Gdzie w Piotrkowie zgłosić znęcanie się nad zwierzętami?

Strefa FM Środa, 22 stycznia 202035
Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Piotrkowie Trybunalskim nie podejmuje interwencji związanych m.in. z niewłaściwym traktowaniem czworonogów. Jego zadaniem jest opieka nad bezdomnymi zwierzętami przebywającymi na terenie miasta. Przypominała o tym w Strefie FM Piotrków Grażyna Fałek, szefowa piotrkowskiego TOZ. Gdzie zatem zgłosić fakt znęcania się nad zwierzęciem?
fot.: pixabayfot.: pixabay

- W ciągu roku podejmujemy około 500 interwencji jako Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nasze telefony dzwonią bez przerwy. Problem w tym, że każdy zgłaszający uważa, że sprawa przez niego poruszona jest w danym momencie najistotniejsza i wymagająca niezwłocznej reakcji. Ocena osoby interweniującej, która zwraca się do nas, nie zawsze jest jednak trafiona. Poza tym mamy też przecież obowiązki w samym schronisku, więc nie zawsze możliwy jest natychmiastowy wyjazd i interwencja. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że obowiązkiem pracowników schroniska jest opieka nad bezdomnymi zwierzętami, a interwencje podejmowane są przez przedstawicieli Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - powiedziała Grażyna Fałek, która jest także szefową piotrkowskiego TOZ.

 

Zdarza się nawet, że sprawy o zaniedbanie pupila są rozstrzygane przez sąd. Wtedy pracownicy TOZ nierzadko występują w obronie pokrzywdzonych zwierząt. Niestety podczas samej interwencji nie mogą oni wejść na teren posesji, na której może przebywać cierpiące zwierzę bez pozwolenia gospodarza. 

 

Jeżeli znacie przypadki niewłaściwego traktowania zwierząt na terenie naszego regionu, możecie je zgłaszać nie tylko do piotrkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Takie informacje można kierować również do policji, Straży Miejskiej czy Inspekcji Weterynaryjnej. 


Zainteresował temat?

10

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (35)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)22.01.2020 13:30

Jeśli zwierzakom dzieje się krzywda to normalny człowiek zawsze stara się pomoc. Pamiętajmy że zwierzęta nie potrafią mówić i to ludzie muszą dbać o nie. Zwierzeta są najlepszym przyjacielem człowieka ale niestety człowiek nie zawsze jest przyjacielem zwierząt dlatego pomagajmy tym bezbronnym istotom

161


Agnieszka Kowalska Agnieszka Kowalskaranga23.01.2020 15:07

"W ciągu roku podejmujemy około 500 interwencji jako Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nasze telefony dzwonią bez przerwy."
Oj, Pani Prezes, albo Pani zmyśla albo nie ma pojęcia, o czym mówi.
500 interwencji? Serio? !!!!!!
Oficjalne dane mówią o 6 tysiącach interwencji podejmowanych rocznie przez TOZ-y w całej Polsce.
A wg sprawozdania merytorycznego za rok 2018 zamieszczonego a stronie głównej Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Piotrkowie czytamy, co następuje:
"Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Piotrkowie przeprowadzili w 2018 roku kilka interwencji na terenie Miasta".
Zaledwie KILKA. !!!!!!!!
Jak się to ma do ilości podjętych interwencji, którymi się chwaliła (a właściwie to skarżyła pani Fałek)?
Do tego rzekomo cały czas dzwoniącego telefonu?
Odpowiadam: MA SIĘ NIJAK.
Bo co w ogóle takie bzdury opowiadać?
Jestem pewna, że wiele osób, które w nagłej i ważnej sprawie próbowały się dodzwonić do Schroniska / TOZ-u, potwierdzi, że połączenie się z jego pracownikiem / przedstawicielem TOZ często graniczy z cudem. I bynajmniej nie dlatego, że "telefony dzwonią bez przerwy". Po prostu nikt ich nie odbiera.

160


Agnieszka Kowalska Agnieszka Kowalskaranga23.01.2020 14:57

Cytuję wypowiedź Pani Fałek za portalem epiotrkow:
"Niestety podczas samej interwencji nie mogą oni (pracownicy TOZ - dopisek autora) wejść na teren posesji, na której może przebywać cierpiące zwierzę bez pozwolenia gospodarza".
No bez żartów!
Inspektor ds zwierząt ma prawo wejść na każdą posesję, na której znajdują się zwierzęta, jeśli otrzyma zgłoszenie o znęcaniu się czy zaniedbaniu, albo jeżeli sam zauważy, że coś jest nie w porządku z przebywającymi na posesji zwierzętami.
Gdyby tak nie było, nie mógłby on wykonywać swoich obowiązków.
Brak zgody właściciela? Zamknięta brama czy furtka? To tylko drobna przeszkoda
W przypadku zagrożenia życia i zdrowia zwierząt wystarczy zwykła prośba inspektora ds. zwierząt i policjanci MAJĄ OBOWIĄZEK wpuścić go na posesję, gdzie znajdują się cierpiące zwierzęta. Nie potrzeba do tego żadnych pism ani czekania na zgodę właściciela.
Co ja mówię?! Policjanci mają obowiązek służyć inspektorom wszelką możliwą pomocą nawet w przypadku, jeśli zaistnieje samo tylko podejrzenie, że zdrowie czy życie zwierząt jest zagrożone.
W nagłych i drastycznych przypadkach nie tylko inspektor ds zwierząt, ale i każdy inny obywatel RP ma i prawo, i obowiązek wejść na cudzą posesję w celu ratowania zwierzęcia. Wystarczy zgłoszenie tego faktu do najbliższej komendy policji.
Wmawianie ludziom, że ma się ręce związane nieistniejącymi przepisami, to zwykła wymówka, żeby nie podejmować działań, które mogłyby się okazać zbyt kłopotliwe.
Póki jeszcze inspektorzy ds zwierząt mają swoje uprawnienia, powinni z nich korzystać dla dobra zwierząt.
Bo nie wiadomo, co przyniesie niedaleka przyszłość.
Na horyzoncie gromadzą się już czarne chmury...

140


ssafs ~ssafs (Gość)22.01.2020 12:56

Fajnym pomysłem byłoby zrobienie sesji zdjęciowej psiakom ze schroniska i wrzucenie na stronę epiotrkow.
Może jakaś dobra dusza okazała by trochę serca i przygarnęła takiego biedaka. Odwdzięczy się dozgonną wiernością. W Warszawie gdzie jest sporo ludzi samotnych w ten sposób mnóstwo zwierzaków znalazło nowy dom. Można powiedzieć że nawet panuje moda na posiadanie kundelka. Fajna sprawa.

184


Amelka ~Amelka (Gość)23.01.2020 12:17

TOZ jak sama nazwa wskazuje to opieka nad zwierzetami wszystkimi, czyli gotowość przyjęcai zgłoszenia z zewnątrz.Schronisko odżegnuje sie od przyjmowania takich zgłoszeń dlatego winno nazywac sie li tylko schronisko dla zwierząt.

110


gość ~gość (Gość)22.01.2020 14:46

Najwyższy czas aby TOZ kierował ktoś komu los zwierząt leży na sercu, z moich licznych doświadczeń wynika ze z pewnością nie jest to Pani Falek, żadna instytucja nie wywołała u mnie takiego poczucia beznadziei jak Toz piotrkowski

193


gość ~gość (Gość)22.01.2020 19:39

Czy ktoś zrozumiał o co chodzi tej pani Falek? Nr tel piotrkowskiego oddziału TOZ jest taki sam jak numer tel do schroniska. W takim razie na jaki numer ma dzwonić osoba zgłaszająca interwencję w sprawie zwierząt, żeby nie niepokoić pracowników i nie odciągać ich od ich pracy w schronisku? Czy jest jakiś numer tel, pod którym jacyś członkowie TOZu uprawnieni do interwencji moga zostać poinformowani o danej sprawie? Czy wszyscy członkowie TOZ pracują w schronisku?! Odnoszę wrażenie, że pani Falek w ogóle nie życzy sobie takich telefonów i żeby najlepiej od razu dzwonić na policję albo straż miejska. Skuteczna strategia zniechęcania ludzi do reagowania na przypadki okrucieństwa wobec zwierząt

132


gość ~gość (Gość)22.01.2020 20:50

Kota potrzebuję i tone żwiru

04


gość ~gość (Gość)22.01.2020 20:39

Policja ma w nosie psychpatow którzy dokonują okrucieństwa wobec zwierząt, podrzuccie im grama trawy to wtedy porusza niebo i ziemię

80


gość ~gość (Gość)22.01.2020 18:46

Oj, chyba się pani Fałek ciutke zagalopowała. 500 interwencji rocznie to może przeprowadza TOZ w całej Polsce. A mieszkańców Piotrkowa to raczej interesuje liczba interwencji podejmowanych przez oddział w Piotrkowie

93


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat