Pozory mylą
Najstarszymi piotrkowskimi pałacami są bez wątpienia kamienice przy staromiejskim Rynku. Słynna kamienica, zwana kamienicą Bony, to dawny pałac Krzysztofa Szydłowieckiego. A właściwie rzekoma własność kanclerza Szydłowieckiego (1467 - 1532). Usytuowana przy ulicy Szewskiej 2 piętrowa budowla, z uwagi na fakt, iż w budynku tym wielokrotnie gościła królowa Bona (jedna z legend mówi, jakoby w piwnicach piętrowej kamienicy monarchini ukrywała swoje skarby), piotrkowianom bardziej jest znana jako nieruchomość polskiej monarchini rodem z Włoch. Kamienicę z zewnątrz cechuje barokowa fasada podzielona pilastrami, wnętrza ukrywają kolebkowe sklepienia z lunetami i stiukową dekorację geometryczną z XVIII wieku.
Drugim najstarszym piotrkowskim pałacem jest pałac JW Przyłuskiego, kasztelana brzezińskiego. Tak brzmiała jeszcze w XVIII wieku oficjalna nazwa najokazalszej kamienicy usytuowanej w Rynku pod numerem 10. Dom ten należał do ostatniego piotrkowskiego starosty Jana Duklan Mieszkowicz-Przyłuskiego, później własność Jeziorańskiego, dziedzica folwarku Byki. Co ciekawe, jeszcze w 1786 roku były to dwie kamienice należące do niejakiej Maruszewskiej i rodziny Browarskich. W kolejnych dekadach przebudowano je i połączono, a nowym właścicielem został wspomniany Jeziorański. Dwupiętrowy dom z elewacją opartą na motywach renesansowych i klasycystycznych kryje w swym wnętrzu, na parterze, słynną salę rycerską z kolebkowymi sklepieniami z lunetami i z XVIII-wieczną stiukową dekoracją geometryczną oraz sklepioną sień prowadzącą na mały dziedziniec z kolumnadą i galeryjkami. W opinii historyków, ten ostatni przypomina swym wyglądem dziedziniec kamienicy Jabłonowskich w Krakowie. Parter kamienicy mieści dziś m.in. jedną z bardziej znanych w mieście kawiarni.
Bez wątpienia jednak najbardziej okazałym piotrkowskim pałacem jest Pałac Sprawiedliwości, czyli budynek Sądu Okręgowego i Rejonowego przy ulicy Słowackiego. Wzniesiony w latach 1905 - 1907, według projektu autorstwa Feliksa Nowickiego, Jana Fijakowskiego, Bronisława Stawiskiego i Czesława Zambrzyckiego, był ponoć (według niepotwierdzonych źródeł) wzorowany na jednym z petersburskich budynków. Wykonawcą budowlanym okazałego gmachu był łódzki przedsiębiorca Tyller, a koszt wzniesienia piotrkowskiej siedziby Temidy wyniósł łącznie 379,868 rubli i 99 kopiejek. W minionym ustroju Pałac Sprawiedliwości (co ciekawe, nazwa ta była używana w odniesieniu do tego budynku głównie w pierwszej połowie XX stulecia) służył jako siedziba władz partyjnych, najpierw jako lokum Powiatowej Rady Narodowej, a następnie piotrkowskiego wojewody.
Rudowskiego, Lipińskiego...
W chwili obecnej na terenie Piotrkowa zachowały się dwa pałacyki. Najsłynniejszy i najbardziej efektowny to pałacyk Rudowskich przy Pasażu Rudowskiego nr 4. Ten piętrowy budynek o oryginalnym wystroju architektonicznym to obecnie, od dwudziestu lat, siedziba piotrkowskiej Państwowej Szkoły Muzycznej. Wzniesiony w 1899 roku przez rodzinę Rudowskich, został zamieszkany w 1900 roku. W swym wnętrzu kryje salę koncertową oraz 52 pomieszczenia, w tym 29 sal dydaktycznych. Pałacyk wyróżnia przede wszystkim eklektyczny styl z neorenesansowymi elementami. Od drugiej dekady XX stulecia pałacyk służył i służy celom społecznym - po I wojnie światowej w jego wnętrzach mieściła się szkoła handlowa, w okresie II wojny światowej - szkoła kupiecka, jedyna placówka ucząca zawodu w okupowanym przez hitlerowców mieście. Po 1945 roku w budynku mieściła się ponownie szkoła handlowa, a następnie budowlana i odzieżowa. W 1983 roku pałac odwiedził potomek rodu Rudowskich, Witold Rudowski, światowej sławy chirurg oraz transfuzjolog. To jego staraniem budynek został wyremontowany, a następnie przekazany Skarbowi Państwa. Od 1989 roku zaś stał się siedzibą szkoły muzycznej.
Innym pałacykiem, usytuowanym nieopodal pałacyku Rudowskich, jest pałacyk Lipińskiego, a dokładnie doktora L. Lipińskiego. Piętrowa kamienica przy alei 3 Maja 8, od lat siedziba piotrkowskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, to gmach wzniesiony w latach 1890 - 1900, z niewielkim zieleńcem przed frontonem. Po 1956 roku na pałacyk przeprowadzono „zamach”. Jak głosi plotka, pewna piotrkowianka nosiła się z zamiarem urządzenia w budynku restauracji z dancingiem. Z jej planów jednak nic nie wyszło, a ona sama wyjechała do Ameryki. Pałacyk zaś trafił się służbie epidemiologicznej.
Do początku lat osiemdziesiątych minionego stulecia Piotrków posiadał jeszcze jeden pałacyk. Zdobił on teren obecnego ronda Sulejowskiego. Była to dawna siedziba rodu Psarskich, m.in. znanych w okolicach twórców kolejki piotrkowsko-sulejowskiej. Parterowy budynek z XIX wieku z charakterystycznym frontonem i wieżą przez lata był ozdobą wschodnio-południowej części miasta. Niestety został zburzony w wyniku budowy piotrkowskiej trasy W-Z po 1979 roku.
Agawa