- W Moszczenicy świętować będą gminne obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja
- Wspólna akcja krwiodawstwa ZHP i Akademii Piotrkowskiej przyciągnęła tłumy
- Radni nowej kadencji spotkają się po raz pierwszy
- Wypadek ciężarówki na S8 koło Wolbórza: cysterna dachowała blokując drogę do Warszawy przez kilka godzin
- Międzynarodowy Dzień Tańca w MOK
- Wiemy kto wystartuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS
- Świetne występy mażoretek z Sulejowa!
- Wywrócone pojazdy i złamany słup energetyczny. Groźny wypadek w Witowie (gm. Sulejów). Mężczyzna i 15-latka w szpitalu
- Nowy ambulans Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego
Kładki jak nie było, tak nie ma
Sprawa ciągnie się od wielu lat i od wielu lat mieszkańcy części Słowackiego apelują o rozsądne rozwiązanie, czyli budowę kładki. Jedyne, co udało im się wyegzekwować, to... ogrodzenie oddzielające ulicę od trasy.
- Jeśli chodzi o sytuację, która ma miejsce w obszarze przeciętej ul. Słowackiego trasą S-8, to znam sprawę od ponad 4 lat. Mieszkańcy od lat zabiegają, aby tę część Słowackiego połączyć z resztą ulicy, aby mieszkańcy nie musieli korzystać z Al. Sikorskiego, gdzie nie ma ani chodnika, ani przejścia dla pieszych - mówi radny Jan Dziemdziora. - W tamtej kadencji Rady Miasta padały różne ciekawe propozycje, z budową kładki pieszo-jezdnej włącznie. Nic z tego nie wyszło. Podczas ostatniej sesji radny Załoga pytał o sprawę trasy S-8. Padła wówczas odpowiedź z ust wiceprezydenta Karzewnika, że w tym samym czasie, kiedy trwała sesja, reprezentant władz miasta był w siedzibie GDDKiA w Łodzi i tam omawiane były rozwiązania związane właśnie z tym odciętym kawałkiem - dodaje radny.
POLECAMY