- Wszystkie osoby zostały ewakuowane z budynku. Akcja gaśnicza potrwa na pewno kilka godzin. Co było przyczyną pożaru – za wcześnie o tym mówić – zaznacza mł. bryg. Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie.
Prawdopodobnie zapaliła się jedna z sal, gdzie pękła żarówka w lampie. Z relacji świadków (dzieci) wynika, że po pęknięciu żarówki ogień natychmiast objął całą salę. Tysiąc osób zostało ewakuowanych z budynku szkoły i okolicznych nieruchomości. Dzieci stały na polach - często w samych bluzkach – bez nakryć wierzchnich. Systematycznie odbierali je rodzice.
Palił się cały dach. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Zadymienie było bardzo duże. Wójt gminy Gorzkowice, Alojzy Włodarczyk zaznacza, że straty są ogromne. Dyrektor szkoły podstawowej już zapowiedział, że jutrzejsze zajęcia lekcyjne na pewno się nie odbędą. Decyzja o tym, jak długo budynek będzie wyłączony z użytkowania, zapadnie w środę.
W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał. Wiadomo, że będzie potrzebna rozbiórka dachu, a później jego odbudowa.
(Strefa FM)