TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Rekolekcje – nauka dla dzieci, problem dla rodziców?

JaKac1
JaKac1 pt., 6 kwietnia 2012 08:41
Głośna sprawa zaginięcia 10-letniej Karoliny i 11-letniego Krystiana wstrząsnęła całą Polską. Dzieci wracały z rekolekcji. Ślad po nich zaginął (na szczęście wkrótce się odnalazły). Jak problem opieki nad dziećmi w czasie rekolekcji rozwiązały piotrkowskie szkoły?
Zdjęcie
Autor: fot. Magda Waga

Okazuje się, że temat jest poważny. Rodzicie nie mają co zrobić z dziećmi, które mają rekolekcje. Formalnie powinni opiekować się nimi nauczyciele, jednak często to rodzice muszą brać za nie odpowiedzialność po zakończeniu nauk w kościele.

- W szkole, do której chodzi moje dziecko, rekolekcje odbywają się od 12.30, a dzieci mają zbiórkę w kościele. Do tego czasu rodzic ma zrobić coś z dzieckiem. Podobno jest możliwość, aby odprowadzić je na świetlicę, a tam “ktoś” to dziecko odbierze i przyprowadzi do kościoła. Spod kościoła dziecko trzeba później odebrać. Kilka dni temu był pierwszy dzień rekolekcji. Dzieci siedziały wszędzie, gdzie się dało i z kim się dało: z dziadkami, ciociami, rodzeństwem, ponieważ wychowawcy są w zasadzie chwilę. Rozdają tylko obrazki świadczące o obecności dziecka w kościele w czasie rekolekcji. Nie ma natomiast organizacji, jeśli chodzi o opiekę – opowiada mama pierwszoklasisty.

Wyjaśnia, że przekonała się, iż to rodzic musi myśleć o bezpieczeństwie dziecka. - Nie ma czegoś takiego, że dzieci zbierają się przypuśćmy przed szkołą czy w szkole, pod opieką nauczycielki idą całą klasa do kościoła. Rodzic musi przez ten cały czas zapewniać mu opiekę. Mój syn je w szkole obiady i ja teraz nie wiem, czy mam go na nie zaprowadzić, czy nie – mówi młoda kobieta. Wyjaśnia, że w związku z tym, że pracuje od 8.00 do 16.00, musi wziąć urlop, by zająć się dzieckiem w czasie jego rekolekcji. Jej zdaniem panuje całkowita dezorganizacja.

- Opieka w trakcie rekolekcji jest... żadna. Jak jest jedna pani katechetka, która ma pięć pierwszych klas, to ona nie jest człowiekiem ze stali i nie jest w stanie zapanować nad taką grupą dzieci. Nie jest w stanie dopilnować tego, ile ich przyszło, ile wyszło z kościoła. Moim zdaniem powinni pilnować tego nauczyciele, czyli wychowawcy. To oni znają swoje dzieciaki, mogą je policzyć, zerknąć, czy wszystkie są – opowiada.

Rodzice dzieci są zdania, że powinno zorganizować się zbiórkę, a nauczyciele powinni zainteresować się tym, czy dzieci przyszły, czy nie. - W mojej szkole rodzice dostali kartkę z informacją, że w dniach takich i takich odbędą się rekolekcje w danym kościele i w danych godzinach. Ja rozumiem, że czynna jest świetlica, ale ciężko mi pojąć, żeby dziecko 8 godzin przesiedziało na świetlicy. A co, jeśli na przykład będzie ono tam samo? Które to wytrzyma? - opowiada mama ucznia.nextpageW kościele rodzice zauważyli, iż nie ma opiekunów przydzielonych konkretnym grupom. - Nie jest tak, że na przykład dzieci wchodzą z panią, ona je ustawia i z nimi tam jest. Przecież jeśli nawet wychowawca jest niewierzący, to nie musi się modlić w tym kościele, ale powinien pilnować dzieciaków, ponieważ jest w pracy – mówią rodzice. Jeśli nawet pojawili się jacyś nauczyciele, to - jak wynika z informacji od rodziców – stali oni tylko po to, by rozdać obrazki świadczące o obecności na rekolekcjach.

Zapytaliśmy dyrektorów, jak w ich szkołach został rozwiązany problem opieki nad dziećmi w czasie rekolekcji. Dowiedzieliśmy się, że jeśli rodzic nie może zająć się dzieckiem, szkoła zapewnia mu opiekę, a nauczyciele robią wszystko, aby było bezpieczne. Co innego wynika jednak z informacji udzielonych nam przez rodziców.

Katarzyna Błażejewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Piotrkowie wyjaśnia, że wychowawcy klas i katecheci są wyznaczeni do opieki nad uczniami w czasie rekolekcji i oni w ich czasie idą z dziećmi do kościoła. – Jeśli chodzi o dzieci, które w nich nie uczestniczą albo są przed bądź po rekolekcjach i nie mogą iść do domu z jakiegoś powodu, zorganizowane dla nich zostają zajęcia na świetlicy. Gdy dziecko nie idzie na nauki do kościoła, może przez cały dzień przebywać na świetlicy, chyba że rodzić zadeklaruje, że przejmuje opiekę nad dzieckiem – wyjaśnia dyrektor.
Jeżeli chodzi o SP 2 i klasy 1 – 3, dzieci spotykają się z nauczycielami przed szkołą, idą z nimi na rekolekcje do kościoła, a później razem wracają. – Czasami zdarza się tak, że rodzic mówi, że przywiezie dziecko prosto do kościoła, ale to jest już w uzgodnieniu z wychowawcą. W klasach 1 - 3 nauczyciele mają kontrolę nad obecnością uczniów na rekolekcjach. Jeśli chodzi o klasy wyższe, to dzieci przychodzą bezpośrednio do kościoła. Część dzieci z młodszych klas wraca sama do domów, a uczniowie z klas starszych przychodzą i wracają sami – mówi Katarzyna Błażejewska.
Dodaje jednak, że lista obecności nie jest sprawdzana. - Nauczyciele znają swoich uczniów, a ich kontrola polega na tym, że widzą, kto jest, a kogo nie ma – mówi dyrektor SP 2.

Podobnie sytuację wyjaśniają dyrektorzy innych szkół podstawowych. - Rodzic ma prawo przyprowadzać dziecko na świetlicę w czasie, kiedy ma ono zajęcia lekcyjne – mówi Anna Kulisa, dyrektor SP 12. W “Dwunastce” nieco inaczej odbywa się jednak doprowadzanie dzieci na rekolekcje. Otóż jeśli uczeń chciałby uczestniczyć w rekolekcjach, musi się tym zająć rodzic. - Dzieci biorące udział w rekolekcjach same docierają do kościoła i same z niego wracają. Przyprowadzają je rodzice, dziadkowie, itp. - mówi dyrektor. Na pytanie, co w sytuacji, kiedy rodzic chce, aby dziecko uczestniczyło w rekolekcjach, a nie może go odprowadzić, bo pracuje, Anna Kulisa odpowiada, iż należy taką sytuację zgłosić. - Jeżeli rodzic zgłosi taką sytuację, my podejmiemy odpowiednie kroki i nie pozostawimy dziecka bez opieki – mówi.

Według dyrektorów szkół podstawowych w Piotrkowie sytuacja rekolekcyjna jest opanowana: dzieci mają opiekę, rodzice nie mają problemu – mimo że kwestia ta nie jest dokładnie sformalizowana.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda ze strony rodziców, którzy często na rekolekcje muszą zwalniać się z pracy, żeby dziecko albo nie siedziało przez kilka bitych godzin na świetlicy szkolnej, albo bezpiecznie dotarło i wróciło z rekolekcji.

Magdalena Waga

Podsumowanie

    Komentarze 0

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio