- Wypadek na skrzyżowaniu Sikorskiego i Concordii. Jeden z kierowców wjechał na czerwonym świetle
- Viva la musica w Sulejowie
- Poznaliśmy zasłużonych dla Wolborza
- Nowy transport publiczny w gminie Sulejów już uruchomiony
- Będą sekundniki i zielona fala na trasie W-Z.W planach likwidacja części przejść, na innych pojawi się sygnalizacja. Zostanie wprowadzony nowy limit prędkości. Na jakie zmiany mogą liczyć kierowcy?
- Piotrkowianie obchodzili dzień przytulania
- Kolejne alarmy bombowe w piotrkowskich szkołach
- Kolizja w Rękoraju. Zderzenie osobowego Opla z dostawczym Fiatem
- Wola Krzysztoporska. Asystenci wspomagali osoby z niepełnosprawnościami
Bawełniana: Znaki nie są do ozdoby
- Piszemy od czterech lat do prezydenta, do wojewody. Mamy opinię specjalistów, że firma powinna się niezwłocznie stąd wynieść, wszystko na nic - poirytowania nie kryje też mieszkający niedaleko Tadeusz Biegała.
Jacek Marusiński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie, czuje się bezsilny. - Wciąż przerabiamy ten temat na komisji bezpieczeństwa, wystawiliśmy znaki ograniczające tonaż dla przejeżdżających samochodów do 2,5 tony - wylicza.
Marusiński jest zdania, że przedsiębiorca rozpoczynający uciążliwą działaność, powinien liczyć się z otoczeniem. Firma jednak, jak się okazuje, nie musi liczyć się z otoczeniem. Nie potrzebowała zezwolenia na działalność, wystarczył wpis do ewidencji gospodarczej. - Działamy na terenie przemysłowym, jakoś musimy tu dojeżdżać i stąd wyjeżdżać - podkreśla Jacek Gajda, właściciel firmy.
- Możemy tylko prosić, by firma przeniosła się na ul. Glinianą, gdzie nie będzie uciążliwa - dodaje Elżbieta Jarszak z biura prasowego Urzędu Miasta. Gajda potwierdza, że chce firmę przenieść, ale nie zakończył jeszcze etapu załatwiania wszystkich formalności.
Mieszkańcy największy żal mają do policji. Uważają, że pozwala ona łamać prawo drogowe. 40-tonowe ciężarówki jeżdżą bezkarnie ulicami, gdzie obowiązuje ograniczenie do 2,5 t. Przypuszczają, że gdyby mandaty uprzykrzyły firmie życie, szybko by się wyniosła. - Przedsiębiorca ma prawo dojeżdżać do miejsca garażowania - mówi Ewa Żerek z biura prasowego piotrkowskiej policji. Kierowcę ukaranego mandatem sąd grodzki uniewinnił uznając, że nie można utrudniać działalności gospodarczej.
- My jesteśmy od stawiania znaków, od pilnowania tego, by były przestrzegane jest policja - ucina Marusiński.
Aleksandra Tyczyńska POLSKA Dziennik Łódzki