Rzucanie bramek w tym spotkaniu rozpoczął Antoni Doniecki. Chwilę później było już 1:1 po trafieniu Tomasa Pirocha. Wokół remisu oscylował wynik przez całą pierwszą połowę. Kilka razy gospodarze zyskiwali przewagę, ale za każdym razem Piotrkowianin ją nadrabiał. W 29. minucie, po kolejnym trafieniu Donieckiego, wygrywał 13:12. Do remisu doprowadził jednak Tin Lucin i na tablicy wyników nieoczekiwanie widniał rezultat 13:13.
W drugiej połowie płocczanie z minuty na minutę budowali sobie przewagę, której konsekwentnie już pilnowali. W 54. minucie było 26:20, a chwilę później 30:22 dla gospodarzy. Do końca drużyna Michała Matyjasika walczyła jednak o jak najlepszy wynik, przegrywając ostatecznie 23:32.
Przede wszystkim gratulacje dla zespołu Wisły za to, że nie dali sobie wyrwać zwycięstwa i uniemożliwili nam sprawienia niespodzianki. Przez 50 minut graliśmy naprawdę fajne zawody, konsekwentnie w ataku, dosyć dobrze w obronie i to przynosiło skutek. Ostatnie 10 minut to też myślę, że już zmęczenie dało o sobie znać. Trzeba było podjąć większe ryzyko, proste błędy i z tego zrobił się tak na dobrą sprawę taki wysoki wynik. Patrząc na przekrój całego spotkania, powinno skończyć się 4-5 bramkami straty - mówi Michał Matyjasik, trener Piotrkowianina.
Najskuteczniejszym zawodnikiem piotrkowskiej drużyny był wychowanek Piotrkowianina Jakub Dróżdż. Młody gracz zapisał przy swoim nazwisku pięć bramek.
W 15. serii ORLEN Superligi Piotrkowianin zagra w Puławach z Azotami. Mecz odbędzie się w niedzielę (10 grudnia) o 15:00.
ORLEN Wisła Płock - Piotrkowianin 32:23 (13:13)
Piotrkowianin: Chmurski, Lewandowski - Wawrzyniak 1, Doniecki 4, Dróżdż 5, Matyjasik 1, Szopa 1/1, Wadowski 3, Żyszkiewicz 1, Filipowicz 1, Surosz 1, Mosiołek 1, Grzesik, Kowalski 3/2, Krajewski 1.
Kary: 8 min (Wawrzyniak, Żyszkiewicz, Filipowicz, Kowalski)
Rzuty karne: 3/6