- Odwiedzających nie było jednak wielu. To był pierwszy dzień otwarty w naszym schronisku. Impreza była mało nagłośniona – nie drukowaliśmy plakatów. Ale udało nam się zebrać trochę karmy, koców i kołder – a tego nigdy za wiele. Wierzymy, że darczyńcy będą dalej wspierać naszą działalność. Bardzo liczymy teraz na warzywa do zup - mówi Mieczysława Goździk, kierownik placówki.
Kolejny dzień otwarty w tomaszowskim schronisku zaplanowany jest przed przyszłorocznymi świętami wielkanocnymi.
- Gala boksu w Sulejowie. Rywalizuje około 100 zawodników
- Parafialny festyn na rzecz potrzebującej piotrkowianki
- Kto zgubił kluczyki do mercedesa?
- Pożary lasów w naszym regionie. Samolot gaśniczy w akcji
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach