Na ćwierćfinale zakończyła się przygoda piłkarzy ręcznych Piotrkowianina z ORLEN Pucharem Polski. W pojedynku, który decydował o awansie do Final Four, zespół Michała Matyjasika przegrał w Głogowie z Chrobrym 28:31 (13:18). Drużyna z Dolnego Śląska jest pierwszym zespołem, który zapewnił sobie udział w prestiżowym, czerwcowym turnieju w Kaliszu.
Oglądając spotkanie w Gdańsku momentami można było mieć wrażenie, że to kopia domowego pojedynku z MMTS Kwidzyn. Piotrkowianin znów miał problemy praktycznie w każdym elemencie gry i w niczym nie przypominał zespołu, który ma na koncie 26 punktów i nadal, mimo klęski na Wybrzeżu, liczy się w walce o ósemkę. Najważniejsze mecze drużyna ma jednak jeszcze przed sobą.
Chrobry Głogów po raz drugi w tym sezonie Orlen Superligi okazał się lepszy od Piotrkowianina. Czwarty zespół w ligowej tabeli wygrał 31:26 (13:15). O porażce podopiecznych Michała Matyjasika zdecydowały pierwsze minuty po zmianie stron.
Po sześciu porażkach z rzędu Piotrcovia odniosła bardzo cenne zwycięstwo. Podopieczne Agaty Cecotki przed własną publicznością pokonały Galiczankę Lwów 34:18 (12:9). Dzięki wygranej Piotrcovia awansowała na szóste miejsce w tabeli, ale musi czekać na rozstrzygnięcie niedzielnego spotkania pomiędzy MKS-em Lublin i Startem Elbląg.
Piotrkowianin z dobrej strony zaprezentował się w spotkaniu przeciwko Zagłębiu Lubin, wygrywając 32:27 (18:14). Po raz drugi w tym sezonie piotrkowianie znaleźli sposób na pokonanie Miedziowych. Dzięki temu zwycięstwu drużyna Michała Matyjasika wciąż utrzymuje szanse na awans do czołowej ósemki.
Mimo prowadzenia 26:21 na kwadrans przed końcem spotkania Piotrcovia doznała szóstej porażki z rzędu. To wręcz niewytłumaczalne, ale niestety prawdziwe. Ostatnie 15 minut meczu 17. kolejki sezonu zasadniczego ORLEN Superligi zakończyło się wygraną Startu Elbląg 9:2. Start wygrał cały mecz 30:28 i przeskoczył w tabeli Piotrcovię. Nasza drużyna, przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego, może spaść nawet na siódme miejsce, jeśli Młyny Stoisław Koszalin wygrają z Galiczanką Lwów.
Nie było to łatwe zadanie. Siódemka Miedź Huras Legnica wcześniej wyeliminowała Zagłębie Lubin i bardzo chciała sprawić kolejną niespodziankę w postaci awansu do 1/4 finału ORLEN Pucharu Polski. Piotrkowianin, po dobrym meczu, pokonał jednak gospodarzy 30:27 (16:15) i czeka na ćwierćfinałowego rywala.
Piotrkowianin w bardzo ważnym meczu dla układu dolnej części tabeli pokonał Zepter KPR Legionowo 30:29 (14:13). Dzięki tej wygranej piotrkowianie wciąż mają realne szanse na zajęcie miejsca w czołowej ósemce.
Z trzech ostatnich spotkań, w których Piotrcovia mierzyła się z czołową trójką ORLEN Superligi, to mecz z KPR Gminy Kobierzyce zdecydowanie był najlepszy, jeśli chodzi o postawę drużyny Agaty Cecotki. Punktów niestety to nie przyniosło - Piotrcovia przegrała 23:28 (12:13), ale dobra postawa pozwoli optymistycznie spojrzeć na dwa ostatnie spotkania sezonu zasadniczego. Jedna wygrana zapewni naszej drużynie miejsce w czołowej szóstce ligi.
Faworyt tego meczu był jeden. Wielokrotni mistrzowie Polski pewnie wygrali 41:27 (22:13). Pojedynek Industrii Kielce z Piotrkowianinem był także dla kielczan okazją do podziękowania Talantowi Dujshebaevovi za dziesięć lat pracy.