Problemy własnościowe
Rewitalizacja murów obronnych to inwestycja, która była niejako uzupełnieniem zakończonej niedawno przebudowy placu Niepodległości. W ramach modernizacji skweru zabytkowe mury zostały pięknie wyeksponowane, zainstalowano także specjalne oświetlenie, które wieczorową porą miały nadać temu miejscu wyjątkowy charakter. Konieczna była jeszcze tylko rewitalizacja murów, i ta w tym roku się zadziała. Prace objęły m. in. czyszczenie powierzchni kamienno-ceglanej, renowację spoin i wypełnienie ubytków. Wyremontowano także schody granitowe łączące plac z ul. Łazienną-Mokrą.
Efekty wykonanych robót są rzeczywiście imponujące, ale wielu mieszkańców nie rozumie dlaczego remontem objęto fragment murów. Spora część jest nietknięta i pozostała bardzo zniszczona. Dlaczego tak się stało?
Wszystkiemu winne są kwestie własnościowe. Okazuje się, że mury obronne w tym miejscu nie w całości należą do miasta. Fragment nie objęty remontem to część należąca do oo. Jezuitów, a Urząd Miasta nie może remontować obiektu, który nie jest jego własnością.
Miasto ma „związane ręce”
„Pozostał jeszcze do wyremontowania fragment na terenie klasztoru oo. Jezuitów. - Mamy nadzieję, że prace nad nim również niebawem się rozpoczną” - tak na swoim profilu facebookowym sytuację skomentował prezydent Krzysztof Chojniak. Nie wiadomo jednak, czy prezydent rozmawiał w tej sprawie z superiorem oo. Jezuitów i ile takich rozmów się odbyło. Dopytywaliśmy o to w Urzędzie Miasta, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Marcin Merk z Biura Prasowego piotrkowskiego magistratu poinformował natomiast, że miasto nie rozważało możliwości przejęcia pozostałego fragmentu muru.
Udostępniliśmy księżom Jezuitom opracowaną opinię konserwatorską, która służyła do opracowania projektu budowlanego. Informowaliśmy o istnieniu możliwości pozyskania dofinansowania na remont konserwatorski murów obronnych. O pozwolenie na budowę, jak i o dofinansowanie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na remont obiektu zabytkowego może występować tylko właściciel obiektu lub terenu – wyjaśnia Marcin Merk.
Co roku miasto przeznacza środki na remont zabytkowych obiektów sakralnych. Magistrackie dotacje otrzymuje wówczas większość zabytkowych piotrkowskich kościołów, w tym także Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej. Niestety, jak podkreśla Marcin Merk tymi pieniędzmi nie można sfinansować remontu pozostałego fragmentu muru obronnego.
Jezuici chcą, ale brakuje im pieniędzy
Oo. Jezuici chcieliby wykonać remont pozostałego fragmentu, ale nie mają na to wystarczających pieniędzy. - Jeśli chodzi o naszą część murów, to nie jesteśmy w stanie tego remontu wykonać z własnych środków – mówi wprost o. Adam Sołdek, Superior oo. Jezuitów i dodaje, że już raz klasztor próbował uzyskać zewnętrzne środki na ten remont, ale niestety nieskutecznie. - Okazuje się, że chyba wszystkie możliwe do uzyskania dotacje wymagają posiadania gotowego projektu, którego koszt też nie jest mały. Jeśli udało by się uzyskać dofinansowanie na opracowanie planów, na pewno będziemy ubiegać się o dotacje na remont murów – zapowiada o. Adam Sołdek.
Superior przyznaje jednak, że wykonanie remontu może nie być proste, a bez pozyskania zewnętrznych środków nawet niewykonalne.
Prawdę mówiąc, musimy przeżyć zimę i zobaczyć, ile funduszy zostanie nam po opłaceniu rachunków gazu. Jeśli wiosną okaże się, że możemy sobie na to pozwolić, sfinansujemy projekt z własnych środków – podsumowuje o. Adam Sołdek.
Wykonanie remontu zabytkowych murów to rzeczywiście niemałe pieniądze. Urząd za rewitalizację swojej część zapłacił niemal pół miliona złotych, a pozyskane dofinansowanie w wysokości 72 tys. stanowiło tylko niewielki procent całej kwoty. Chęci wykonania pozostałego fragmentu są. Kiedy rewitalizacja mogłaby się rozpocząć? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, ale wiele wskazuje na to, że nieprędko.