I zagrał ją pośród piotrkowskich plenerów. Zmarły 6 września br. Janusz Morgenstern w Piotrkowie nakręcił dwa filmy, oba w sposób szczególny zapisały się w dziejach rodzimej kinematografii...
We wtorek, 6 września br. zmarł Janusz Morgenstern, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, filmowiec, który wbrew pozorom odegrał również znaczącą rolę w filmowych dziejach Piotrkowa. To za jego sprawą w polskim kinie swoją pierwszą filmową rolę pierwszoplanową zagrał Marek Perepeczko i... zagrał ją pośród piotrkowskich plenerów. To dzięki Morgensternowi w Piotrkowie pojawiły się tak uznane gwiazdy rodzimego kina, jak: Tadeusz Łomnicki, Andrzej Łapicki, Damian Damięcki czy Barbara Brylska i Ewa Wiśniewska.
Pierwszy był... “półkownik” z Łapickim i Łomnickim
Spotkanie z piotrkowskimi plenerami Janusz Morgenstern, przez środowisko filmowe pieszczotliwie nazywany “Kubą”, rozpoczął w listopadzie 1963 roku. Wówczas w scenerii ulicy Stronczyńskiego, Sieradzkiej i staromiejskiego Rynku nakręcił część zdjęć do jednego ze swych najsłynniejszych filmów “Życie raz jeszcze”. W Piotrkowie wraz z ekipą filmową pojawili się odtwórcy głównych ról – Andrzej Łapicki, Tadeusz Łomnicki i Ewa Wiśniewska. Ten pierwszy wcielił się w postać szykanowanego przez komunistyczne władze pilota Piotra Grajewskiego, byłego oficera RAF-u. Drugi z kolei zagrał Jakuszyna, partyjnego działacza idealisty, który pada ofiarą czystek w strukturach partii. Ewa Wiśniewska natomiast wcieliła się w rolę Anny, młodej aktywistki zakochanej w Grajewskim. Z uwagi na tematykę, jaką poruszał (był to pierwszy rodzimy obraz rozprawiający się z epoką stalinowską), dramat ponad dwadzieścia lat przeleżał na półce cenzora. Stąd też wzięło się jego określenie “półkownik”. Premiera dramatu miała miejsce dopiero w drugiej połowie lat 80.
Perepeczko debiutował w Piotrkowie
Drugim filmem Janusza Morgensterna, którego część zdjęć powstała w Piotrkowie, był dramat wojenny “Potem nastąpi cisza”. Opowieść o losach dwóch żołnierzy, których los związał najpierw z AK, a następnie z Ludowym Wojskiem Polskim, którzy pomimo odmiennych poglądów walczą ramię w ramię na froncie i giną, zdobyła uznanie zarówno wśród krytyki, jak i publiczności. Piotrkowskie plenery w obrazie Morgensterna stanowiły ulice Rwańska, Starowarszawska, Łazienna-Mokra i rozkopany przez archeologów staromiejski Rynek oraz ulice Żelazna i Towarowa. Jednego z głównych bohaterów, porucznika Kolskiego, zagrał debiutujący w filmie Marek Perepeczko (1942 - 2005), późniejszy Adam Nowowiejski z “Pana Wołodyjowskiego”, tytułowy Janosik z serialu Passendorfera, czy Komendant z sitcomu “13 posterunek” Ślesickiego. I choć w wielu notkach biograficznych aktora, absolwenta warszawskiej PWST i Studia Poetyckiego Andrzeja Konica, można znaleźć wzmiankę, że debiutował epizodyczną rolą zbójnika w “Popiołach” Andrzeja Wajdy, to tak naprawdę jego filmowym debiutem był realizowany w tym samym czasie co “Popioły”, dramat wojenny Morgensterna “Potem nastąpi cisza”. Perepeczko, podobnie jak Barbara Brylska, Damian Damięcki i Daniel Olbrychski, pojawił się w piotrkowskich scenach filmu. - Na pewno nie zachowywał się jak gwiazda, nie miał w sobie nic gwiazdorskiego – wspomina Elżbieta Trojanowska, piotrkowianka, która wiosną 1965 roku statystowała w obrazie Janusza Morgensterna - Miałam możliwość zagrania z nim w jednej ze scen, która rozgrywała się na Rynku. Razem ze mną był starszy pan. To była scena pożegnania. Perepeczko wysiadał z wojskowej ciężarówki i żegnał się z oddziałem, z którym podróżował. Ja natomiast wraz z wspomnianym starszym panem wsiadaliśmy w tym samym czasie do dorożki stojącej naprzeciw ciężarówki. Powtarzaliśmy to kilka a może nawet kilkanaście razy. Po zakończeniu ujęcia wszyscy byliśmy już mocno zmęczeni. Pamiętam, jak w pewnym momencie Marek Perepeczko, zwracając się do nas, statystujących, powiedział: “No tak, wy już na jakiś czas macie dość dorożki, a ja dość pożegnań”. On jednak się nie skarżył. Dla niego to była praca, którą musiał wykonać najlepiej, jak potrafił, i tak też zrobił.
Janusz Morgenstern obok Stanisława Różewicza, Juliana Dziedziny oraz Andrzeja Wajdy należy do grona tych polskich reżyserów, którzy nad Strawą nakręcili więcej niż jeden film pełnometrażowy. I podobnie jak w przypadku wspomnianych, były to obrazy, które znalazły swoje zaszczytne miejsce w historii rodzimej kinematografii.
Więcej na temat filmów zrealizowanych w Piotrkowie przez Janusza Morgensterna znajdziecie Państwo w wydanej niebawem książce "Piotrków filmowy".
Agawa
fot. 1) W Piotrkowie Janusz Morgenstern zrealizował również dramat “Potem nastąpi cisza” (1965). Na zdjęciu ekipa podczas pracy na ulicy Starowarszawskiej wiosną 1965 roku. Od lewej stoją: Lech Lorentowicz - II reżyser, Janusz Morgenstern – reżyser, Józef Skibiński – wózkarz, Witold Sobociński – operator kamery i Barbara Brylska, odtwórczyni roli Ewy.
fot. 2) Wielkie gwiazdy na piotrkowskiej ulicy Sieradzkiej, czyli Ewa Wiśniewska i Tadeusz Łomnicki w filmie “Życie raz jeszcze” Janusza Morgensterna (1964).