16 lipca około godziny 19 dyżurny policji przyjął zgłoszenie, z którego wynikało, że w parku przy ulicy Narutowicza w Radomsku znajduje się… dziwny ptak. Chwilę później dzielnicowi pomogli wystraszonemu puszczykowi. - Okazało się, że młoda sowa wypadła z gniazda i nie mogła do niego powrócić ze względu na zbyt słabo rozwinięte skrzydła. Policjanci na miejsce wezwali lekarza weterynarii, który zabrał puszczyka i zadeklarował opiekę nad nim do czasu osiągnięcia przez sowę dojrzałości – relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Policji w Radomsku.
Komentarze 11