Dziś dwie nasze ciepłownie zasilane są węglem. Do 2023 (to tzw. rok krytyczny) musimy jednak zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery, bo wymagają tego przepisy unijne. Już wiemy jak to zrobić. Postawić na tzw. kogenerację gazową. To jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i użytkowego ciepła w elektrociepłowni. Ze względu na mniejsze zużycie paliwa, zastosowanie kogeneracji daje duże oszczędności ekonomiczne i jest korzystne pod względem ekologicznym. Wg ekspertów wariant gazowy zapewni stabilne dostawy ciepła na najbliższe lata dla Piotrkowa Trybunalskiego. Jest to opcja najkorzystniejsza finansowo i najbardziej przyjazna dla środowiska. Na rewolucję w piotrkowskim ciepłownictwie potrzebujemy jednak ok. 50 mln zł. Urzędnicy zamierzają walczyć o zewnętrzne dofinansowanie tego projektu. W połowie roku Narodowy Fundusz Ochrony i Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił program, w ramach którego Piotrków stara się o pieniądze. - Taki konkurs się pojawił, dotyczy wysoko sprawnej kogeneracji. Wniosek złożyliśmy do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w lipcu – mówi Adam Karzewnik, wiceprezydent miasta. - Czekamy na rozstrzygnięcie. Aplikowaliśmy o środki na budowę układu kogeneracyjnego dla ciepłowni. To jest układ, w którym będzie produkowane zarówno ciepło, jak i energia elektryczna, koszt tej inwestycji to ok. 25 mln, a oczekiwane dofinansowanie ok. 9 mln, czyli w granicach 40% kosztów kwalifikowanych.
Konkurs powinien zostać rozstrzygnięty się do końca roku. Ewentualne podpisanie umowy to z kolei połowa przyszłego roku.
Co z pozostałą częścią kosztów związanych z modernizacją ciepłownictwa? Te - jak poinformował nas wiceprezydent - ponosić ma nie tylko budżet miasta, ale również spółka odpowiedzialna za miejskie ciepłownie.