Do interwencji doszło 9 marca na podwórku jednej z piotrkowskich kamienic. - Z rozmowy telefonicznej z osobą, która postanowiła zaalarmować służby mundurowe wynikało, że kierowca osobówki może być pijany. Wskazywało na to jego zachowanie. Mężczyzna miał trudności z opuszczeniem samochodu. Po dotarciu na miejsce policjanci zobaczyli, że mężczyzna siedzący za kierownicą bmw próbuje wyjechać z podwórka. Uniemożliwili mu próbę ucieczki blokując drogę radiowozem. Od kierowcy policjanci od razu wyczuli silną woń alkoholu. 38-letni piotrkowianin był kompletnie pijany, zataczał się nie mogąc utrzymać równowagi. Badanie pokazało, że miał przeszło 2,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się też, że nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznym - mówi Dagmara Mościńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
Mężczyzna niebawem usłyszy zarzuty. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.