- W Piotrkowie trudno o zatrudnienie i taka praca interwencyjna do dla mnie jedyna możliwość zarobienia na utrzymanie – mówi jeden z mężczyzn sprzątających jezdnię na rondzie Kaczyńskich w Piotrkowie. – Dobre i pięć miesięcy. Na tyle dostaliśmy umowę. Podobno po nas przyjdzie następna grupa. Ja zostałem skierowany tu przez urząd pracy już drugi raz. Jeśli człowiek się sprawdzi, chce pracować, to chętnie przyjmują znowu – mówi.
W pierwszym kwartale tego roku Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie do prac interwencyjnych skierował 39 osób, w ramach robót publicznych zatrudnionych zostało 58 osób. W całym ubiegłym, 2014 roku PUP w ramach prac interwencyjnych pomógł znaleźć pracę 131 osobom, do robót publicznych skierował 126 bezrobotnych.
Jak informuje PUP, przedsiębiorcy, którzy zatrudniają w ramach prac interwencyjnych, reprezentują najróżniejsze branże. W tym roku 11 osób przyjął Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie. Zatrudniały też piotrkowskie “Sklejki”. Ale są i stowarzyszenia (np. Koło Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym), sklepy spożywcze, piekarnie, samorządy.
W przypadku robót publicznych to gminy występują z wnioskiem o ich organizację. Mogą też wskazać ewentualnego pracodawcę. Jakie zapotrzebowanie zgłosiły gminy na ten rok? Aleksandrów zatrudni 3 osoby, Czarnocin – 2, Gorzkowice – 4, Grabica - 2, Łęki Szlacheckie – 2, Ręczno – 2, Rozprza – 6, Sulejów – 6, Wola Krzysztoporska – 2, Wolbórz – 3.
Zatrudnia także Starostwo Powiatowe – 5 osób, miasto Piotrków – 9, które kieruje również pracowników do podległych jednostek: Pogotowie Opiekuńcze – 1 osoba, Dom Dziecka – 2, Dom Pomocy Społecznej – 4, OSiR – 8 – 9 osób, Świetlica Socjoterapeutyczna Bartek – 2, Dzienny Dom Pomocy Społecznej – 4, ZDiUM – 3, Miejska Biblioteka Publiczna – 1.
Dodajmy, że w przypadku skierowania do robót publicznych maksymalna kwota refundacji wynagrodzenia za 1 osobę miesięcznie nie może przekroczyć 50% przeciętnego wynagrodzenia plus ZUS od refundowanej kwoty.
W przypadku prac interwencyjnych PUP refunduje pracodawcy ok. 980 zł. Reszta – przynajmniej do wysokości najniższej krajowej – leży po stronie pracodawcy.
Or