Od ponad roku mieszkańcy tej części Wojska Polskiego żyją w pobliżu ogromnego placu budowy, czyli powstającej autostrady A1. Od godzin porannych przed ich domami przejeżdżają ogromne ciężarówki załadowane piachem, do tego hałas związany zarówno z transportem, jak i prowadzonymi pracami. Jak podkreślają, nie to stanowi dla nich problem. Obawiają się o stan nawierzchni dróg dojazdowych do swoich posesji. - Nigdy nie składaliśmy żadnych zażaleń, że ta budowa nam przeszkadza czy transport, który się teraz tędy odbywa. Chcemy po prostu wyjaśnić kwestię naprawy dróg przy pasie nowego wiaduktu, bo do tej pory nie mamy żadnej informacji czy to od miasta, czy wykonawcy – zaznacza pan Grzegorz, mieszkaniec ul. Wojska Polskiego.
Próba uzyskania informacji w tej sprawie spełzła na niczym. - Dzwoniłem do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, to przekierowano mnie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Stamtąd skierowano mnie do wykonawcy (firma Budimex – przyp. red.), gdzie dowiedziałem się, że... działają zgodnie z planem. Czyli tak naprawdę nie uzyskałem żadnych informacji. Dlatego jako mieszkańcy tej części Wojska Polskiego postanowiliśmy szukać pomocy w mediach – wyjaśnia pan Grzegorz.
Nasi rozmówcy wielokrotnie podkreślali, że degradacja dróg będzie postępować przez dłuższy czas, bo budowa autostrady jeszcze się nie skończyła i potrwa jeszcze ponad rok. - Mieszkamy tutaj i widzimy, co się dzieje. Drogi dojazdowe do naszych posesji zostały zniszczone, a prace na A1 cały czas nabierają tempa. Samochody ciężarowe przejeżdżają non stop, więc nawierzchnia ucierpi jeszcze bardziej – mówi pan Grzegorz. - Czy po zakończeniu budowy tej trasy, zrobią nam porządną ulicę i dojazd do posesji? Tylko to nas interesuje. To, że oni tędy jeżdżą, my to rozumiemy, muszą tak robić – dodaje inna mieszkanka Wojska Polskiego. - Droga już wcześniej była wątpliwej jakości, a teraz regularnie jeździ nią ciężki sprzęt, np. czteroosiowe ciężarówki z piaskiem. Są koleiny, w wielu miejscach asfalt jest popękany i pofragmentowany – dodaje kolejny mieszkaniec.
Tym tematem zainteresował się także piotrkowski radny Jan Dziemdziora. Wystosował interpelację w tej sprawie. - Miałem kontakt z mieszkańcami. Odwiedziłem ten teren, zobaczyłem wiele zniszczeń po obu stronach Wojska Polskiego. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta poinformował mnie, że miasto wyraziło zgodę i udostępniło drogi przyległe do budowanej autostrady A1 firmie Budimex. Wykonawca inwestycji wyraził także zgodę na wykonanie napraw tych dróg, które ulegną zniszczeniu. Dobrze, że mamy deklarację i potwierdzenie wyremontowania uszkodzonych dróg po zakończeniu budowy A1. Trzeba mieć świadomość, że te drogi będą ulegać dalszej degradacji, bo budowa autostrady trwa nadal i ruch transportowy będzie dalej utrzymywany – mówi radny Piotrkowa.
Budimex poinformował nas, że już 30 października 2019 roku zwrócił się do Zarządu Dróg w Piotrkowie z prośbą o umożliwienie dojazdu tymi ulicami. 5 listopada 2019 Zarząd udzielił zgody i zobowiązał firmę do przywrócenia dróg przyległych do stanu poprzedniego, czyli naprawienia wszelkich szkód, które powstały w czasie budowy. - Uspokajam mieszkańców, że będziemy nad wszystkim czuwać, aby wszelkie konieczne naprawy od tej firmy wyegzekwować – mówi dyrektor tej jednostki, Karol Szokalski.
fot. pakwi