To była najbardziej burzliwa sesja Rady Miasta od początku tej kadencji samorządu. Obrady przebiegały w atmosferze wzajemnych oskarżeń, błagań o pomoc i przy dźwiękach syren i krzyków dochodzących sprzed budynku, gdzie po raz kolejny protestowali licealiści.
Oświata w Piotrkowie jest w dobrej kondycji, a przeprowadzka IV LO to likwidacja szkoły przeprowadzana w białych rękawiczkach - to zdanie radnego PO Konrada Czyżyńskiego (łódzkiego wicekuratora oświaty), którego wypowiedź rozpoczęła dyskusję. - Przeniesienie Szkoły Podstawowej nr 10 z al. 3 Maja jest konieczne. O to wnioskowałem do pana prezydenta już drugą kadencję. Oczekiwałem jednak, że załatwienie tak ważnej sprawy nie odbędzie się kosztem społeczności innej szkoły - mówił radny. - Rzekomo sytuacja piotrkowskiej oświaty jest trudna. Nie jest to prawda. W Piotrkowie Trybunalskim otrzymujemy subwencję oświatową w wysokości ponad 98 mln zł. Do tej subwencji z budżetu miasta dopłacamy 4 mln. Jest to dopłata na poziomie 4%. Dla przykładu nasi sąsiedzi - Tomaszów Mazowiecki - subwencji oświatowej otrzymuje 32 mln, z budżetu gminy dopłaca 6,5 mln (20%). Bełchatów - subwencja oświatowa to 32 mln, dopłata z budżetu gminy - 13 mln (41%). Stolica województwa - Łódź: subwencja oświatowa 513 mln, dopłata z budżetu gminy 145 mln (28%). Straszyliście mniejszą subwencją oświatową w tym roku, tymczasem wg danych MEN jest większa o 4,8%. Przekonywano radnych, że przeprowadzenie IV LO z obecnej siedziby przy Wojska Polskiego to przecież nie likwidacja, że nic się nie stanie. Nic bardziej mylnego. Będę apelował do pana prezydenta, aby sprawę “Dziesiątki” załatwić w ten sposób, aby nie szkodziło to innym placówkom.
Wiceprezydent miasta Andrzej Kacperek, odpowiedzialny w mieście za oświatę, starał się odpierać zarzuty. - W budżecie na 2012 rok wydatki na oświatę wynoszą blisko 130 mln zł. Dziś nie wiemy jeszcze, jaka będzie wysokość subwencji. Być może do szkół będziemy musieli dołożyć nie 4, ale 5 albo 6 mln. Suchej nitki na polityce oświatowej miasta nie zostawił Tomasz Soklaski, który stwierdził, że Krzysztof Chojniak nie zrobił dla piotrkowskich szkół nic, aby rozwiązać ich problemy. - Szkoła Podstawowa nr 10 jest w stanie katastrofalnym i coś trzeba z tym zrobić, ale nie w ten sposób. Przeniesienie IV LO nie da tak naprawdę nic ani miastu, ani szkole, ani oświacie. Warunki nauki się nie poprawią. Apeluję o niepopieranie tych uchwał (dot. przeprowadzek dwóch placówek - przyp. red.) i wystąpienie do prezydenta miasta o przedstawienie planu rozwiązania problemu SP 10 - mówił Sokalski.
Prezydent Chojniak zapewnił, że nigdy nie zaniedbywał problemu SP 10, a tym bardziej nie ignorował społeczności szkolnej IV LO, co również zarzucił mu Sokalski. Głos zabrał również przedstawiciel środowiska szkolnego. Adam Wolski, przewodniczący Komitetu Obrony IV LO po raz kolejny zaznaczył, że licealiści do budynku przy Broniewskiego się nie przeniosą, bo panują tam katastrofalne warunki - pleśń, wilgoć, “śmiercionośny grzyb”. - Tam po prostu śmierdzi! Żądamy ekspertyz! - mówił A. Wolski. - Zapewniam, że dzieci nie będą uczyć się w budynku, gdzie zagrożone byłoby ich zdrowie, a tym bardziej życie - zapewniał z kolei Krzysztof Chojniak.
- Zostawcie politykę i po prostu nam pomóżcie! - apelowała do radnych Ewa Baranowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10. - W szkole unosi się dym z pieców. Dzieci codziennie wychodzą ze szkoły brudne - opowiadała o warunkach panujących w “Dziesiątce” Agnieszka Borówka (przedstawicielka rodziców).
Podzielone były nie tylko środowiska szkół, ale i sami radni. 13 z nich poparło projekty uchwał dotyczących zmian w oświacie. 13 to jednak większość, przeprowadzki IV LO i SP 10 są więc przesądzone.
Aleksandra Stańczyk
