- Od maszynisty dostałam wiadomość, że na torach leżą trzy pieski. Był przerażony, ponieważ myślał, że je przejechał. W bezsilności zadzwonił do nas. Szybko podjęliśmy decyzję, aby kolega udał się na miejsce. Znalzał tam dwa szczeniaki wielkości Ciuchci – martwe. Ona natomiast żyła. - mówi Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska.
Sparaliżowana Ciuchcia skazana jest na poruszanie sie za pomoca specjalnego wózka dla psów, a ten jak tłumaczą specjaliści - w znacznym stopniu ułatwi jej życie. - Już po kolejnych badaniach wiemy, że Ciuchcia nie stanie na tylne łapy. W tym momencie najważniejsze jest to, że nie ma problemów z narządami wewnętrznymi. Wózek ułatwi jej na pewno chodzenie. Ważne są także ćwiczenia tylnych łap, aby dobrze pacowała przednia część ciała Ciuchci. Wózek daje psu przede wszystkim więcej radości z życia. - mówi Aneta Sosnowska, lekarz weterynarii.
Po czwartkowym materiale w Faktofrafie do puszki trafiały kolejne pieniadze. Nadal prowadzona jest zbiórka na rehebilitację suczki. Ciuchcia czeka teraz na nowy dom, a wózek otrzyma za około dwa tygodnie.
- Groźny wypadek przy dworcu PKP w Piotrkowie. Mężczyzna po zderzeniu z volkswagenem wpadł w wiatę autobusową
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu