowały jej instytucje do tego powołane, czyli PTTK i TPMP. Odpowiedzią na to jest powołanie CIT, który musi zadbać o to, aby turysta odwiedzający Miasto miał już jako taki ogląd.
Jeszcze jedna drobna uwaga, ponieważ trochę się z Panią nie zgodzę jednak w tej kwestii. Czy spacerując po Starówce warszawskiej dowie się Pani czegoś o tym Mieście? Tylko jednego - że była zburzona w 44 roku i odbudowana w latach 50-ych. Jeżeli chce się dowiedzieć czegoś więcej udaje się do Muzeum.

00


Lola ~Lola (Gość)17.09.2010 12:30

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Jeśli idzie o projekt przebudowy Pl. Czarnieckiego to nie jest możliwym uczynienie tam skweru (...), ale przypominam, ze to sami mieszkańcy chcieli, aby na Pl. Czarniecki nie likwidowano istniejącego tam parkingu. Nie rozumiem zatem dlaczego w jednych komentarzach krytykuje się władze za to, że nie bierze pod uwagę opinii mieszkańców, a w drugich oskarża prezydenta o słabe projekty.
Na trzecie pytanie odpowiem również pytaniem: czy obecny stan Aresztu wpisuje się w historyczną oprawę Starego Miasta? I czy budynki umiejscowione przy Rycerskiej pasowały do staromiejskiego charakteru?


Panie Marcinie, jeżeli władze biorą się już za jakikolwiek program rewitalizacji, powinien
on być wdrażany w sposób kompleksowy i możliwie wszechstronny. Jestem zwolenniczką
wyprowadzania, względnie ograniczania ruchu kołowego w tzw. historycznych centrach. Plac
Czarnieckiego, ściśle przylegający do starówki trwale kaleczy jej wizerunek. Jeżeli
prezy-dent stawia na rozwój turystyki, to niestety trzeba się liczyć z trudami pewnych
decyzji, w tym i protestów części mieszkańców. Pozorna przebudowa placu to będzie właściwie
tylko lifting, żadnej konstruktywnej wizji w tym przedsięwzięciu nie ma. Podobnie widzę
przebudowę Zamkowej.
Co do parkolandu niech Pan jeszcze zwróci uwagę, że w niektórych miastach obszary staromiejskie są dużej mierze wyłączone z ruchu drogowego (np.Sandomierz) i jakoś ci ludzie funkcjonują. Na moje oko to kolejny środek do nabijania kabzy urzędniczej, bo i dodatkowa strefa zdzierania z kierowcy.
I niech mi Pan wyjaśni, czym u licha chcecie przyciągnąć rzesze turystów? Ja
niczego wyjątkowego w naszej starówce nie widzę, choć mogłabym. Ale niestety takie są realia: pół godziny dreptania po okolicy i to wszystko. Urokliwy skwer obok mógłby zatrzymać potencjalnego podróżnika na dłuższą chwilę. Brak tym wszystkim szumnym planom szerszej wizji, a ozdobny trakt iluś tam kultur to jedynie slogan, pozbawiony bazy informacyjnej. Niech mi Pan wierzy, ten przypadkowy turysta już tutaj nie wróci. Najprawdopodobniej ucieknie spłoszony "kulturą" mieszkańców, a i wrażeń estetycznych nie uświadczy.
---
Co do projektu budowanego dziwadła handlowego nie powie mi Pan chyba, że nie można było osiągnąć większego stopnia aadaptacji do otoczenia? Komuś na tym widac nie zależało. Niech mi Pan wierzy, to wypaczanie historii i jej niwelowanie kiedyś się na nas zemści. Wierzy Pan, że gdzieś tam się znajdzie informacja o kolegium, względnie o jego absolwentach? Ta część historii w tej chwili jest zagrzebywana na amen.
W podobny sposób, pochopnie zapomniano o kolejce wąskotorowej. Efekt? Brak stosownego muzeum, skansenu, a pamięć o tym wynalazku już za kilka lat może się zupełnie zatrzeć.
--
Prawda jest taka, że tylko pewna część Piotrkowian ma jako takie pojęcie o potencjale, czy historii tego miasta. Przy dobrej organizacji, konstruktywnej wizji turystyki tak naprawdę jeden spacer po mieście powinien dać pewien ogląd, być swego rodzaju żywym przewodnikiem po mieście. Turysta spacerując po PT nie dowie się o nim niczego sensownego. Bo niby skąd ma chłonąć informacje? Domyślać się? Iść do wróżki na Starowarszawskiej? Googlować w necie? Co z tego, że widzi jakieś odrapane albo i nawet odmalowane kamienice, nową płytę starówki, kwiatki pozawieszane na lampach. O historii miasta niewiele się dowie. Taka jest prawda. Turystyka to nie tylko oglądanie elewacji i stylizowanych latarni, panie Marcinie.

Komentarz był edytowany przez autora: 17.09.2010 12:37

00


97-300 97-300ranga17.09.2010 12:13

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Wiadomo jest, ze nie znajdzie się rozwiązania, które zadowoli wszystkich. Chciałbym tylko zauważyć, że gdyby za Pana radą zostawiono więzienie w obecnym stanie na tym forum wszyscy wieszali by psy na to, że więzienie straszy i popada w coraz większą ruinę, co miało miejsce do czasu ogłoszenia inwestycji.

To są fakty.Popieram w 100%.

00


Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)17.09.2010 12:05

"Dawny-Piotrkowianin" napisał(a):
Ja teraz nie piszę o odbudowie, rekonstrukcji tego co było wcześniej, która najprawdopodobniej nie jest możliwa, przynajmniej obecnie. Choć nie słyszałem też o jakichś działaniach, które miałyby to umożliwić. Moim zdaniem po prostu nie było takiej woli.
Idźmy dalej: Przy założonym przeznaczeniu budynku rekonstrukcja byłaby pewnie bezcelowa (układ zabudowy w XVIII wieku znacząco się różnił od obecnego).
Chodzi o architekturę nowego budynku i jej wkomponowanie w otoczenie. (Proszę tylko nie mówić, że nie jest to możliwe.)
A więc wyliczmy:
1. Nowy budynek nie nawiązuje do baroku (patrz sąsiedni kompleks dominikanek).
2. Nie jest również w typie klasycyzującym (fasada kościoła ewangelickiego, kruchta i kaplice kościoła podominikańskiego, "kamienica Stronczyńskiego" przy Wojska Polskiego).
3. Nie czerpie też z secesji, której w okolicy pełno.
4. Nie ma także nic wspólnego z więzienno-koszarową architekturą zachowywanego (przynajmniej z zewnątrz) budynku aresztu przy Wojska Polskiego.
5. Jest marną imitacją bryły poprzedniego, rozebranego budynku, zepsutą "podcieniem" od strony Wojska Polskiego, z oknami przypominajacymi do złudzenia wiele nowych piotrkowskich budynków z lat 80. i 90.
6. Paradoksalnie, najciekawszym elementem są przeszklenia, ale one nie ratują całości. Poza tym nie wiem, czy taka architektura powinna dominować na starówce, przynajmniej nie od frontu.
Podsumowując, pewnie w wyniku licznych kompromisów powstało coś, co nie jest ani "stare", ani nowe. Ot przeciętna, szara bryła, jakich wiele powstało i powstaje w Piotrkowie.
I nawet bym się jej nie czepiał w innym miejscu, ale tu mówimy o centrum średniowiecznego miasta!
Pan się godzi na takie rozwiązanie, a ja uważam, że jeśli się nie ma pomysłu na coś lepszego niż jest, to lepiej zostawić po staremu. W szczególności, jeśli mówimy o starówce.
I proszę nie mówić, że nie było możliwości adaptacji starego budynku, pozostawienia choćby frontowych elewacji. Przy obecnych środkach technicznych ten argument jest po prostu nieprawdziwy.
Wybrano rozwiązanie najprostsze, najtańsze i najkorzystniejsze dla inwestora, ale niestety nie dla Piotrkowa. A podjęte decyzje będą się odbijać czkawką przez następne dziesięciolecia.
Budynki, które istniały przy Rycerskiej, szpeciły tę część miasta swoim tragicznym stanem - budynki, które powstaną, będa szpeciły tę część miasta swoją beznadziejną architekturą.
P.S.
Piwnice wyburzonego budynku nie zostaną zachowane - już dawno zostały rozjeżdżone spychaczami i wycięte z gruntu.


Tu nie chodzi prosze Pana o wolę - kolejny raz nie przeczytał Pan uważnie mojej wypowiedzi, więc powtórzę jeszcze raz: nie jest możliwym wybudowanie budynku stylizowanego na barok czy klasycyzm ze względów proceduralnych, a zatem:
1. Nowy budynek nie nawiązuje do baroku i każdy projekt, który zakładał by barokizację nie byłby do zrealizowania.
2. Patrz punkt nr 1
3. W Piotrkowie mamy tylko jedną budowlę secesyjną a mianowicie willę Wanda i nie wiem gdzie Pan wypatrzył więcej budowli secesyjnych.
4. Czy zbudowanie budynku bliźniaczo podobnego do dwóch zachowanych sprawiło by, że budynek komponował się z charakterem zabytkowych budowli go otaczających?
Projekt ten, który Pan określił jako kompromis jest w zasadzie jedynym projektem do zrealizowania. Budynków w takim stanie jak były nie można było zostawić, ponieważ groziły one zawaleniem i gdyby nie zburzono tych budynków to i tak by zniknęły ponieważ by się zwyczajnie rozpadły. Oznaczałoby to ponadto dalsze niszczenie zabytkowych budynków przy Rwańskiej i Wojska Polskiego.
Czy pozostawienie elewacji zburzonego budynku ma jakikolwiek sens? Czy poprawia wizerunek tego budynku, dopasowuje go do charakteru baroku?
Wiadomo jest, ze nie znajdzie się rozwiązania, które zadowoli wszystkich. Chciałbym tylko zauważyć, że gdyby za Pana radą zostawiono więzienie w obecnym stanie na tym forum wszyscy wieszali by psy na to, że więzienie straszy i popada w coraz większą ruinę, co miało miejsce do czasu ogłoszenia inwestycji.
PS: Mija się Pan z prawdą - piwnice zostały zabezpieczone i się zachowały

00


Dawny Piotrkowianin ~Dawny Piotrkowianin (Gość)17.09.2010 11:38

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Nie przeczytał uważnie Pan mojej wypowiedzi - z pańskich komentarzy wnioskuje, iż chciałby Pan aby wzdłuż ul. Rycerskiej powstała zabudowa stylizowana na barok, lub klasycyzm, ja natomiast usiłuję Panu wytłumaczyć, że wybudowanie nowego zabytku jest niemożliwe. Budynki, które istniały przy Rycerskiej szpeciły tą część Miasta swoim tragicznym stanem, który nie nadawał się do remontu. Można zadać sobie pytanie co wolą mieszkańcy: czy ruderę okręconą drutami kolczastymi z odpadającym tynkiem, czy podobny budynek, ale nie psujący estetyki tej części Miasta? Bo jeszcze raz to powtórzę budowa czegoś "barokowego" była, jest i będzie niemożliwa. Dla mnie najważniejsze jest to, że zostanie w tym samym czasie odnowiony budynek kolegium, oraz fakt zachowania piwnic wyburzonego budynku.


Ja teraz nie piszę o odbudowie, rekonstrukcji tego co było wcześniej, która najprawdopodobniej nie jest możliwa, przynajmniej obecnie. Choć nie słyszałem też o jakichś działaniach, które miałyby to umożliwić. Moim zdaniem po prostu nie było takiej woli.
Idźmy dalej: Przy założonym przeznaczeniu budynku rekonstrukcja byłaby pewnie bezcelowa (układ zabudowy w XVIII wieku znacząco się różnił od obecnego).
Chodzi o architekturę nowego budynku i jej wkomponowanie w otoczenie. (Proszę tylko nie mówić, że nie jest to możliwe.)
A więc wyliczmy:
1. Nowy budynek nie nawiązuje do baroku (patrz sąsiedni kompleks dominikanek).
2. Nie jest również w typie klasycyzującym (fasada kościoła ewangelickiego, kruchta i kaplice kościoła podominikańskiego, "kamienica Stronczyńskiego" przy Wojska Polskiego).
3. Nie czerpie też z secesji, której w okolicy pełno.
4. Nie ma także nic wspólnego z więzienno-koszarową architekturą zachowywanego (przynajmniej z zewnątrz) budynku aresztu przy Wojska Polskiego.
5. Jest marną imitacją bryły poprzedniego, rozebranego budynku, zepsutą "podcieniem" od strony Wojska Polskiego, z oknami przypominajacymi do złudzenia wiele nowych piotrkowskich budynków z lat 80. i 90.
6. Paradoksalnie, najciekawszym elementem są przeszklenia, ale one nie ratują całości. Poza tym nie wiem, czy taka architektura powinna dominować na starówce, przynajmniej nie od frontu.
Podsumowując, pewnie w wyniku licznych kompromisów powstało coś, co nie jest ani "stare", ani nowe. Ot przeciętna, szara bryła, jakich wiele powstało i powstaje w Piotrkowie.
I nawet bym się jej nie czepiał w innym miejscu, ale tu mówimy o centrum średniowiecznego miasta!
Pan się godzi na takie rozwiązanie, a ja uważam, że jeśli się nie ma pomysłu na coś lepszego niż jest, to lepiej zostawić po staremu. W szczególności, jeśli mówimy o starówce.
I proszę nie mówić, że nie było możliwości adaptacji starego budynku, pozostawienia choćby frontowych elewacji. Przy obecnych środkach technicznych ten argument jest po prostu nieprawdziwy.
Wybrano rozwiązanie najprostsze, najtańsze i najkorzystniejsze dla inwestora, ale niestety nie dla Piotrkowa. A podjęte decyzje będą się odbijać czkawką przez następne dziesięciolecia.
Budynki, które istniały przy Rycerskiej, szpeciły tę część miasta swoim tragicznym stanem - budynki, które powstaną, będa szpeciły tę część miasta swoją beznadziejną architekturą.
P.S.
Piwnice wyburzonego budynku nie zostaną zachowane - już dawno zostały rozjeżdżone spychaczami i wycięte z gruntu.

00


Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)17.09.2010 11:02

"Piotrkowianin" napisał(a):
Że co proszę? Przecież ten murek nie ma wiele wspólnego z fundamentami ratusza, a do dalszej rozbudowy też się raczej nie nadaje. Czy zamiast bezsensownego lania wody możesz przytoczyć jakieś konkretne opinie ekspertów?


To nie lanie wody to są fakty - odsyłam do pracowników Urzędu Miasta.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga17.09.2010 10:41

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Cena wyniesienia fundamentów ratusza rzeczywiście była wysoka, ale dzięki temu otworzono możliwość na przyszłość, gdyby ktoś się pokusił w przyszłości o odbudowę ratusza.

Że co proszę? Przecież ten murek nie ma wiele wspólnego z fundamentami ratusza, a do dalszej rozbudowy też się raczej nie nadaje. Czy zamiast bezsensownego lania wody możesz przytoczyć jakieś konkretne opinie ekspertów?

00


Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)17.09.2010 08:40

"Dawny-Piotrkowianin" napisał(a):
I ta nowa kopia, wzorowana na marnym oryginale, już nagle skądś będzie miała odpowiednie walory?
Jaki to ma sens?


Nie przeczytał uważnie Pan mojej wypowiedzi - z pańskich komentarzy wnioskuje, iż chciałby Pan aby wzdłuż ul. Rycerskiej powstała zabudowa stylizowana na barok, lub klasycyzm, ja natomiast usiłuję Panu wytłumaczyć, że wybudowanie nowego zabytku jest niemożliwe. Budynki, które istniały przy Rycerskiej szpeciły tą część Miasta swoim tragicznym stanem, który nie nadawał się do remontu. Można zadać sobie pytanie co wolą mieszkańcy: czy ruderę okręconą drutami kolczastymi z odpadającym tynkiem, czy podobny budynek, ale nie psujący estetyki tej części Miasta? Bo jeszcze raz to powtórzę budowa czegoś "barokowego" była, jest i będzie niemożliwa. Dla mnie najważniejsze jest to, że zostanie w tym samym czasie odnowiony budynek kolegium, oraz fakt zachowania piwnic wyburzonego budynku.

Komentarz był edytowany przez autora: 17.09.2010 08:41

00


Dawny Piotrkowianin ~Dawny Piotrkowianin (Gość)16.09.2010 20:59

"Marcin-Majewski" napisał(a):
Budynek, który będzie budowany przy Rycerskiej jest właściwie nawiązaniem do tych wyburzonych z tą różnicą, że dodane jest kilka nowych rzeczy i brak szpecących drutów kolczastych etc. Budynek dawnego klasztoru pijarskiego był czworobokiem, po przekształceniu go na więzienie budynki zaczęły zmieniać swój charakter. Jeżeli dysponujemy jakimś materiałem źródłowym, które pozwolił by na odtworzenie zabudowy historycznej to można i nawet trzeba to zrobić, ale w tym wypadku nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak wyglądało skrzydło klasztorne wzdłuż ul. Rycerskiej. Oznacza to rzecz bardzo prozaiczną, a mianowicie to, że wybudowanie de facto nowego zabytku jest niezwykle trudne ze względów proceduralnych. Natomiast wniesienie projektu takiego jaki jest, czyli budowa nowego budynku nawiązującego do wyburzonych i nieco stylizowanego tak aby nie gryzł się z resztą zabudowy jest spojrzeniem pragmatycznym. Wzniesienie nowych zabytków jest np. możliwe wzdłuż ul. Zamkowej gdyż zachowały się ryciny, a także zdjęcia z okresu międzywojennego dzięki czemu możemy odtworzyć zabudowę tej ulicy.


Czyli Pana odpowiedź brzmi: "tak"?
Stary budynek aresztu, krytykowany za brak walorów estetycznych i nieprzystający do otoczenia, zostanie zastąpiony nową kopią?
I ta nowa kopia, wzorowana na marnym oryginale, już nagle skądś będzie miała odpowiednie walory?
Jaki to ma sens?

00


Marcin Majewski ~Marcin Majewski (Gość)16.09.2010 19:42

"Dawny-Piotrkowianin" napisał(a):
Muszę się wtrącić: Czy to, że dawne budynki nie pasowały do otoczenia, usprawiedliwia zbudowanie w ich miejsce nowych niedopasowanych budynków?


Budynek, który będzie budowany przy Rycerskiej jest właściwie nawiązaniem do tych wyburzonych z tą różnicą, że dodane jest kilka nowych rzeczy i brak szpecących drutów kolczastych etc. Budynek dawnego klasztoru pijarskiego był czworobokiem, po przekształceniu go na więzienie budynki zaczęły zmieniać swój charakter. Jeżeli dysponujemy jakimś materiałem źródłowym, które pozwolił by na odtworzenie zabudowy historycznej to można i nawet trzeba to zrobić, ale w tym wypadku nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak wyglądało skrzydło klasztorne wzdłuż ul. Rycerskiej. Oznacza to rzecz bardzo prozaiczną, a mianowicie to, że wybudowanie de facto nowego zabytku jest niezwykle trudne ze względów proceduralnych. Natomiast wniesienie projektu takiego jaki jest, czyli budowa nowego budynku nawiązującego do wyburzonych i nieco stylizowanego tak aby nie gryzł się z resztą zabudowy jest spojrzeniem pragmatycznym. Wzniesienie nowych zabytków jest np. możliwe wzdłuż ul. Zamkowej gdyż zachowały się ryciny, a także zdjęcia z okresu międzywojennego dzięki czemu możemy odtworzyć zabudowę tej ulicy.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat