Na amatorów pysznego jedzenia, czekały liczne stoiska kół gospodyń wiejskich i nie tylko. - Przygotowałyśmy m.in. kapuśniak z prażokami, świeżonkę, pierogi z kapustą i grzybami, własnej roboty ciasto czy własnoręcznie wypiekany chleb ze smalcem i ogórkiem. Cieszymy się, że odwiedzający nasze stoisko, odchodzą stąd zadowoleni - relacjonowały panie z KGW Witów. Na stołach, znalazło się jednak również coś dla fanów słodkości. - Mamy tu przede wszystkim miód z naszej własnej pasieki, która znajduje się w Barkowicach. Oprócz tego, robione na miodzie babeczki oraz ciasto miodowe. Generalnie większość naszych produktów jest właśnie na bazie miodu. Chcemy pokazywać wszystkim, jak ważna jest praca pszczół. Poza tym uświadamiamy, że nazwa naszej miejscowości, wywodzi się właśnie od barci - wyjaśniał pan Krzysztof ze stowarzyszenia "Skrzydlaci Przyjaciele" w Barkowicach.
15 sierpnia, przypadało wiele ważnych wydarzeń, a w tym roku jednym z nich było również to w Kłudzicach. - To święto nie tylko samych Kłudzic, ale i wszystkich rolników z naszej gminy. Świętujemy pamiętając, że to także Dzień Zwycięstwa, Święto Wojska Polskiego i Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Skumulowały się aż cztery okazje. Gospodarze, którzy przygotowali tę naszą uroczystość, stanęli na wysokości zadania, zrobili to doskonale. Dziękuję wszystkim za ciężką pracę, jaka w tych ostatnich miesiącach została w naszej gminie wykonana i życzę dobrej zabawy - mówił Wojciech Ostrowski burmistrz Sulejowa.
- Bardzo się cieszę, że po tak długiej przerwie ponownie możemy się spotkać na takiej imprezie. Gołym okiem widać, że ludzie tego potrzebują. Mamy tu wspaniałe koła gospodyń wiejskich, które przygotowały smaczne posiłki. Ten rok znów przyniósł pogodowe nieprzyjemne niespodzianki, bo choć nie było suszy, do intensywne opady deszczu - a w gminie Sulejów także gradu - sprawiły, że część darów natury została zniszczona. Do tego doszły jeszcze problemy z ASF-em. Mogę zdradzić, że w Sejmie rozpoczynają się pewne rozmowy, które mam nadzieję przyniosą polskiemu rolnikowi dodatkową pomoc - mówił poseł Grzegorz Lorek.
Rolnikom, za ich pracę dziękował także wicemarszałek województwa łódzkiego Zbigniew Ziemba. - Tradycyjnie, dożynki to wielkie święto rolników, ale dziś już nie tylko. Świętują całe społeczności gmin, na terenie których takie imprezy się odbywają. Tego rodzaju spotkania są organizowane nie tylko po to, by spotkać się w celu podsumowania tego, co działo się w ostatnich miesiącach. To także okazja, by swoje marzenia przekuć w konkretne plany, które zostaną zrealizowane w przyszłości. Rolnicy z województwa łódzkiego, którzy starali się w minionym czasie o to, by plony były jak najlepsze, mogą czuć dzisiaj olbrzymią satysfakcję z dobrze wykonanej pracy.
Gwiazdą wieczoru był Piotr Cugowski z zespołem. Po jego koncercie rozpoczęła się dyskoteka "pod chmurką".