Bezrobocie w regionie może przekroczyć 13 procent

Strefa FM Piątek, 28 grudnia 201222
Bezrobocie w powiecie piotrkowskim może już niedługo przekroczyć 13 procent. Aktualnie utrzymuje się ono na poziomie 12,7%.
fot. archiwum ePiotrkow.plfot. archiwum ePiotrkow.pl

Najwięcej bezrobotnych zamieszkuje w gminie Sulejów. Pod koniec listopada bez pracy pozostawało ponad 930 mieszkańców tej gminy.

- To gmina, w której zamieszkuje najwięcej osób, w związku z tym bezrobocie też nie jest małe. Do tego sporą grupę ludności stnaowią tam osoby słabo wykwalifikowane. Jeśli weźmie się również pod uwagę liczbę miejsc pracy tworzonych na tym terenie, to mamy obraz mocno odstającej gminy – w  porównaniu do tych mniejszych, gdzie stopa bezrobocia nie jest tak wysoka - mówi Henryka Gawrońska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Piotrkowie.

- Ten rok rzeczywiście nie był łatwy. Wcześniej był okres, gdzie duże środki pozwalały zatrudnić do pracy interwencyjnych i robót publicznych trzydzieści osób. Jednak ostatnio się to zmieniło. W pierwszym półroczu 2012 roku zrealizowaliśmy tylko trzy wnioski na takie zatrudnienie, w drugim półroczu kolejne trzy. Możemy zagospodarować każdy pieniądz, który wypływa z Urzędu Pracy w Piotrkowie - przyznaje Stanisław Baryła Burmistrz miasta i gminy Sulejów.

Najniższy wskaźnik bezrobocia odnotowano w gminie Czarnocin. Tam pod koniec listopada bez pracy pozostawało 80 osób. Ogółem z bezrobociem zmagało się wówczas 4169 mieszkańców powiatu piotrkowskiego. Liczba ta wciąż rośnie.

(Strefa FM)

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

2


Komentarze (22)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

realnie ~realnie (Gość)07.01.2013 10:58

"spolecznik" napisał(a):
Chodziło mi o innych pracowników.


W prywatnych firmach też obowiązuje Kodeks Pracy, ale np. redukuje się etaty, zwalnia pracowników, a potem zatrudnia na nowych warunkach bo chyba tak to funkcjonuje. Takie czasy nikt nie jest pewny dnia ani godziny i z tego powodu ten paraliżujący straż i każdy siedzi cicho i nie ujawnia przekrętów czy nieprawidłowości w myśl zasady jak się pani/u nie podoba to następni czekają w kolejce na to miejsce.

00


społecznik ~społecznik (Gość)06.01.2013 21:54

[cytat="realnie"]Nie masz racji. Są już wyroki NSA w tym zakresie. Wynagrodzenie burmistrza Rada Miejska może zmieniać i także obniżać i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w okresie zaciskania pasa i oszczędzania to zrobić. Zgoda burmistrza czy wójta jest do tego niepotrzebna. [/cytat
Rada Miejska ustala wynagrodzenie burmistrza więc może go obniżyć. Chodziło mi o innych pracowników. Pensja samego burmistrza nie stanowi problemu. Wiadomo, że jak ktoś za wszystko odpowiada to i musi zarobić więcej od innych.

00


realnie ~realnie (Gość)06.01.2013 19:28

"spolecznik" napisał(a):
Można tych pensji nie podnosić ale nie można obniżać.

Nie masz racji. Są już wyroki NSA w tym zakresie. Wynagrodzenie burmistrza Rada Miejska może zmieniać i także obniżać i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w okresie zaciskania pasa i oszczędzania to zrobić. Zgoda burmistrza czy wójta jest do tego niepotrzebna.

00


społecznik ~społecznik (Gość)02.01.2013 12:17

"realnie" napisał(a):
co nie znaczy że w sytuacji kryzysowej nie należy tych uposażeń o których piszesz ściągnąć do ustawowego minimum. Łatwiej wtedy społeczeństwu wytłumaczyć konieczność podwyżek obciążeń niż wtedy gdy sobie podnosi się uposażenie. Gmina to nie prywatna firma.


Masz racje, że Gmina to nie prywatna firma. Tylko w prywatnej firmie to właściciel decyduje o poziomie wynagrodzenia - jak kryzys to pensje w dół,( aczkolwiek nie zawsze zgodnie z prawem!) ale wydaje mi się, że w samorządach obowiązują przepisy kodeksu pracy i ustawy o pracownikach samorządowych, które uniemożliwiają obniżanie pensji pracownikom. Można tych pensji nie podnosić ale nie można obniżać.

00


realnie ~realnie (Gość)02.01.2013 10:43

"spolecznik" napisał(a):
O wiele więcej pieniędzy jest marnowane gdzie indziej np. w MZK Sulejów

zdecydowanie zgadzam się, ale napisałem tak zaczepnie na twój poprzedni wpis. Ja też widzę możliwości oszczędności w wielu miejscach, co nie znaczy że w sytuacji kryzysowej nie należy tych uposażeń o których piszesz ściągnąć do ustawowego minimum. Łatwiej wtedy społeczeństwu wytłumaczyć konieczność podwyżek obciążeń niż wtedy gdy sobie podnosi się uposażenie. Gmina to nie prywatna firma.

00


społecznik ~społecznik (Gość)01.01.2013 12:35

"realnie" napisał(a):
A co stoi na przeszkodzie aby obecna władza też taką deklarację złożyła, a nie szukała tylko oszczędności i cięć na innych ? Widzisz jakiś problem ?


Widzę bardzo duży problem. To jest demagogia i populizm. Z tego co można przeczytać w oświadczeniach majątkowych to wysokie pensje ma w gminie 4-5 osób. Jak zapewne wiesz wynagrodzenia samorządowców reguluje ustawa. Są "widełki" w zależności od wielkości gminy. Pensja burmistrza wynika z ustawy i uchwały Rady Miejskiej. Z tego co można przeczytać w BIP jest ona ustalona w połowie "widełek". Podsumowując: obniżenie pensji tym 4-5 osobą do poziomu 2 średnich krajowych nie wpłynie znacząco na oszczędności budżetowe była by to kwota ok. 120 -150 tys rocznie. O wiele więcej pieniędzy jest marnowane gdzie indziej np. w MZK Sulejów

00


realnie ~realnie (Gość)01.01.2013 10:54

"spolecznik" napisał(a):
Ja myślę, że ci młodzi, którzy chcą pracować zadeklarowali przed wyborami, iż na stanowisku kierowniczym nie więcej niż średnia krajowa,

A co stoi na przeszkodzie aby obecna władza też taką deklarację złożyła, a nie szukała tylko oszczędności i cięć na innych ? Widzisz jakiś problem ?

00


quidam ~quidam (Gość)31.12.2012 12:02

"spolecznik" napisał(a):
Ja myślę, że ci młodzi, którzy chcą pracować zadeklarowali przed wyborami, iż na stanowisku kierowniczym nie więcej niż średnia krajowa, a reszta pracowników pensje o 30% większe od płacy minimalnej. Wtedy wybory wygrane na 100%


Ja myślę, że wynagrodzenia w wysokości x-krotości średniej krajowej - jak teraz - to jednak, delikatnie mówiąc - przesada, biorąc pod uwagę np. zamożność lokalnego społeczeństwa i wielkość "aglomeracji" (bo chyba jest różnica w administrowaniu Warszawą czy Poznaniem, a Sulejowem). Szczęśliwego Nowego Roku!

00


społecznik ~społecznik (Gość)31.12.2012 10:26

"fg" napisał(a):
Ja znam i nie jest ich wcale tak mało.
Młodość to ambicja i chęć robienia czegoś po nowemu w oparciu o doświadczenie poprzedników i nie powielaniu ich błędów.
Tyle, że na zachodzie to rozumieją, a w Polsce to jest przekleństwo, że młody chce szybciej, lepiej i efektywniej.

"realnie" napisał(a):
O ile wiem to obecne władze charytatywnie nie pracują, a chyba wręcz odwrotnie.


Ja myślę, że ci młodzi, którzy chcą pracować zadeklarowali przed wyborami, iż na stanowisku kierowniczym nie więcej niż średnia krajowa, a reszta pracowników pensje o 30% większe od płacy minimalnej. Wtedy wybory wygrane na 100%
.

00


fg ~fg (Gość)31.12.2012 08:23

"spolecznik" napisał(a):
Znasz takich chętnych do pracy dla dobra społeczeństwa?


Ja znam i nie jest ich wcale tak mało.
Młodość to ambicja i chęć robienia czegoś po nowemu w oparciu o doświadczenie poprzedników i nie powielaniu ich błędów.
Tyle, że na zachodzie to rozumieją, a w Polsce to jest przekleństwo, że młody chce szybciej, lepiej i efektywniej.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat