- Wiktorek jest naszym najmłodszym dzieckiem i jedynym synem, który dopełnia szczęściem naszą rodzinę. Niestety w 29 tygodniu ciąży dowiedziałam się, że nasz wymarzony synek ma wadę serca. Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Pojawił się strach i niedowierzanie, zadawaliśmy sobie pytanie dlaczego nasze dziecko?! Nigdy nie zapomnę tamtego dnia… łzy leciały mi jak grochy. - mówi mama Wiktorka.
Po porodzie okazało się jak poważna jest wada serca chłopca. Stwierdzono u niego zespół Williamsa, czyli rzadką chorobę genetyczną (pojawia się u 1 na 10-20 tys. urodzeń) powodującą inne poważne schorzenia. Od czasu diagnozy Wiktorek większość życia spędził w szpitalu na nieustającej walce o życie.
Chłopiec się nie poddaje, ale wykryto u niego kolejne schorzenie. Dla Wiktorka pojawiła się jednak nadzieja, gdyż jedna z klinik w Stanach Zjednoczonych gotowa jest podjąć się kompleksowego leczenia młodego pacjenta, jednak koszt operacji to 9 mln złotych.
Teraz rodzice starają się zebrać tę kwotę i zwracają się z apelem o pomoc do wszystkich ludzi dobrej woli.
W pomoc dla Wiktora włączają się kolejne osoby i całe grupy ludzi. Zbiórkę można wesprzeć poprzez aukcje organizowane na rzecz chłopca oraz zbiórkę na portalu siepomaga.pl.