Przez ponad sto lat istnienia wielokrotnie zmieniał swój wygląd. Dziś chyba nikt nie wyobraża sobie miejsca, w którym jest bez niego…
Przeglądając archiwalne zdjęcia piotrkowskiego placu Kościuszki, zwanego za czasów gubernialnych placem Aleksandryjskim, można odnieść wrażenie, że usytuowany visa vis budynku dawnej „Europy” niewielkich rozmiarów zieleniec istniał w tym miejscu od zawsze. Nic bardziej mylnego. Jeden z najmniejszych nad Strawą skwerów w listopadzie ubiegłego roku obchodził „dopiero” 117 urodziny. Centrum Piotrkowa zawdzięcza go miejskiemu ogrodnikowi, niejakiemu Antoniemu Hołujskiemu.
705 rubli i awantura o dziki bór
To właśnie wspomniany Hołujski, jak donosił w 31 numerze w 1894 roku lokalny „Tydzień”, w drodze licytacji nabył prawo do urządzenia w tym miejscu za kwotę 705 rubli skweru „zadrzewionego i ogrodzonego na trzy stopy wysokim płotem.” Zgodnie z projektem skwer planowano obsadzić kasztanami, a gotowy miał być na 1 listopada 1894 roku. Jednak w chwili, gdy ogrodnik przystąpił do pracy, w mieście, a dokładnie w jego centrum, rozgorzała awantura, która wkrótce przeniosła się na łamy wspomnianego „Tygodnia”. Larum podnieśli zarówno właściciele pobliskich kamienic - jednej usytuowanej u zbiegu Kaliskiej (dzisiejsza Słowackiego) z placem oraz dwóch stojących u wylotu ulicy Sieradzkiej, w tym Hotelu Krakowskiego - jak i przedstawiciele Gimnazjum Rosyjskiego Żeńskiego usytuowanego wówczas w budynkach byłego klasztoru Dominikanek (od 1869 roku) oraz właściciel słynącej już w owym czasie na całą gubernie restauracji „Europa”. Wszyscy oni zaprotestowali, jak to wyrazili na stronach „Tygodnia” (1894/32-35) tworzeniu pod ich oknami kniei przypominającej dziki bór. Argumentowali, iż nie przystoi by w samym sercu miasta, w dodatku będącego stolicą guberni, rosło coś co przypominać będzie raczej podpiotrkowskie lasy niźli elegancki zieleniec. Po kilku tygodniach perturbacji na linii: właściciele budynków-miejski ogrodnik-władze miasta, te ostanie uznały słuszność wnoszących protest i skwer zdecydowano obsadzić głogami, jaśminami, różami sztamowymi oraz dereniami (Tydzień 1894/36). W swej pierwotnej formie wirydarz przetrwał do końca czasów gubernialnych.
Pomnik Nieznanego Żołnierza, stacja benzynowa i latarnia morska
Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości Piotrków zaczął zmieniać swe oblicze, swój wygląd zmienił również zieleniec przy placu od 1917 roku noszącego miano placu Kościuszki. W latach dwudziestych ubiegłego stulecia, na klombie przed piotrkowską „Europą”, wzniesiono monument upamiętniający tych, co przelewali krew za ojczyznę. Był to pierwszy piotrkowski Pomnik Nieznanego Żołnierza. Co ciekawe to według planów z 1925 roku na skwerze tym miała znajdować się dystrybutor zwany pompą benzynową pierwszej zainstalowanej w Piotrkowie stacji benzynowej należącej do Towarzystwa Przemysłu Naftowego Braci Nobel. Ostatecznie jednak, z uwagi na ówczesnych charakter miejsca ówczesny Budowniczy Miejski zadecydował, iż stacja zostanie zlokalizowana na pustym placu znajdującym się tuż obok, przy ulicy Toruńskiej.
- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym